Dzisiaj jest: Wtorek, 19.03.2024 Imieniny: Józefa i Bogdana



Ilość przepisów kulinarnych w serwisie: 5865

Dlaczego tyjemy? Poznaj 10 najważniejszych powodów nadwagi i otyłości


Rozmiar tekstu: AAA
PDFDrukuj


Dlaczego tyjemy? Poznaj 10 najważniejszych powodów nadwagi i otyłości


   Teoretycznie każdy wie, od czego możemy zacząć tyć, w praktyce jednak bywa z tym różnie. Wciąż funkcjonuje wiele mitów dotyczących przybierania na wadze (jak i również prawidłowego, zdrowego odchudzania). Jeśli chcesz wiedzieć, dlaczego tyjemy i jak temu zapobiegać, powinieneś poznać 10 najważniejszych powodów, dla których przybieramy na wadze:





1. Cichy zabójca, czyli cukier a zdrowie

   Cukier czy syrop glukozowo-fruktozowy to biała śmierć! Chyba każdy z nas już choć raz słyszał to hasło, choć jeszcze kilkadziesiąt la temu promowano slogan "cukier krzepi". Niestety, nie krzepi, a sprawia, że cierpimy na otyłość i nadwagę. Wciąż funkcjonuje mit dotyczący tego, że najbardziej tyjemy od tłuszczów i powinniśmy je ograniczyć. Oczywiście, jeśli ktoś spożywa tłuszcze (zwłaszcza w towarzystwie węglowodanów prostych), na śniadanie zajada się kiełbasami, na obiad je dużą karkówkę, a na kolację jeszcze obowiązkowo smażone ziemniaki ze skwarkami, to nie da się ukryć, że może zacząć tyć przez tłuszcze. Należy jednak pamiętać o tym, że większość tłuszczy roślinnych jest zdrowa (zwłaszcza te mające w swoim składzie dużo kwasów omega-3) i nie powinniśmy ich ograniczać, a już szczególnie nie powinny robić tego kobiety. Zbyt mała ilość tłuszczów prowadzi do zaburzeń hormonalnych, w efekcie czego można utracić miesiączkę, a nawet płodność. Jeśli się odchudzasz, nie rezygnuj z oleju kokosowego, awokado, tłoczonych na zimno: oliwy z oliwek, oleju lnianego, oleju rzepakowego, oleju konopnego czy orzechów.

   Prawdziwym problemem są natomiast cukry, czyli węglowodany. Cukier powoduje gwałtowny wyrzut insuliny do krwi, przez co po zjedzeniu czegoś wysoko węglowodanowego, szybko znowu staniemy się głodni. Mowa tu oczywiście o słodyczach, ale nie tylko - na takiej samej zasadzie działają bułki, makarony i produkty oparte na białej mące. Warto ograniczyć węglowodany (zwłaszcza te proste) będąc na diecie. Nie oznacza to, że musisz zrezygnować np. z pieczywa, ale warto zamiast dwóch bułek zjeść jedną - najlepiej razową lub graham i uzupełnić ją dodatkowo białkiem, w postaci dobrej wędliny lub jajek. Białko nasyca nas na dłużej i wolniej się trawi, więc nie będziemy odczuwać głodu.

   Słodycze lepiej odstawić. Można pozwolić sobie raz na jakiś czas na ulubione ciastko czy wafelka, ale niech to będzie raz na tydzień lub na dwa tygodnie, a nie codziennie.



2. Zajadanie stresów

   Szef w pracy odrzucił twój projekt, masz problemy na uczelni, a każdy wieczór kończy się kłótnią z drugą połówką? Wzrasta twój poziom kortyzolu i czujesz potrzebę uspokojenia zestresowanego organizmu. Bardzo prawdopodobne, że sięgasz po coś słodkiego (i znowu: węglowodanowego!). Bułka ze słodkim dla uspokojenia się, rządek czekolady, który ostatecznie zamienia się w całą zjedzoną tabliczkę, opakowanie ciasteczek.

