Dzisiaj jest: Czwartek, 28.03.2024 Imieniny: Anieli i Sykstusa



Ilość przepisów kulinarnych w serwisie: 5865

Demaskujemy pseudo zdrowe produkty - zdrowe tylko na opakowaniu


Rozmiar tekstu: AAA
PDFDrukuj


Demaskujemy pseudo zdrowe produkty - zdrowe tylko na opakowaniu


   Jeżeli produkt jest nazwany "eko", "bio", "light", "fit", ale w składzie zawiera sztuczne dodatki do żywności o nie do końca potwierdzonym działaniu, cukier, czy syrop glukozowo-fruktozowy to nie można nazwać go zdrowym produktem, ale raczej pseudo zdrowym.

   Problem w tym, że konsumenci nie do końca wiedzą, jak ocenić czy produkt jest rzeczywiście zdrowy, czy jedynie tylko pozornie korzystny dla zdrowia. O takich artykułach spożywczych można bez wątpienia powiedzieć, że są zdrowe, ale tylko na opakowaniu. Poniższe, sztandarowe przykłady takich produktów doskonale obrazują istotę problemu.





Przykład nr 1: Granola i muesli z "dodatkami"

   Granola i muesli zazwyczaj są prezentowane jako zdrowe produkty. Na opakowaniach wspomnianych artykułów żywnościowych często widnieją takie określenia, jak "naturalne", "organiczne", "fit" sugerujące, że produkt jest bardzo zdrowy i można go jeść z pełnym przekonaniem, że nie zawiera szkodliwych substancji, takich jak konserwanty, utwardzane tłuszcze roślinne, sól i tak dalej. Właśnie po to sięgamy pod granolę "bio", albo muesli "naturalne", żeby zjeść na śniadanie naprawdę zdrowy posiłek.

   Tymczasem pod przykrywką wymienionych wyżej określeń mogą ukrywać się produkty zbożowe, które zawierają takie same składniki, co standardowe płatki śniadaniowe, a zatem:

- sól
- cukier
- syrop glukozowo-fruktozowy
- tłuszcz roślinny utwardzony (wysoki poziom kwasów "trans")
- słód jęczmienny



Przykład nr 2: Napój witaminowy

   Napój witaminowy często jest określany przymiotnikiem "zdrowy", który służy do wywołania w konsumencie przekonania, że spożywając często napój witaminowy pozwoli na zachowanie zdrowia. Inne częste określenie tego typu napojów to "fit" lub "slim" - trudno być fit, gdy okazuje się, że w często spożywanym napoju witaminowym znajduje się cukier (!).

   Standardowy napój witaminowy zawiera:

- śladowe ilości witamin o minerałów
- l-karnitynę lub inną substancję wspomagającą odchudzanie
- wodę
- soki z soków zagęszczonych
- cukier
- dodatki do żywności (regulatory kwasowości, aromaty, konserwanty, barwniki)

   Witaminy są podane na samym końcu składu, bo ich jest najmniej. Poziom substancji wspomagających odchudzanie również jest bardzo niski. Serwując sobie napój z witaminami, możesz dostarczać organizmowi aromatów i konserwantów. Równie dobrze można sięgnąć po sok z kartonu - ten ma wysoki indeks glikemiczny, ale przynajmniej ma więcej witaminy C. Dla sylwetki byłoby lepiej, gdybyśmy spożywali wyciskane soki z owoców i warzyw.



Przykład nr 3: Owocowy jogurt

   Owocowy jogurt najzdrowiej przyrządzić samodzielnie - z jogurtu naturalnego i świeżych owoców.  Trudno znaleźć gotowy produkt, który mu dorówna pod względem właściwości odżywczych. Używanie określenia "fit" i "bio" w odniesieniu do jogurtów, które zawierają więcej cukru niż owoców, nie jest zakazane.

   W skład jogurtu owocowego określanego jako "bio" wchodzą żywe kultury bakterii, ale dodatkowo, bardzo często również:

- cukier
- syrop glukozowo-fruktozowy
- aspartam

   Wybór należy do konsumenta - trzeba mieć tylko świadomość, że "bez cukru" nie oznacza "bez substancji słodzących", a "bio" nie oznacza bez dodatków do żywności. Równie częstym "zjawiskiem" są jogurty 0% tłuszczu - a prawda jest taka, że tłuszcz, nawet jeśli jest nasycony (nie mylić z utwardzanymi tłuszczami trans) jest nam potrzebny.



Przykład nr 4: Bio-batoniki

   Kolejny przykład produktu, który udaje, że jest zdrowy, jest przeciętny batonik oznaczony "bio", "gesund", "healthy". Argumenty przemawiające za tym, że większość batoników to tylko pozornie zdrowe produkty, są bardzo podobne do tych, które zostały już przedstawione w odniesieniu do granoli i muesli oraz napojów witaminowych.

