Forum dyskusyjne
powrót
|
|
U mnie wszystko odbywa się bez suplementów tylko woda i jakieś owoce. Mam taki system, że codziennie wypijam 1,5 wody i staram się zjeść dwa banany. Poza normalnymi posiłkami oczywiście. Bieganie o stałych porach, podobne dystanse. Ta woda dużo robi, bo nawadnia organizm w taki sposób, że nie odczuwasz aż tak bardzo zmęczenia.
Ja ze słodyczami nie mam problemu. Jak mam ochotę to jem i tyle. Oczywiście nie jakieś hurtowe ilości tylko spokojnie, trochę czekolady, jakiś batonik. Jednak nie mam tak, by sobie odmawiać. Nie widzę potrzeby. Ostatnio nawet skusiłem się na nowe ptasie mleczko kawowym smaku. Ma trochę kalorii, ale da się przeżyć. Ktoś już je jadł? Tak wygląda
[URL=http://iv.pl/viewer.php?file=60498099701182717330.jpg][IMG]http://iv.pl/images/60498099701182717330_thumb.jpg[/IMG][/URL]
Od siebie dodam jeszcze, że warto pić dużo wody. Jak organizm jest nawodniony to też nie chce się tak dużo jeść. Jest dużo akcji prowadzonych na temat wody i wiele z nich porusza temat wody w diecie, to sobie poczytaj. Kiedyś stowarzyszenie woda w domu i biurze czy jakoś podobnie nawiązywało do tego.
ostrożność przy GMO nie zaszkodzi ale myślę ze nie ma co demonizować takiej żywności
o to dobrze znać takie praktyki, przynajmniej można się bez wyrzutów sumienia objadać:)
Barbraa59 napisał/a:
Miałam, ale odkąd zaczęłam jeść zdrowe, słodkie to wcale mnie nie ciągnie.
A co jesz teraz?
Pływanie albo ćwiczenia z tak zwaną piłką lekarską, oczywiście pod okiem specjalisty, chyba że sama się na tym dobrze znasz. Co do przyczyn bólu kręgosłupa to jest ich wiele. Jeśli to poważnie dyskopatia to póki co wstrzymałbym się z ćwiczeniami i sięgnął po porady specjalistów. Możesz przeczytać artykuł mówiący o przyczynach bólu kręgosłupa i leczeniu tu http://sulphur.com.pl/problem/bol-kregoslupa-przyczyny-leczenie. Choć wydaje mi się, że bez wizyty u lekarza się nie obejdzie.
Pit.B napisał/a:
Właśnie jest problem, że początkujący alkoholik nie widzi problemu.
Żaden alkoholik nie widzi problemu, nie tylko początkujący. I nie przemówisz do niego, że potrzebna jest terapia. On pije, bo po prostu to część jego życia. Na stronie http://versusmed.com.pl/ znalazłem temat o podjęciu leczenia odwykowego i jego początkach. Wcale nie wygląda to tak łatwo i kolorowo, że tylko się zapisujemy, a reszta już sama idzie.
Ja na śniadanie jem przeważnie tosty. Do tego ciepła herbata i szklanka soku. Kiedyś były to pomarańczowe, dziś jabłko - banan, ale robię sam. Trochę przekonała mnie do tego żona, trochę reklamy i zdecydowaliśmy się na zakup wyciskarki żeby robić samemu soki. Padło na wyciskarkę Hurom GD, bo była jedną z tańszych i dobrych. A Wy jakie soki najczęściej pijecie?
Wiem, że dziewczyny stosują tutaj też produkty do regularnego natłuszczania skóry i zmniejszania łojotoku, który też ma wpływ na wygląd i stan cery. W ostatnim czasie pojawiło się tu sporo artykułów, o tym jak dbać o cerę, ale nie pisano o kosmetykach. Myślę, że jednym z lepszych będzie borowina plus do okładów. Na stronie sulphur.com.pl/product/borowina-plus/ jest to dokładnie opisane. Któraś z dziewczyn stosuje i może się wypowiedzieć?
NutriAdvicerka napisał/a:
Przecież takie soki, które są robione samemu nie powinny stać więcej niż 2-3 dni. Najlepiej spożyć je w tym samym dniu. Dlatego ja nie kupuję nikt tych soków ze sklepu od kiedy staram się zdrowo odżywiać i zwracam uwagę na składniki. Wolę więcej czasu poświecić w domu na przygotowaniu soku z wyciskarkę jaką kupiłem pół roku temu w sklepie http://sokowo.pl/wyciskarki-dwuslimakowe niż wydać w markecie 6 złotych na buteleczkę soku, który jest nieświeży albo ma sztuczny smak.
Rtwardowski napisał/a:Nie przekonują mnie te wszystkie napoje. Sam 100% sok miałby sens, ale też w dużej ilości na co mnie nie stać.Racja. Mnie też. Wszystkie soki, napoje, nektary w butelkach i kartonikach są co najmniej termizowane a w najgorszym przypadku sterylizowane, jakie więc mogą mieć wartości odżywcze ? Niezbyt dużo. Wydawać dużo pieniędzy na szumnie nazywający się sok ? Nie dla mnie.
Soki wartościowe pod względem wartości odżywczych (nie termizowane) maksymalnie wytrzymają 3 dni, potem zaczynają się psuć.
Moja dziewczyna (32l)pół roku temu przestała się katować dietami/tabletkami/wspomagaczami a zaczęła na siłowni i powiem wam, efekty rewelacyjne i w końcu nie słucham o obwisłej skórze i cellulicie
weronika23 napisał/a:
Ja również staram się zdrowo odżywiać i korzystać z przepisów na zdrowe dania . Jednym z moich ulubionych jest przepis na pastę z tuńczyka i wiejskiego twarożku.
Ja tuńczyka za bardzo nie lubię, ale za to łososia uwielbiam :) Ostatnio zrobiłem łososia z masłem kokosowym i cykorią.
Zostawiam przepis, bo może Cię akurat zainspirować wkuchniizwedlem.wedel.pl :)
Moja dziewczyna cwiczyla na stepperze przez 2 tygodnie, a teraz stoi i robi za mebel i zbieracz kurzu. Lepiej zainwestowac te pieniadze w karnet na silownie lub basen - systematycznosc gwarantowana
Bardzo lubie kawe, pije 2-3 dziennie,ale nie mam problemow z jej odstawieniem. czasami zdarza mi sie nie siegac po kawe przez tydzien, wiec nie widze w tym zadnego zagrozenia.