Dzisiaj jest: Sobota, 20.04.2024 Imieniny: Czesława i Agnieszki



Ilość przepisów kulinarnych w serwisie: 5865

Forum dyskusyjne

«   | 1 | 2 |  

powrót
Wszystkie posty użytkownika Barbarella
Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2





odporna napisał/a:
15 ml wody utlenionej
Jaką wodę utlenioną używasz - apteczną 3%?
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2





królowa_owocowa napisał/a:
Ja też, ale warto uważać, co sięje, bo teraz więcej rzeczy zakwasza. Chociażby dlatego, że cukier ładowany jest, gdzie popadnie, nawet do chleba.
Po prostu trzeba czytać dokładnie etykiety. W przypadku chleba w sklepie czy markecie musi być dostępny zeszyt czy skoroszyt ze składem całego asortymentu pieczywa, jeśli mamy swoje ulubione bułki czy chleb to można to sobie sprawdzić co w nich siedzi. Producenci w Unii Europejskiej muszę na niej umieszczać wszystkie użyte składniki i za bardzo nie mogą ściemniać, bo przy kontroli polegną.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2





malwinamac napisał/a:
Zaczęłam ograniczać, po prostu mam silną wolę i motywację.

To nie jest silna wola jeśli

malwinamac napisał/a:
Zaczęłam nieco się interesować tematem i kupiłam lepsze papierosy, tz. z prawdziwym tytoniem, które nie mają tyle substancji smolistych, co niektóre papierosy.
Albo się pali albo nie pali. Utrzymywanie wagi to też nie jest wytłumaczenie. Jeśli ma się naprawdę silną wolę i rozsądek w temacie odżywiania to można to ogarnąć i jeszcze zdrowo schudnąć!, stale praktycznie jedząc, dając palcom cały czas do roboty, aby nerwowo nie szukały papierosów, dodatkowo oczyszczając organizm z toksyn, patrz dieta dr. Dąbrowskiej.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2





malwinamac napisał/a:
U mnie nie jest łatwo ograniczyć cukier, ale jakoś probuję. Stosuję zdrowsze zamienniki. Na przykład wybieram te słodycze o lepszym składzie. Z polecenia koleżanki zamówiłam ostatnio słoik czerwonych pomarańczy marki Eterno.
To nie jest wcale dużo lepsze, brzmi może fajnie ale są one glikemiczne i pozbawione wielu wartości odżywczych. Jeśli coś jest w słoiku to musi być spasteryzowane a to jest poddawanie produktu wysokiej temperaturze. Zamiast tego radzę używać suszone bakalie bio takie jak morele, śliwki, figi, daktyle, oczywiście bez środków konserwujących - słodycz i dużo więcej wartości odżywczych.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


Z tego co napisałeś to na pewno spirulina (ale z pewnego źródła), dodałabym jeszcze chlorellę. Owoce noni, acai, goji według mnie są przereklamowane pod względem wartości odżywczych.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2



Różne postacie ziemniaków nie zawsze są wartościowe - np. frytki lub puree. Na pewno bardzo wartościowe są ziemniaki gotowane  w mundurkach - mnóstwo zachowanych minerałów i witamin i niższy ładunek glikemiczny niż klasycznie obierane i gotowane.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2



Tak podstawa to ograniczenie węglowodanów zwłaszcza tych prostych, a tłuszcz jest wręcz niezbędny do prawidłowego odchudzania - "tłuszczem w tłuszcz"! Żaden rodzaj węglowodanów nie zalicza się do wybitnie pozytywnych związków działających na zdrowie, natomiast wśród tłuszczów jest kilka takich perełek.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2



Ale też nie jest rzadkim zjawiskiem u mięsożerców. Pokarm i dostarczane minerały i witaminy to jedno, a drugie  predyspozycje genetyczne i co ciekawe takie rzeczy jak np. niedokwaszenie żołądka.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2



Tak - dieta to gramy, a sport  to kilogramy ;-). Nie może to też być jakaś głupia dieta np. Dukana czy monodiety, one powodują, że nie dostarcza się wszystkich składników, potrzebnych zwłaszcza w czasie odchudzania, Odpowiednia dieta - "gęsta" w składniki odżywcze nie spowoduje anemii.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2