   Wybieramy batonik muesli, żeby zaspokoić apetyt na słodycze, a dodatkowo dostarczyć organizmowi błonnik, witaminy i minerały. Tyle że tych ostatnich jest tyle, co kot napłakał, zazwyczaj są one syntetyczne (trudno przyswajalne), a cukrów prostych więcej niż błonnika. Sprawdź, czy twój ulubiony batonik "bio" rzeczywiście jest zdrowy, czy tylko sprawia takie wrażenie.



Przykład nr 5: Chipsy bananowe (nie)bio w gębie

   Pułapką, w którą można łatwo dać się złapać, są produkty marek, które w nazwie mają określenia sugerujące, że żywność produkowana przez nie jest zdrowa, ekologiczna, organiczna. Ogólnie wiadomo, że suszone owoce i orzechy oraz nasiona są zdrowe.

   Niemniej, chipsy bananowe to nie produkt pochodzący z "suszenia", tak jak chipsy jabłkowe, czy marchewkowe. Chipsy bananowe są smażone - na głębokim tłuszczu - w oleju palmowym. Taka praktyka jest stosowana przez wielu producentów.

   Chipsy bananowe są słodkie, chrupiące i owocowe - nie musisz z nich rezygnować. Wystarczy wybierać produkt, co do którego masz pewność, że powstał w procesie smażenia na oleju kokosowym - wtedy są zdrowsze. Alternatywą jest zakup suszarki do owoców i warzyw, która pozwoli na samodzielne przygotowanie zdrowej przekąski, bez smażenia.



Przykład nr 6: Gluten free (junk food)

   Produkty bezglutenowe nie są jednolitą grupą zdrowych artykułów żywnościowych. Fakt, że produkt nie zawiera glutenu, nie oznacza, że można go jeść w dowolnych ilościach bez obawy o zdrowie. Wiele produktów bezglutenowych można określić jako "junk food". Pojawiło się nawet określenie "gluten free junk food".

   Niektóre produkty należące do tej grupy można bardzo łatwo rozpoznać - to chipsy, batoniki, ciastka i tym podobne produkty, tyle że nie zawierają glutenu. Niektóre artykuły żywnościowe bardzo dobrze się maskują. Można tu wymienić między innymi mąkę bezglutenową, albo pieczywo bezglutenowe. Zwykle są dostępne w niższej cenie w porównaniu z przeciętnym produktem bezglutenowym.

   Osiągnięcie niższych kosztów produkcji jest możliwe poprzez obniżenie jakości produktu. Gluten jest w nich zastępowany "zapychaczami", które nie są obojętne dla sylwetki. Osoby pozostające na diecie bezglutenowej powinny uważnie czytać etykiety produktów zanim wrzucą je do sklepowego koszyka - żeby nie dać się nabrać.



Przykład nr 7: Słodycze z "bio" i "eko" w nazwie

   Kolejnym spożywczym "oszustwem" są słodycze z "bio" i "eko" w nazwie. Choć nie zawierają one cukru w postaci sacharozy, a mąka pszenna zwykle jest zastępowana orkiszową, albo żytnią, to w ich składzie można często znaleźć słód jęczmienny, konserwanty, a także utwardzone tłuszcze roślinne. Śladowe ilości owoców, nasion i orzechów nie są wstanie zrekompensować tych wad.



Kryteria oceny - nowe spojrzenie na "bio" i "eko"

   Nie chodzi o to, żeby całkowicie zrezygnować ze spożywania "pozornie zdrowych" produktów. Istotne jest wyłącznie to, aby wybierać je z pełną świadomością, że nie są tak zdrowe, na jakie wyglądają. Niestety w większości przypadków opakowanie nie może być wyłącznym kryterium oceny - trzeba uważnie przyjrzeć się etykiecie. Czasami też tańszy produkt i mniej przetworzony okazuje się być zdrowszy od produktu oznaczonego "bio" lub "eko" mimo, że sam takiego oznaczenia nie posiada. Obecnie są to określenia nadużywane. Operowanie językiem w marketingu przez producentów zostało opanowane do perfekcji, a konsumenci powinni mieć tego świadomość.




Oceń artykuł:

Średnia ocena: 5.00 Ocen: 4


NOWOŚCI PRODUKTOWE

Czereśnie suszone Czereśnie suszone

Producent: Helio


W linii bakalii bez konserwantów firmy Helio pojawiła się kolejna nowość - suszone czereśnie. Produkt jest naturalnie suszony, a nie kandyzowany. Czereśnie to smak lata, który dzięki temu produktowi można t

WIĘCEJ



NOWOŚCI PRODUKTOWE

NOWOŚCI WYDAWNICZE

Jedzenie emocjonalne Jedzenie emocjonalne

Julie M. Simon

Wydawnictwo: Vital


Pudełko lodów po pełnym stresu i niepokoju dniu w pracy. Kilka paczek chipsów naraz, a potem ból brzucha, bo nie radzisz sobie z nawracającymi stanami lękowymi. Przejadasz się, bo desper

WIĘCEJ



NOWOŚCI WYDAWNICZE