Alkohol a dieta odchudzająca

   Pytanie o to, czy podczas diety odchudzającej można pić alkohol, z pewnością dręczy wiele osób walczących z nadmiarem kilogramów. Nie można jednak odpowiedzieć na nie w sposób jednoznaczny, tj. w odniesieniu do konkretnych okoliczności. Problem ten musi być rozpatrywany w różnych kontekstach i pod uwagę powinniśmy brać nie tylko to, jak kaloryczny jest sam alkohol czy z jakimi dodatkami się go spożywa, ale też wiele innych bezpośrednich lub pośrednich reakcji, jakie wywoła u osoby będącej na diecie.

Alkohol a kalorie

   Osoby odchudzające się często zwracają uwagę na kaloryczność spożywanych posiłków oraz przyjmowanych płynów. Wychodzą bowiem z założenia, że ograniczenie ilości przyswajanych kalorii przełoży się, w czasie krótszym bądź dłuższym, w zależności od obranego limitu, na spadek masy ciała. Rozumowanie to ma swoje wady i zalety, niemniej faktycznie warto wiedzieć, które alkohole są najmniej, a które najbardziej kaloryczne. Nawet jeśli nie opieramy swej diety na dziennym limicie kalorii, powinniśmy wybierać trunki, które dostarczają ich najmniej, gdyż w niemal każdym przypadku, gdy mowa o alkoholu, są to tylko tzw. puste kalorie.

   Czysty 1 ml alkoholu zawiera 7 kalorii (kcal). Czysta wódka (40 ml) oraz inne mocne alkohole (whiskey, brandy, rum itd.) dostarcza około 100-110 kalorii. Wypita bez żadnych dodatków nie stanowi zbyt dużego zagrożenia związanego z przekroczeniem racjonalnego limitu kalorii, niemniej jeśli połączy się ją ze słodkim napojem - sokiem czy oranżadą, colą - otrzymujemy już kaloryczną i cukrową bombę. Kilka takich drinków wypitych na wieczornej imprezie może faktycznie sprawiać, iż nasze starania nie przyniosą pożądanych efektów.

   Jeśli preferujemy spożywanie piwa, powinniśmy pamiętać o tym, że te jasne są mniej kaloryczne od ciemnych. Pół litra tego pierwszego dostarcza około 150 kalorii, podczas gdy taka sama ilość tego drugiego to już 200-250 kalorii.

   Podczas wyboru wina powinniśmy kierować się jego zawartością cukru. Wina słodkie zawsze będą bardziej kaloryczne od półsłodkich, półsłodkie od półwytrawnych, a półwytrawne od wytrawnych. Te ostatnie są wyborem zdecydowanie najlepszym - 120 ml wytrawnego czerwonego wina dostarcza jedynie około 50-70 kcal (słodkiego - już 150 kalorii).

   Kaloryczne oraz zawierające dużą ilość cukru są różnego rodzaju likiery. Tych, będąc na diecie, z pewnością trzeba unikać (lub znacznie ograniczyć ich ilość). Kieliszek adwokata (około 130 kalorii) dodany do popołudniowej kawy nie sprawi, że przybędzie nam kilka centymetrów w talii, niemniej warto mieć na uwadze, że słodkie alkohole są jednym z najgorszych wyborów w zakresie trunków dla osób odchudzających się.



Alkohol a indeks glikemiczny

   Alkohol, sam w sobie, ma zerowy indeks glikemiczny, gdyż nie zawiera węglowodanów, stąd zakłada się, że nie ma on wpływu na poziom cukru we krwi. Okazuje się jednak, że ludzie różnie na niego reagują i u niektórych może on ów poziom dodatkowo obniżać, a u niektórych, nawet podany bez słodkich dodatków, podwyższać. Osoby walczące z namiarem kilogramów muszą zdawać sobie sprawę z tego, iż alkohol podwyższa poziom cukru we krwi najczęściej właśnie u osób z nadwagą i otyłych, podczas gdy ci, którzy już są szczupli, najczęściej reagują na alkohol w sposób odwrotny.

   O ile sama wódka czy inny mocny alkohol nie powinna wykazywać, przynajmniej w teorii, wpływu na poziom glukozy we krwi oraz, tym samym, na wydzielanie insuliny, to wszystkie drinki przygotowywane z wykorzystaniem słodkich napojów czy słodkie alkohole będą już mieć wysoki indeks glikemiczny, a więc będą wywoływać tę samą reakcję organizmu co np. słodycze. To samo tyczy się słodkiego wina. Wysoki IG ma również piwo.

   Najlepszym rozwiązaniem, rozpatrując kwestię indeksu glikemicznego alkoholu, jest wybranie wytrawnego czerwonego wina. To nie tylko nie podnosi poziomu cukru we krwi, ale jest nawet w stanie ograniczyć jego wzrost po posiłku bogatym w węglowodany. Poza tym jest bogate w przeciwutleniacze wykazujące pozytywny wpływ na ludzki organizm; ograniczające oznaki starzenia się, redukujące ryzyko wielu chorób nowotworowych.



Alkohol a nadmierny apetyt

   Kaloryczność oraz indeks glikemiczny alkoholu to oczywiście kwestie bardzo ważne, niemniej nie wolno zapominać również o tym, że spożywanie różnego rodzaju trunków może mieć negatywny wpływ na dietę również dlatego, że sprawia, iż chętniej sięgamy po różnego rodzaju przekąski. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, iż bardzo często alkohol wzmaga apetyt, a po drugie dlatego, iż usypia naszą uwagę oraz wolę, przez co możemy szybko przestać się kontrolować i sięgnąć po dodatkową garść chipsów, orzeszków i innych przekąsek.



Dieta odchudzająca a reakcja na alkohol

   Wszystkie osoby odchudzające się powinny mieć na uwadze, iż ograniczenie spożywanych kalorii (dieta niskokaloryczna) czy węglowodanów (dieta niskowęglowodanowa) zmniejsza naszą "odporność" na oddziaływanie alkoholu. Tym samym, będąc na diecie, znacznie szybciej możemy się upić oraz bardziej dotkliwie odczuwać skutki zakrapianej imprezy z rana dnia następnego. Choć nie ma to bezpośredniego związku z poruszanym wyżej problemem, tj. wpływem spożywania alkoholu na wyniki odchudzania, warto mieć to na uwadze, by móc baczniej obserwować reakcje własnego organizmu oraz zapobiec przykrym konsekwencjom z nieświadomego wypicia o jednego drinka za dużo.



Alkohol w diecie odchudzającej

   Podsumowując: czy, będąc na diecie, można spożywać alkohol? Tak, ale w odpowiednich ilościach oraz z odpowiednią częstotliwością. Wyjście na imprezę raz na jakiś czas nie zniweczy wszystkich naszych działań związanych z walką o szczupła sylwetkę, niemniej może w mniejszym lub większym stopniu zahamować czy spowolnić proces gubienia kilogramów. Może również nie mieć na niego wpływu, jeśli, no właśnie, zachowamy w spożywaniu alkoholu zdroworozsądkowy umiar.