I przyznaję temu lekarzowi absolutnie rację - nie opowiada on bajek, że to od tłuszczu, tylko od cukru dodanego do produktów wysokoprzetworzonych. Są osoby, że nawet nadmiar cukru naturalnego w postaci owoców powoduje wzrost trójglicerydów. A sam cholesterol nie jest taki ważny, jak ich proporcje. Trójglicerydy są ważniejsze w ocenie chorób sercowo-naczyniowych. A schabowego owszem, będzie lepszym wyborem niż słodycze, ale musi pamiętać aby nie smażyć na nieodpowiednich tłuszczach typu olej rzepakowy, oliwa i inne płynne olej roślinne - one się kompletnie nie nadają, utleniają się, łapią wolne rodniki i szkodzą kiedy się na nich smaży. Do smażenia tłuszcze stałe - masło ghee, masło klarowane, smalec, tłuszcz kokosowy.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2



Niestety coraz częściej na uregulowanie gospodarki insulinowej jest za późno - cukrzyca, a potem p o sznureczku, aż do miażdżycy i game over.

Te drożdżówki to zmora naszych czasów - pieczywo cukiernicze z białej mąki (męki), cukru, aromatów i podłej jakości utwardzane tłuszcze - czyli źródło kwasów trans, nie rozumiem po co młodzież walczy o ich przywrócenie w szkolnych sklepikach, pewnie są niestety totalnie nieuświadomieni. Ja osobiście wolę zjeść czekoladę, niż taki chłam.

» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2





iwonaprazmo napisał/a:
Przyczyną podwyższonego poziomu cholesterolu we krwi nie są tłuszcze, ale własnie cukier
Dlatego właśnie Amerykanie, obywatele zachodnich cywilizacji i coraz częściej Polacy są nie tylko schorowani na choroby układu krążenia ale też przeraźliwie otyli, bo wmawia się im, że tłuszcz jest be, a węgle cacy. A tu klops, żaden cukier nawet brązowy, ze zdrowiem nie ma nic wspólnego.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2



Pewnie chodzi Ci o trawę jęczmienną. Może jest paskudny w smaku ale to właśnie on to pewne witaminy, minerały, enzymy itd - czyli wszystko co najlepsze, a czego oczekujesz a takiej tabletce - żywych enzymów i bioskładników - przecież to zostało poddane co najmniej suszeniu, więc co tam mogło pozostać cennego ? To, że wzbogacili o sztuczne związki to mało zmienia - podstawowe zalety spożywania tej rośliny zostały wyeliminowane. Czy wierzysz, że istnieje jakikolwiek skuteczny odchudzający suplement ? Nie ma takiego. Nie polecam tabletek .
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


Proponuję dla "całościowego kompleksowego obrazu" wortalu utworzenie działu o wartościach odżywczych i kaloriach - wszystko w jednym miejscu, według podziału na grupy np. warzywa, owoce, orzechy, mięso  itd. Tak wydaje mi się, że wortal ma na tą chwilę wszystko co związane z odżywianiem i zdrowym stylem życia.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2



Zależy jaką kaszą. Jeśli kasza jaglana czy gryczana to najbardziej, zwłaszcza jak jest to kasza gryczana niepalona (biała). Kasza jaglana i gryczana biała to naprawdę duże wartości odżywcze, niski indeks glikemiczny i brak glutenu.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2



Przez 3 miesiące testowałam na swoim tacie, który miał podwyższony cholesterol LDL i trójglicerydy. Dieta pozostała praktycznie taka sama chociaż z ograniczeniem spożywania słodkości. Olej był zażywany trzy razy dziennie na czczo, przed obiadem i na wieczór przed spaniem po 10 ml.

Wyniki: 

LDL - spadek z  162 mg/dl do 137 mg/dl

Trójglicerydy - spadek z  248 mg/d do 162 mg/dl

 

Chyba więc warto stosować. Dodam, że posiadał on w składzie ponad 50% kwasów omega 3 a to jest kluczowe.

» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


[quote:918eb4073a="Robson"]Jest jeszcze jedna istotny podział o którym mało się mówi i pisze - jest to jakość a właściwie rodzaj wapnia, która decyduje o tym, że wapń albo jest mineralizowany do kości albo pozostaje w tkankach i jest wtedy szkodliwy. Ten dobry wapń to wapń organiczny (pochodzące z nieprzetworzonych surowych produktów, niegotowanych), ten zły to wapń nieorganiczny (pochodzący z przetworzonych produktów). Więc skrupulatnie pijąc np. kupne mleczko, jedząc śmietanę można dorobić solidnej osteoporozy i dużej zawartości wapnia w tkankach co powoduje choroby wieku starczego jak np. reumatyzm, miażdżyca, ponieważ właśnie taki rodzaj wapnia powoduje zwapnienia tkanek. Więc można mieć nawet +500% wapnia w analizie włosa a cierpieć na wspomniane dolegliwości. Suplementy tak mi się wydaje że dostarczają tylko niestety zły wapń nieorganiczny. Więc trzeba szukać wapnia w nieprzetworzonych produktach takich mleko prosto od krowy (niegotowane !), orzechy nie prażone, pestki i migdały nieprażone, zielone warzywa.[/quote:918eb4073a]