   Taki zajadanie stresów jest szczególnie niebezpieczne dla naszej wagi, ponieważ robimy to często nieświadomie. Myślimy o dręczącej sprawie, w międzyczasie pochłaniając kolejne wafelki, które dadzą o sobie znać w postaci ciasnych spodni lub opiętej bluzki. Pamiętajmy więc, również stres steruje wagą!



3. Siedzący tryb życia

   Najpierw osiem godzin w pracy siedzisz przy biurku, potem wracasz do domu autobusem (gdzie oczywiście siedzisz), a wieczorem jesz kolację na sofie przed telewizorem. Później przychodzi pora na sen. Czasem przejdziesz się do sklepu, ale pod warunkiem, że nie jest za daleko. Przy wejściu po schodach na trzecie piętro walczysz z niemożnością złapania oddechu.

   To wszystko jest winą siedzącego trybu życia. Pomyśl, jak możesz temu zapobiec. Jeśli siedzisz już w pracy, postaraj się dojeżdżać do niej i do domu rowerem, dodaj w ten sposób trochę ruchu. Możesz też odpuścić sobie autobus i przejść dwa, trzy przystanki. A wieczorem zamiast siadać od razu na kanapę, poćwicz od trzydziestu minut (minimum!) do godziny. Organizm będzie ci wdzięczny, ponieważ stanie się silniejszy i wchodzenie po schodach przestanie przypominać wspinaczkę górską.



4. Jesz za mało

   Może brzmi to paradoksalnie, ale jest w tym dużo prawdy. Czego unikać na diecie? Jedzenia poniżej limitu dla podstawowej przemiany materii! Wiele osób decyduje się na diety 1000 kalorii, chcąc szybko schudnąć. Początkowo faktycznie kilogramy będą spadać w ekspresowym tempie, ale? do czasu. Organizm zauważy, że dostanie o wiele mniej jedzenia niż wcześniej, nie będzie chciał doprowadzić do zagłodzenia i śmierci, więc zacznie magazynować wszystko, co dostaje - po prostu spowolni metabolizm. W ten sposób jedząc niewiele można przestać chudnąć, a nawet zacząć tyć, gdy tylko zjemy odrobinę więcej. Dlaczego? Organizm spowolni przemianę materii i w efekcie każda większa ilość jedzenia będzie dla niego świetną okazją do zmagazynowania go i uniknięcia śmierci głodowej. Warto o tym pamiętać i raz na zawsze wyrzucić sobie z głowy wszystkie diety niskokaloryczne.



5. Podjadanie w nocy

   W ciągu dnia nie miałaś czasu na jedzenie, więc gdy wracasz późnym wieczorem, szykujesz sobie prawdziwą ucztę. Najpierw porządna dawka węglowodanów i solidnie wysmażone mięso, a później, "na deser", paczka cukierków i batoniki. Siedzisz do późna, więc w nocy jeszcze przy komputerze zjesz dwie paczki chipsów, a potem ewentualnie pączka, tak dla zmiany smaków. Zgodnie z okołodobowym rytmem organizmu, od północy nasz organizm zwalnia pracę, ponieważ to jego czas na regenerację. Jeśli zamiast spać, pochłaniasz kalorie, przyczyniasz się do szybszego tycia.



6. Problemy z hormonami

   Zdrowo się odżywiasz, ćwiczysz, a nadal tyjesz (i na dodatek odczuwasz zmęczenie)? Sprawdź, czy twoje hormony są na prawidłowym poziomie. Dotyczy to szczególnie kobiet, ponieważ różne zmiany hormonalne w ich organizmach mogą skutkować natychmiastowym tyciem. Może to być kwestia nieprawidłowej pracy tarczycy lub chorób hormonalnych typu zespół policystycznych jajników. Jeśli problem nie ustępuje, udaj się do lekarza (endokrynologa) i wykonaj wszystkie potrzebne badania.



