oczywiście są różne lobby wegetariańskie i Diety dukana ..moim zdaniem Nasi przodkowie nie manipulowali umysłami jak nasze pokolenie...na diecie warzywno-owocowej bardzo się żle czułem...i jesli ktoś mysli że żarciem doprowadzi do równowagi kwasowo-zasadowej to troszku ma fiu fiu....jeśli te chwalebne warzywa będą zawierać azotyny a Nasz organizm z braku białka się rozpadnie...są jakies mody w diecie z 1000 dietetyków chce dostać nobla
a do mnie się również zgłaszają wegetarianie z chora tarczycą ,cukrzycą,zaburzeniami termoregulacji,suchą skorą i zaparciami...gdzie błonnik się o kant dupy potłukł...a w zasadzie o jelita..Błaszczyszyn jest dobrym naukowcem ale zwolennikiem wegetarianizmu...Nie można się posługiwać tylko modami...zresztą ktoś z jej grona mówił że kiszona kapusta to zasada..
ja myślę że ktoś się zapędził...a jak nie to niech nożki wsadzi w beczkę na 2 zdrowaski do tejże zasady.Ukraińców cenie za walkę z pasożytami co w medycynie polskiej raczkuje...
» przejdź do wątkua do mnie się również zgłaszają wegetarianie z chora tarczycą ,cukrzycą,zaburzeniami termoregulacji,suchą skorą i zaparciami...gdzie błonnik się o kant dupy potłukł...a w zasadzie o jelita..Błaszczyszyn jest dobrym naukowcem ale zwolennikiem wegetarianizmu...Nie można się posługiwać tylko modami...zresztą ktoś z jej grona mówił że kiszona kapusta to zasada..
ja myślę że ktoś się zapędził...a jak nie to niech nożki wsadzi w beczkę na 2 zdrowaski do tejże zasady.Ukraińców cenie za walkę z pasożytami co w medycynie polskiej raczkuje...