To są sensacyjne informacje. Skąd zdobyłeś te informacje ?
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


Starsze kobiety, które zażywają suplementy diety, np. multiwitaminowe, z kwasem foliowym, żelazem i miedzią, są bardziej narażone na zgon niż panie nie będące amatorkami takich preparatów - wynika z fińsko-amerykańskich badań

Publikację na ten temat zamieszcza pismo "Archives of Internal Medicine".

Do takich wniosków doszli naukowcy z Uniwersytetu Wschodniej Finlandii w Kuopio i z Uniwersytetu Stanu Minnesota w Minneapolis po przeanalizowaniu danych zebranych wśród blisko 39 tys. starszych kobiet (w ramach długofalowego studium o nazwie Iowa Women's Health Study). Informacji na temat zażywania suplementów witaminowych i mineralnych dostarczyły same badane wypełniając ankiety trzykrotnie - w odstępie 11 i 7 lat (tj. w roku 1986, 1997 i 2004).

Stan ich zdrowia śledzono średnio przez 19 lat. W tym okresie blisko 15 tys. 600 (ok. 40 proc.) pań zmarło.

Okazało się, że wraz z upływem czasu znacznie wzrastała konsumpcja suplementów diety. W 1986 r. niecałe 63 proc. kobiet przyznawało się do codziennego zażywania co najmniej jednego suplementu, podczas gdy w 1997 r. odsetek ten wyniósł 75 proc., a w 2004 r. 85 proc.

Naukowcy wyliczyli, że większość zażywanych preparatów nie zmniejszała ogólnego ryzyka zgonu wśród badanych pań. Natomiast wiele z nich powiązano z jego wzrostem. Były to np. preparaty multiwitaminowe, witamina B6, kwas foliowy, żelazo, magnez, cynk i miedź. Najsilniej związane z ryzykiem zgonu było stosowanie suplementów z żelazem. Co więcej, badacze odnotowali, że wraz z wiekiem potrzebne były coraz mniejsze dawki, by ryzyko to wzrastało.

Z kolei preparaty z wapniem okazały się mieć związek z redukcją ryzyka zgonu starszych kobiet.

"Na bazie istniejących dowodów naukowych znajdujemy niewielkie uzasadnienie dla ogólnego i szerokiego stosowania suplementów diety" - podsumowali autorzy pracy. Zarekomendowali zarazem, by zażywać je tylko w razie wyraźnie uzasadnionej medycznej przyczyny, np. dającego objawy niedoboru danego składnika diety.

Jak ocenili w komentarzu odredakcyjnym dr Goran Bjelakovic z Uniwersytetu w Niszu w Serbii oraz dr Christian Gluud ze Szpitala Uniwersyteckiego w Kopenhadze, praca zespołu fińsko-amerykańskiego "poszerza stale rosnącą grupę dowodów naukowych, wskazujących, że niektóre suplementy z przeciwutleniaczami, jak witamina E, witamina A, beta-karoten, mogą być szkodliwe".

Autorzy komentarza zaznaczyli, że w ostatnim czasie suplementy diety przestało się zażywać po to, by zapobiegać skutkom ich niedoborów, ale w celu promowania zdrowia fizycznego i zapobiegania chorobom. "Nie rekomendujemy zażywania witamin i preparatów mineralnych w ramach prewencji zdrowotnej, a przynajmniej nie w dobrze odżywionej populacji" - podsumowali dr Bjelakovic i dr Gluud.

Według nich, starsze kobiety i prawdopodobnie również mężczyźni, mogą odnieść korzyści z przyjmowania suplementów z witaminą D3, zwłaszcza, jeśli za mało przebywają na słońcu i dostarczają jej sobie za mało wraz z dietą. Natomiast kwestię stosowania preparatów z wapniem powinny rozstrzygnąć dalsze badania - podkreślili.

