Dzisiaj jest: Piątek, 29.03.2024 Imieniny: Wiktora i Eustachego



Ilość przepisów kulinarnych w serwisie: 5865

Forum dyskusyjne

Forum - Ogólnie o zdrowiu



powrót

Dziwny problem

Max114




Dołączyła: 01.02.2011
Posty: 3

Witam

Piszę tutaj ponieważ mam nadzieję że mój "problem" się skończy :] Moim problemem jest "przestawienie się" chodzi tutaj o potrzebę skorzystania z toalety (nie wiem jak to fachowo nazwać). Nie ukończyłem jeszcze 18 lat więc muszę chodzić do szkoły , a wiadomo że najlepiej pójść za potrzebą rano przed wyjściem z domu. Niby nie ma problemu lecz gdy pójdę za potrzebą bo odczuwam lekko że muszę , to trwa to strasznie długo z początku myślałem że to zaparcie lecz teraz wiem że to jednak nie to. Gdy jednak zrobię to po co przyszedłem do toalety odczuwam że muszę to zrobić jeszcze raz. I tak co dzień od paru lat. Zauważyłem że gdy np w weekend nie robię tego na "siłę" czuje potrzebę skorzystania z toalety tak o 9 czasem 10 rano , ale to za późno jeśli o 8 muszę być w szkole. Zastanawiam się czy to ma coś wspólnego z stresem ponieważ gdy przestaje o tym myśleć to uczucie znika. Może wydać się to zabawne lecz z mojego punktu widzenia tak nie jest. A i chciałem też wspomnieć że próbowałem chyba wszystkiego : tabletki z błonnikiem , posiłki max do godziny 16 itp lecz żadnych efektów. Proszę o pomoc i z góry dziękuję

Pozdrawiam

NutriAdvicerka
moderator



Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24


Myślę, że ułożyłeś sobie w "głowie" harmogram dnia i dążysz do realizacji. Jedynie co można zrobić z doraźnych żywieniowych sposobów aby przyspieszyć wypróżnianie to:

- sposób 1 - na czczo zażyj jedną łyżkę oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia (extra vergine) i odczekaj co najmniej 20 minut, przed pierwszym posiłkiem. Efekt może nie wystąpić już w pierwszym dniu, trzeba przyzwyczaić organizm.

- sposób 2 - również na czczo wypicie 0,5 litra, ale małymi łyczkami (nie łapczywie) ciepłej, prawie gorącej wody. Dla podniesienia smaku i wartości odżywczej możesz wkroić i wycisnąć plasterek cytryny, pomarańczy lub innego "wyciskalnego" owocu. Również należy odczekać conajmniej 20 minut przed pierwszym posiłkiem. Oczywiście wody nie można pić z cukrem czy też innym środkiem słodzącym.

Z dodatkowych porad, to poranna 5 minuta dość intesywna gimnastyka dla przyspieszenia rannego metabolizmu, posiłek wieczorny spokojnie możesz spożywać przed godziną 20, ale niech będzie on błonnikowy (owoce, warzywa). Najważniejsze jednak jest pozbycie się w "głowie" dziennego harmonogramu, bo sam widzisz, że to działa. Być może, że dobrze byłoby odwiedzić psychologa, który specjalizuje się w nerwicy natręctw.

Ktoś kto czyta Twój post, może się troche uśmiać, ja jednak wiem, że jest to dla Ciebie nieprzyjemny problem i dobrze byłoby sie go pozbyć. Trzymam kciuki !

Max114




Dołączyła: 01.02.2011
Posty: 3

Bardzo Ci za to dziękuję ;] Na pewno spróbuję , a teraz mam kolejne pytanie , czy znasz jakieś metody na leczenie nerwicy natręctw ? Bo jestem prawie w 100% pewien że na nią cierpię , swego czasu bardzo często myłem ręce , lub prostowałem , przestawiałem różne przedmioty i do tego te "problemy" z wypróżnianiem.

NutriAdvicerka
moderator



Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24


Trzeba najpierw definitywnie stwierdzić, że na coś takiego cierpisz. Dokonać może tego najlepiej lekarz psychiatra lub psycholog. Znane metody leczenia nerwicy natręctw:

- farmakologia (zalecona przez lekarza psychiatrę) Jest wiele leków i nie złotego środka

- pomoc doświadczonego i z sukcesami w tym temacie psychoterapeuty

- metoda EEG-Biofeedback

- hipnoza

Max114




Dołączyła: 01.02.2011
Posty: 3

A są jakieś "inne" metody leczenia? Ponieważ raczej nie pojadę do żadnego psychologa... Czy dojrzewanie jest z tym jakoś związane? Albo czy nerwica natręctw sama zniknie?

NutriAdvicerka
moderator



Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24


Max114 napisał/a:

A są jakieś "inne" metody leczenia? Ponieważ raczej nie pojadę do żadnego psychologa... Czy dojrzewanie jest z tym jakoś związane? Albo czy nerwica natręctw sama zniknie?


Moim zdaniem raczej nie zniknie. W Polsce panuje taki przekonanie, że kto chodzi do psychologa a tym bardziej do psychiatry to musi być "czubek". Nic bardziej błędnego. Oni są po to, aby pomagać.

O innych metodach nie słyszałam. To niestety nie jest jak przeziebienie, że w prosty sposób znika.