Przyznam, ze czytam o IG od kilku dni i już jestem sfrustrowany oraz zmieszany bo nie wiem co o tym sądzić. Przeczytałem w jednym artykule, ze jeśli będę jadł to co ma IG<60 tak jak każe WHO to będę zdrowy jak ryba i szczupły jak Cristino Ronaldo. Jednak natknalem sie na:
Nutella - IG 33, a potem zdziwiony wszedlem na inna strone i dowiedzialem sie ze nutella to sam cukier, olej, masło i trochę orzechów ;/

Banan 59 <- lol;/
Orzeszki ziemne, solone, prażone 14

nie wiem czy oni sobie te cyferki wpisują tak jak im wygodniej, czy to IG jest nic nie warte i mam na nie nie zwracać uwagi?:/

Bo czy to możliwe żeby gotowana marchewka była 2razy bardziej tucząca od marsa?:/

http://zdrowezywienie.w.interia.pl/glikemiczny.htm
» przejdź do wątku