?ródło: PAP
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


Odpowiedź może byc jedna - aerobiczna szóstka Weidera.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


A ja dosypuję tak na oko ;-) zioła: oregano, bazylię i tymianek. Jak mam możliwość to kupuję świeżą bazylię
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


[quote:32d030a9a8="Kruszynka"]Wirusy. Infekcja adenowirusem - 36 jest związana z wywoływaniem otyłości. Już sama obecność przeciwciał przeciwko AD36 powoduje otyłość. [/quote:32d030a9a8]

Ale wydaje mi się, że trzeba mieć skłonności genetyczne, aby byc podatnym na ten rodzaj wirusa. Gdybym przenosił się on tak jak np. wirus grypy, to chyba każdy człowiek byłby jego nosicielem.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


[quote:169f656c34="MichałW"]Należy też pamiętać, że wszystkie makro i mikro elementy nie są przyjmowane przez organizm w 100%.[/quote:169f656c34]

Może może dane na temat stopnia przyswajalności z różnych rodzajów pokarmów poszczególnych minerałów i witamin ?
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


[quote:391ffc0ed3="kasik"]Od roku eksperymentuję z białkiem, i mam bardzo ciekawe spostrzeżenia. [/quote:391ffc0ed3]

Dobrze byłoby, gdybyś podzieliła się tymi spostrzeżeniami, najlepiej jako nowy temat bo białko to nie błonnik :-P
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


[quote:5ada85a4b3="witaminka"]Uwielbiam mleko i raczej z niego nie zrezygnuje, ale zmartwiłaś mnie z tym połączeniem mleka z otrębami.[/quote:5ada85a4b3]

Jak sobie poczytasz trochę o tym produkcie, to może przejdzie Ci ochota :roll:

[URL=http://www.forum.odzywianie.info.pl/viewtopic.php?t=284]Post o mleku 1[/URL]

[URL=http://www.forum.odzywianie.info.pl/viewtopic.php?t=46]Post o mleku 2[/URL]
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


Nie ma znaczenia jakie otręby. Każde są dobre i zawierają dużą ilość błonnika. Pamiętaj, że przy tak dużej ilości błonnika trzeba dużo popijać bo efekt może być odwrotny.

Trzeba popatrzeć czego jedzą najwięcej niezdrowego i czym to zastąpić lub wyeliminować. Najlepiej podać listę, a forumowicze "sporządzą" zdrowsze zamienniki.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


Zdecydowanie najbardziej antykancerogenna jest naturalna witamina C :up:
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


Wydaje mi się, że bardzo ważnym czynnikiem jest wiara w filozofię :-D , którą się wyznaje. Aspekt psychologiczny jest niezmiernie ważny. Wiara czyni cuda.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


Z innego postu:

Zaczerpnięte z: zdrowie.trojmiasto.pl

Dieta proteinowa dr. Pierre'a Dukana jest w ostatnich miesiącach jedną z najbardziej popularnych propozycji dla osób pragnących zmienić swój sposób odżywiania się i zgubić nadmiar kilogramów. Jej twórcą jest francuski doktor, który w oparciu o doświadczenia w pracy z osobami otyłymi napisał plan żywieniowy opierający się głównie na produktach dostarczających białko.


Zapraszamy na kolejne porady, udzielane naszym czytelniczkom przez mgr Annę Słomkowską z Poradni Dietetycznej Vita-Clinic.

Po dietę proteinową dr Dukana sięgają przede wszystkim osoby, których celem jest zrzucenie zbędnych kilogramów. Dieta składa się z czterech etapów:

1. Fazy ataku - w której przyjmowane są tylko proteiny w postaci chudego mięsa, nabiału, ryb i owoców morza. Trwa od 3 do 10 dni.

2. Fazy utraty masy ciała - produkty białkowe wzbogacone o warzywa. Trwa do czasu osiągnięcia wymarzonej wagi.

3. Fazy stabilizacji - stopniowo dodaje się pozostałe produkty. W tej fazie kształtują się nawyki żywieniowe, dzięki którym zapobiega się efektowi "jojo", czyli powrotu do dawnej wagi. Na każdy zgubiony kilogram przypada 10 dni utrwalania.

4. Fazy wyjściowa - sposób jedzenia oparty o nabyte nowe nawyki żywieniowe. Jest to etap, który ma utrwalić nowy styl żywienia, jednak raz na jakiś czas powraca się na jeden dzień do fazy ataku.

W trakcie stosowania większości diet, głównym problemem jest często pojawiające się uczucie głodu. W diecie Dukan'a taki problem nie powinien mieć miejsca. A wszystko za sprawą pokarmów białkowych, które nasycają nas na dłużej. Aby strawić białko, organizm potrzebuje znacznie więcej czasu niż na węglowodany czy tłuszcze. Białka dostarczają mniej kalorii niż tłuszcze i nasycają na dłużej niż węglowodany.