7. Antykoncepcja

   Czasem mamy wpływ na to, co się dzieje z hormonami. Organizm może reagować zwiększeniem masy ciała na antykoncepcję hormonalną. Minie kilka miesięcy zanim twoje hormony się ustabilizują, więc w tym czasie możesz odczuwać nadmierny głód lub puchnąć i tyć. Jeśli te objawy nie ustąpią, powinnaś skontaktować się z ginekologiem i dobrać inne tabletki, ewentualnie w ogóle zrezygnować z tej opcji.



8. Chemia

   Chemia atakuje nas z każdej strony. Żywność jest przepełniona sztucznymi dodatkami do żywności - barwnikami, konserwantami, stabilizatorami, wzmacniaczami smaku, przeciwutleniaczami itd., więc zaczynamy chorować. Choroba to przyjmowanie leków - kolejnej chemii, co, choć może pomóc zabić złe bakterie, to równocześnie zwalcza te dobre, więc mamy wyniszczoną florę bakteryjną i zaczynamy chorować. Chemia może również prowadzić do tycia, szczególnie, gdy nie odmawiamy sobie fast-foodów, a pakowane pierogi z supermarketu są dla nas codziennością.



9. Za mało snu

   Gdy cierpimy na chroniczny niedobór snu, w naszych organizmach spada poziom leptyny, odpowiedzialnej za hamowanie łaknienia. Zmęczenie wpływa na chęć zjedzenia solidnych, węglowodanowych posiłków w celu odzyskania energii, dlatego tak ważne jest wysypianie się. Codziennie, a nie tylko w weekendy.



10. Złe nawyki żywieniowe

   Co najbardziej tuczy? Podjadanie! Co prawda obiad zjadłeś pół godziny temu, ale akurat kończysz robić ciasto, więc wyliżesz miskę po kremie. A przy czytaniu książki zaczniesz chrupać orzechy, sięgniesz po kilka paluszków i ciastko. Tylko jedno. W trakcie robienia kolacji przypomnisz sobie, że masz otwartą paczkę cukierków, więc zjesz dwa (albo cztery).

   Podjadanie to nawyk żywieniowy, który może być tragiczny w skutkach. Jeśli masz z nim problem, postaraj się bardziej kontrolować, co trafia do twoich ust poza wyznaczonymi posiłkami.



   Powody, dla których tyjemy, a w następstwie cierpimy na nadwagę lub otyłość mogą wynikać z wielu różnych rzeczy. Warto jednak rozliczyć się z samym sobą i zastanowić, czy faktycznie nie towarzyszy ci podjadanie, nocne wyprawy do lodówki, czy też zajadanie smutków. W takich sytuacjach trzeba po prostu wyrobić sobie inny nawyk, na przykład na stres zareagować wysiłkiem fizycznym (bieganie lub fitness), a nocnemu podjadaniu zapobiegać w postaci solidnej, ale zdrowej kolacji, dzięki której nie będziemy mieć ochoty na dodatkowe ciasteczka.




Oceń artykuł:

Średnia ocena: 5.00 Ocen: 2


NOWOŚCI PRODUKTOWE

Czereśnie suszone Czereśnie suszone

Producent: Helio


W linii bakalii bez konserwantów firmy Helio pojawiła się kolejna nowość - suszone czereśnie. Produkt jest naturalnie suszony, a nie kandyzowany. Czereśnie to smak lata, który dzięki temu produktowi można t

WIĘCEJ



NOWOŚCI PRODUKTOWE

NOWOŚCI WYDAWNICZE

Jedzenie emocjonalne Jedzenie emocjonalne

Julie M. Simon

Wydawnictwo: Vital


Pudełko lodów po pełnym stresu i niepokoju dniu w pracy. Kilka paczek chipsów naraz, a potem ból brzucha, bo nie radzisz sobie z nawracającymi stanami lękowymi. Przejadasz się, bo desper

WIĘCEJ



NOWOŚCI WYDAWNICZE