Niektóre warzywa i owoce wcale nie odchudzają, a wręcz mogą tuczyć. Nie znaczy to jednak, że masz z nich zupełnie zrezygnować. Podział warzyw i owoców na trzy grupy, ze względu na ograniczenia:
1. Te, które możesz jeść bez ograniczeń.
Na szczęście stanowią one większość. Surowe i gotowane (w wodzie lub na parze) produkty roślinne są w zasadzie niskokaloryczne. Oczywiście pod warunkiem, że nie dodasz do nich tłustych sosów lub bitej śmietany czy cukru. Niektóre z warzyw (np. ogórek, rzodkiewki, seler naciowy, sałata) mają nawet tzw. „ujemny” bilans kaloryczny. To oznacza, że organizm zużywa na ich strawienie więcej energii, niż one same dostarczają.
Oto warzywa oraz owoce, które możesz jeść do woli, i na pewno po nich nie przytyjesz:
* warzywa: ogórki, rzodkiewki, sałatę, kapustę białą, włoską i czerwoną, pomidory, groszek zielony, selery, kalarepę, pory, czosnek, soję, soczewicę, paprykę, szparagi, chrzan.
* owoce: jeżyny, wiśnie, czereśnie, śliwki, jabłka, gruszki, figi, grejpfruty, kiwi, morele, pomarańcze, truskawki, agrest, porzeczki, jagody, maliny, borówki amerykańskie.
2. Te, na które powinno się uważać.
Niektóre warzywa i owoce są dobre, pod warunkiem, że je odpowiednio przygotujesz. Na przykład na surowo mają dość niski indeks glikemiczny (patrz: ramka na następnej stronie), a ugotowane – bardzo wysoki. Dotyczy to przede wszystkim marchewki: surowa ma IG równy 30, a ugotowana aż 85! W zależności od dodatków warzywa mogą być również mniej lub bardziej kaloryczne. Na przykład fasola w sosie pomidorowym nie jest zbyt tucząca, ale jeśli dodasz podsmażoną na oleju kiełbasę czy boczek, kaloryczność potrawy bardzo wzrośnie. To samo dotyczy cebuli surowej i smażonej oraz brukselki bez bułki tartej lub z bułką, a także kapusty kiszonej (sama wiesz, że bigos może mieć bardzo dużo tłuszczu). Jednak szczególnie uważaj na bakłażany i cukinię. Chłoną one tłuszcz jak gąbka, więc nadają się raczej do grillowania i duszenia, a nie do smażenia.
Natomiast wymienione niżej owoce będą dobre dla Twojej figury, pod warunkiem, że nie są zalane syropem (z puszki).
Koniecznie pamiętaj zatem, żeby odpowiednio przygotowywać następujące produkty:
* warzywa: fasolę, brokuły, brukselkę, cebulę, marchewkę, bakłażan, cukinię, pieczarki.
* owoce: ananasy, brzoskwinie, mandarynki.
3. Ogranicz do minimum.
Niestety, są też takie warzywa i owoce, których raczej powinnaś unikać na co dzień. Nawet jeżeli jesz je na surowo i bez żadnych tuczących dodatków. Mają one bowiem bardzo dużo cukru, tłuszczu albo wysoki indeks glikemiczny. Oczywiście, zawierają też dobre dla zdrowia składniki, więc nie eliminuj ich całkowicie z jadłospisu.
Ale jeśli dbasz o figurę, zostaw je tylko na specjalne okazje:
* warzywa: ziemniaki, buraki, dynię, fasolkę szparagową, kukurydzę, rzepę, brukiew.
* owoce: awokado, banany (zwłaszcza dojrzałe), winogrona, rodzynki, arbuzy, daktyle, mango, melony.
Co myślicie o takim podziale, czy ma on sens ?
Dane pochodzą z magazynu Vita
1. Te, które możesz jeść bez ograniczeń.
Na szczęście stanowią one większość. Surowe i gotowane (w wodzie lub na parze) produkty roślinne są w zasadzie niskokaloryczne. Oczywiście pod warunkiem, że nie dodasz do nich tłustych sosów lub bitej śmietany czy cukru. Niektóre z warzyw (np. ogórek, rzodkiewki, seler naciowy, sałata) mają nawet tzw. „ujemny” bilans kaloryczny. To oznacza, że organizm zużywa na ich strawienie więcej energii, niż one same dostarczają.
Oto warzywa oraz owoce, które możesz jeść do woli, i na pewno po nich nie przytyjesz:
* warzywa: ogórki, rzodkiewki, sałatę, kapustę białą, włoską i czerwoną, pomidory, groszek zielony, selery, kalarepę, pory, czosnek, soję, soczewicę, paprykę, szparagi, chrzan.
* owoce: jeżyny, wiśnie, czereśnie, śliwki, jabłka, gruszki, figi, grejpfruty, kiwi, morele, pomarańcze, truskawki, agrest, porzeczki, jagody, maliny, borówki amerykańskie.
2. Te, na które powinno się uważać.
Niektóre warzywa i owoce są dobre, pod warunkiem, że je odpowiednio przygotujesz. Na przykład na surowo mają dość niski indeks glikemiczny (patrz: ramka na następnej stronie), a ugotowane – bardzo wysoki. Dotyczy to przede wszystkim marchewki: surowa ma IG równy 30, a ugotowana aż 85! W zależności od dodatków warzywa mogą być również mniej lub bardziej kaloryczne. Na przykład fasola w sosie pomidorowym nie jest zbyt tucząca, ale jeśli dodasz podsmażoną na oleju kiełbasę czy boczek, kaloryczność potrawy bardzo wzrośnie. To samo dotyczy cebuli surowej i smażonej oraz brukselki bez bułki tartej lub z bułką, a także kapusty kiszonej (sama wiesz, że bigos może mieć bardzo dużo tłuszczu). Jednak szczególnie uważaj na bakłażany i cukinię. Chłoną one tłuszcz jak gąbka, więc nadają się raczej do grillowania i duszenia, a nie do smażenia.
Natomiast wymienione niżej owoce będą dobre dla Twojej figury, pod warunkiem, że nie są zalane syropem (z puszki).
Koniecznie pamiętaj zatem, żeby odpowiednio przygotowywać następujące produkty:
* warzywa: fasolę, brokuły, brukselkę, cebulę, marchewkę, bakłażan, cukinię, pieczarki.
* owoce: ananasy, brzoskwinie, mandarynki.
3. Ogranicz do minimum.
Niestety, są też takie warzywa i owoce, których raczej powinnaś unikać na co dzień. Nawet jeżeli jesz je na surowo i bez żadnych tuczących dodatków. Mają one bowiem bardzo dużo cukru, tłuszczu albo wysoki indeks glikemiczny. Oczywiście, zawierają też dobre dla zdrowia składniki, więc nie eliminuj ich całkowicie z jadłospisu.
Ale jeśli dbasz o figurę, zostaw je tylko na specjalne okazje:
* warzywa: ziemniaki, buraki, dynię, fasolkę szparagową, kukurydzę, rzepę, brukiew.
* owoce: awokado, banany (zwłaszcza dojrzałe), winogrona, rodzynki, arbuzy, daktyle, mango, melony.
Co myślicie o takim podziale, czy ma on sens ?
Dane pochodzą z magazynu Vita
The Truth Is Out There