Dwie pierwsze fazy wymagają wytrwałości i dokładności w ich przeprowadzaniu. W całej diecie to one mogą być najbardziej uciążliwe, ponieważ ilość dozwolonych do spożycia produktów jest ograniczona.

Dwie kolejne fazy mają za zadanie utrzymać wypracowany efekt i zapobiec powrotowi do "starych" nawyków żywieniowych i do masy ciała sprzed diety.

Jednak dieta Dukana, tak jak inne, nie jest pozbawiona wad. Po pierwsze, we wstępnej fazie mogą pojawić się zaparcia - wynika to z braku błonnika dostarczanego głównie przez warzywa, owoce oraz pieczywo pełnoziarniste. Po drugie, spore spożycie mięsa i jaj może powodować wzrost cholesterolu we krwi. Po trzecie, z uwagi na to że głównym składnikiem diety są białka, pojawiają się niedobory witamin i minerałów. Głównie są to witaminy B1, B5, C, K, a także chrom, fosfor, magnez i potas. W celu ich pokrycia, można uzupełnić dietę suplementami witaminowo - mineralnymi. Kolejną bardzo istotną sprawą jest właściwe nawodnienie organizmu. Przy większym spożyciu białka w diecie należy również zwiększyć spożycie płynów. Ma to kolosalne znaczenie we właściwym funkcjonowaniu nerek i zapewnieniu prawidłowej filtracji bez ich obciążania zbyt dużą ilością białka.

Nie jest to dieta dla osób, które spodziewają się szybkiego efektu w postaci utraty zbędnych kilogramów. Sama faza utrwalenia jest dość długa, ponieważ na każdy utracony kilogram należy przeznaczyć 10 dni na stabilizację. Osoby, które nie przepadają za zbyt dużą ilością mięsa lub nabiału w diecie, mogą odczuwać trudności w wykonaniu planu Dukana, ponieważ te właśnie produkty stanowić będą ich podstawowe menu. A urozmaicenie diety jest dopuszczalne tylko w niektórych jej fazach. Zbyt małe spożycie węglowodanów (zwłaszcza w pierwszej fazie) może powodować rozdrażnienie i spadek energii. Diety tej nie powinny stosować kobiety w ciąży, nastolatki, osoby z chorobami nerek oraz ze względu na niskie spożycie węglowodanów osoby uprawiające sport.

W ogólnym ujęciu oceniam dietę jako dobrą, dostarcza większości składników pokarmowych, należy mieć jednak na względzie pewne braki i ewentualnie uzupełniać je suplementami. Spośród wielu diet jakie powstały w oparciu o różne teorie, ta wydaje się być rozsądna, niezbyt ciężka do przeprowadzenia i co najważniejsze nie daje piorunującego efektu, który później doprowadza do efektu jojo i spowolnienia metabolizmu

A więc według dietetyka dieta jest OK :super:
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


Nie jest to jakaś rewelacja. Gdyby suplementy rzeczywiście pomagały chociaż w małym procencie to nie byłoby na świecie epidemii otyłości. Ale marketing robi swoje, biznes się kręci, a klienci wydają duże pieniądze w oczekiwaniu na efekty, których nie ma.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


Jeśli jesteś zarejestrowany na forum vegi.pl to zaproś Tomka na te forum.


[quote:eb20ddfa69="konrado5"]Barbarella: w dawnych czasach nie byli chronieni przez słońcem za pomocą domów, ubrań. [/quote:eb20ddfa69]

"dawne" czasy to przed II wojną światową, gdy nie było suplementów poza tranem. A na bardzo długo przed tym czasem ludzi mieszkali w domach i nosili odzież
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


[quote:821fc372f3]Ale jednak jest odmienne od stanowiska Tomka. Więc jeżeli uważasz, że dr House ma rację to wyjaśnij gdzie się myli Tomek w dyskusjach do których linka podałem.[/quote:821fc372f3]

Czy ja napisałam, że się myli ?
Dr House popieram bo wciąż nie pamiętasz o słońcu i promieniowaniu odbitym, jako największym źródle tej witaminy, niezależnie czy się wystawiasz na działanie promieni czy chowasz się w cieniu. Gdyby natura (nasz Stworzyciel) nie zadbała o tą witaminę, to jak sobie wyobrażasz przeszłe pokolenia gatunku ludzkiego ? Wszyscy ludzie w dawnych czasach cierpieli na niedobór witaminy D i chorowali z tego powodu ? Przecież nie było suplementacji. Czemu Eskimosi czy też nawet fińscy lapończycy (gdzie jest bardzo mało słońca) nie cierpią na choroby wskazujące na brak witaminy D ? Mimo, że jedzą duzo ryb morskich, to według wiedzy, że żywność jest uboga w ta witaminę to jak oni sobie radzą z tym problemem ?
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


