Dość często jest tak że jestem w mieście i chciałbym zjeść coś małego (nie na słodko), a prawie wszędzie dają duże porcje. Nie można np. zamówić pół kebaba, a kupić całego i połowę wyrzucić to jakoś tak głupio i szkoda pieniędzy. Czy macie jakieś pomysły czym podjeść tak tylko trochę? Jedyne co mi przychodzi do głowy to zupy, a chciałbym więcej pomysłów.