[quote:f7abdbc635="konrado5"]Poza tym profesorowie dietetyki mówią wiele bzdur. Często tytuł profesora jest warty tyle co atrament użyty do jego napisania. [/quote:f7abdbc635]

Przeginasz pisząc w ten sposób. Znaczy to, że mają oni wiedzę na poziomie szkoły średniej i tak jak Ty "błyszczą" wiedzą zaczerpniętą z różnych for i przez to mówią wiele bzdur ? Chyba nie masz zielonego pojęcia jak wielką masę udanych przeprowadzonych badań i eksperymentów muszą przeprowadzić zanim dojdą do tytułu profesora. Co innego jak są oni "wspierani" przez firmy lub grupy producenckie, aby mówić dobrze o jakimś produkcie (np. mleku) lub też dla dobrego tonu muszą mówić dobrze o jakimś produkcie. Jaki interes widzisz w witaminie D ? Napiszę nawet tak, że lekarze przepisują dla małych dzieci kropelki witaminy D widząc potrzebę ich stosowania.

[quote:f7abdbc635="konrado5"]Mnie bardzo przekonuje to co pisze Tomek Wilicki, na przykład tutaj: [/quote:f7abdbc635]

Jeśli to ma być dla Ciebie (z całym szacunkiem do Tomka, bo pisze naprawdę logiczne, przemyślane posty) wyrocznia w sprawach żywienia to gratuluję. Poza tym chyba nie czytałeś książek Michała Tombaka. Jak ją przeczytasz to się dowiesz skąd Tomek ma taką wiedzę.

Jeszcze jedna sprawa. Bodajże na forum wegetariańskim (link podany przez Ciebie) czytałam, że kobiety cierpiące na osteoporozę mają zaniżoną zawartość witaminy D w oragnizmie. Tylko, że zaniżony również mają przede wszystkim wapń, pomimo, że faszerują się preparatami wapniowymi i produktami bogatymi w wapń. A więc nie zawsze braki wynikają z niedoborów żywieniowych, a mogą wynikać np. z gospodarki hormonalnej. Można przyjmować dawkę 1000% i mieć niski poziom. Dietetyka kolego nie jest taka prosta i nie zawsze 2 + 2 = 4.

To co napisał Dr House wydaje się być sensowne i rzeczowe :ok:
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


[b:42bc7d207e]Zaczerpnięte z: zdrowie.trojmiasto.pl[/b:42bc7d207e]

Dieta proteinowa dr. Pierre'a Dukana jest w ostatnich miesiącach jedną z najbardziej popularnych propozycji dla osób pragnących zmienić swój sposób odżywiania się i zgubić nadmiar kilogramów. Jej twórcą jest francuski doktor, który w oparciu o doświadczenia w pracy z osobami otyłymi napisał plan żywieniowy opierający się głównie na produktach dostarczających białko.


Zapraszamy na kolejne porady, udzielane naszym czytelniczkom przez mgr Annę Słomkowską z Poradni Dietetycznej Vita-Clinic.

Po dietę proteinową dr Dukana sięgają przede wszystkim osoby, których celem jest zrzucenie zbędnych kilogramów. Dieta składa się z czterech etapów:

1. Fazy ataku - w której przyjmowane są tylko proteiny w postaci chudego mięsa, nabiału, ryb i owoców morza. Trwa od 3 do 10 dni.

2. Fazy utraty masy ciała - produkty białkowe wzbogacone o warzywa. Trwa do czasu osiągnięcia wymarzonej wagi.

3. Fazy stabilizacji - stopniowo dodaje się pozostałe produkty. W tej fazie kształtują się nawyki żywieniowe, dzięki którym zapobiega się efektowi "jojo", czyli powrotu do dawnej wagi. Na każdy zgubiony kilogram przypada 10 dni utrwalania.

4. Fazy wyjściowa - sposób jedzenia oparty o nabyte nowe nawyki żywieniowe. Jest to etap, który ma utrwalić nowy styl żywienia, jednak raz na jakiś czas powraca się na jeden dzień do fazy ataku.

W trakcie stosowania większości diet, głównym problemem jest często pojawiające się uczucie głodu. W diecie Dukan'a taki problem nie powinien mieć miejsca. A wszystko za sprawą pokarmów białkowych, które nasycają nas na dłużej. Aby strawić białko, organizm potrzebuje znacznie więcej czasu niż na węglowodany czy tłuszcze. Białka dostarczają mniej kalorii niż tłuszcze i nasycają na dłużej niż węglowodany.

Dwie pierwsze fazy wymagają wytrwałości i dokładności w ich przeprowadzaniu. W całej diecie to one mogą być najbardziej uciążliwe, ponieważ ilość dozwolonych do spożycia produktów jest ograniczona.

Dwie kolejne fazy mają za zadanie utrzymać wypracowany efekt i zapobiec powrotowi do "starych" nawyków żywieniowych i do masy ciała sprzed diety.

Jednak dieta Dukana, tak jak inne, nie jest pozbawiona wad. Po pierwsze, we wstępnej fazie mogą pojawić się zaparcia - wynika to z braku błonnika dostarczanego głównie przez warzywa, owoce oraz pieczywo pełnoziarniste. Po drugie, spore spożycie mięsa i jaj może powodować wzrost cholesterolu we krwi. Po trzecie, z uwagi na to że głównym składnikiem diety są białka, pojawiają się niedobory witamin i minerałów. Głównie są to witaminy B1, B5, C, K, a także chrom, fosfor, magnez i potas. W celu ich pokrycia, można uzupełnić dietę suplementami witaminowo - mineralnymi. Kolejną bardzo istotną sprawą jest właściwe nawodnienie organizmu. Przy większym spożyciu białka w diecie należy również zwiększyć spożycie płynów. Ma to kolosalne znaczenie we właściwym funkcjonowaniu nerek i zapewnieniu prawidłowej filtracji bez ich obciążania zbyt dużą ilością białka.

Nie jest to dieta dla osób, które spodziewają się szybkiego efektu w postaci utraty zbędnych kilogramów. Sama faza utrwalenia jest dość długa, ponieważ na każdy utracony kilogram należy przeznaczyć 10 dni na stabilizację. Osoby, które nie przepadają za zbyt dużą ilością mięsa lub nabiału w diecie, mogą odczuwać trudności w wykonaniu planu Dukana, ponieważ te właśnie produkty stanowić będą ich podstawowe menu. A urozmaicenie diety jest dopuszczalne tylko w niektórych jej fazach. Zbyt małe spożycie węglowodanów (zwłaszcza w pierwszej fazie) może powodować rozdrażnienie i spadek energii. Diety tej nie powinny stosować kobiety w ciąży, nastolatki, osoby z chorobami nerek oraz ze względu na niskie spożycie węglowodanów osoby uprawiające sport.

W ogólnym ujęciu oceniam dietę jako dobrą, dostarcza większości składników pokarmowych, należy mieć jednak na względzie pewne braki i ewentualnie uzupełniać je suplementami. Spośród wielu diet jakie powstały w oparciu o różne teorie, ta wydaje się być rozsądna, niezbyt ciężka do przeprowadzenia i co najważniejsze nie daje piorunującego efektu, który później doprowadza do efektu jojo i spowolnienia metabolizmu

A więc według dietetyka dieta jest OK :super:
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


[b:ea462679d3]WiktoriaBLAND [/b:ea462679d3] - nie odpowiedziałaś na zarzuty które opisał [b:ea462679d3]Krzysiek [/b:ea462679d3].

[b:ea462679d3]Dalej w kółko piszesz o Indeksie glikemicznym, a nic o Ładunku glikemicznym, który rózni się przecież i to znacząco od Indeksu glikemicznego (np. dla opisywanej przez ciebie marchewki) i dalej nie przedstawiałaś tabel Indeksu Żywieniowego, ani nie podałaś żadnego linku do takich tabel i dalej dostarczasz szczątkowe informacje.[/b:ea462679d3]

Jestem zainteresowana taką wiedzą, ale nie zamierzam za nią płacić (kupować książki). Płacenie za widzę, która ma pomagać ludziom w zdrowiu jest nie etyczne i od razu wzbudza niechęć.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


Jeśli są różnice w doborze witamin, to sprawdź czy w zaleceniach są preparaty tej samej firmy ? Jestem naprawdę ciekaw.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


100 % racji ! Totalna pustoszenie organizmu przez cukier, podobnie rzecz się ma z białą mąką.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


[quote:18c94a9f04]Bo dzieciom dużo bardziej się mózg rozwija, a słodycze negatywnie wpływają na mózg.[/quote:18c94a9f04] :super:

Twoje teorie są takie, że powinieneś pisać scenariusze do filmów science fiction lub horrorów. Skąd masz taką "genialną" ideę ?
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


[quote:855966ac0b="konrado5"]Najbardziej zaskakuje mnie to, że najwięcej słodyczy produkują dla dzieci, a to dzieciom słodycze najbardziej szkodzą.[/quote:855966ac0b]

A dlaczego twierdzisz, że najbardziej szkodzą dzieciom ? Dorośli są zbudowani z innej materii ?
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


[quote:042461095e="konrado5"]A mogą być spowodowane rutinoscorbinem i Vitaminum B compositum?[/quote:042461095e]

A po co przyjmujesz syntetyki ? Nie lepiej zamiast tego wyciśnąć cytrynę i wypić sok, a zamiast sztucznej witaminy B jeść chleb razowy na zakwasie ?
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


[quote:a28fbfe356="konrado5"]Dlaczego nie dostaję odpowiedzi?[/quote:a28fbfe356]

Bo nieuważnie czytasz - [quote:a28fbfe356="NutriAdvicerka"]oraz najważniejsze - dieta w nadczynności tarczycy [/quote:a28fbfe356]
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


[quote:2de1d1fb13="NutriAdvicerka"]Ten niebezpieczny oksycholesterol zawierają na przykład mrożone produkty spożywcze, mleko w proszku i niestety sproszkowane jaja. [/quote:2de1d1fb13]

A jak to się ma do mrożonek warzywnych i owocowych ? One nie mają cholesterolu w składzie. Czy tam też coś się utlenia ?
Rozumiem, że w takich mrożonych pierogach mięsnych czy np. mrożonych flakach, gdzie jest mięso to cholesterol w nim zawarty przechodzi w oksycholesterol.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


Czy w produktach roślinnych jest zawarta naturalna witamina B12 ? Coś mi się wydaje, że nie.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


No i panga wcale nie należy do tłustych ryb.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


Uważam, że lepiej jest piec chleb samemu niż kupować ze sklepu, nawet jeśli rzeczywiście składniki użyte do wypieku takiego chleba nie są najzdrowsze. Satysfakcja gwarantowana ! Ten zapach, ten smak !
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


Bez problemu można kupić tabletki z czosnku i zawyczaj są one pozbawione właśnie związków skutecznych w "zatłoczonym autobusie" :-P
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


[quote:7f08a639ff="natallie"]Rano na czczo jem dwie kosteczki bardzo gorzkiej czekolady (86% masy kakaowej)[/quote:7f08a639ff]

Rozglądałam się w marketach za taką czekoladą i znalazłam tylko jedną - Cote D'or 86% Noir Brut, ale jest bardzo droga - prawie 6 zł za tabliczkę.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


[quote:dcef99f8a3="novkaś"]jest mi wstyd powiedzieć "Znowu wracają napady obżarstwa." [/quote:dcef99f8a3]
Pamiętaj, że mama jest Twoim największym przyjacielem, o każdej porze i wszędzie i nie ma się co wstydzić ! Mnie osobiście problem ten nigdy nie dotyczył. ale dotyczył dobrej znajomej. Miała ona fajny pomysł na napady obżarstwa, polecił jej to jakiś lekarz. Rada jest bardzo prosta, w chwili napadu jak najszybciej opuścić mieszkanie i wsiadać na rower i w "długą", najlepiej w stronę lasu lub innego miejsca odosobnienia, gdzie nie ma żadnych mozliwości kupna jedzenia. Poprzez wysiłek fizyczny, dotlenienie wahania nastroju są redukowane, pojawia się wydzielanie endorfin, czyli są wydzielane inne, te lepsze hormony.
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


A więc na święta zdecydowanie jedzmy polskie karpie !
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


novkaś - znajdź dobrego psychologa ze specjalizacją i doświadczeniem w walce z anoreksją i bulimią, jesteś z okolic Warszawy, więc na pewno kogoś nie tylko dobrego ale i bardzo dobrego znajdziesz. A o problemach trzeba rozmawiać, nawet jeśli są one wstydliwe ! zwłaszcza z najbliższymi i zaufanymi przyjaciółmi. Duszenie problemów we własnym sosie tylko pogarsza sytuację, ale najważniejszy i tak jest psycholog. Spróbuj
» przejdź do wątku

Barbarella




Skąd: Łomża
Dołączyła: 28.03.2009
Posty: 59

Przepisy: 2


Dlaczego tak jest, że pomimo fruktoza jest cukrem prostym to ma niski IG ?
» przejdź do wątku

«   | 1 | 2 |