Kulinarne afrodyzjaki

   Kulinarne afrodyzjaki to produkty spożywcze, które mają, zgodnie z panująca opinią, potwierdzoną przez badania naukowe, wzmagać popęd płciowy lub zwiększać potencję. Afrodyzjaki zwykle działają bezpośrednio lub pośrednio na neuroprzekaźniki lub modyfikują poziom hormonów płciowych. Afrodyzjaki swoją nazwę zawdzięczają bogini miłości i piękności Afrodycie.

   Afrodyzjaki i wiążące się z nimi legendy są nieodłącznym elementem wielu kultur. I tak np. w Chinach, by rozbudzić pożądanie i zwiększyć możliwości kochanka, wykorzystywało się żeń-szeń czy dania ze specjalnie wybranych ryb, a europejskie "czarownice" okresu średniowiecza parzyły miłosne napary z mandragory, niektórych warzyw, żywicy drzew i lubczyku. Niektóre afrodyzjaki okazały się, z biegiem lat, faktycznie skuteczne w tym sensie, że jakieś z zawartych w nich składników mają pewne właściwości biologiczne, dzięki którym można stwierdzić, iż wpływają na jakość życia seksualnego osoby, które je spożywa, a wiara w działanie niektórych, co dla współczesnego człowieka jest już oczywiste, była tylko zabobonem (jak np. zalecenie dodawania do napoju mającego rozbudzić apetyt mężczyzny na wdzięki jakiejś kobiety jego włosów czy sproszkowanego rogu z nosorożca).

   Afrodyzjaki, również te kulinarne, można podzielić na:

- produkty, które mają pobudzić apetyt na seks
- produkty, które mają wzmocnić seksualne doznania lub przedłużyć stosunek
- (ewentualnie) produkty, które mają zwiększyć płodność

   Efekty te (wszystkie bądź tylko niektóre) afrodyzjaki mogą wywołać dzięki:

- zawartym w nim substancjom chemicznym
- specyficznemu wyglądowi
- specyficznemu zapachowi

   Wykorzystanie kulinarnych afrodyzjaków to idealny pomysł nie tylko na zaplanowaną romantyczną kolację - można bowiem przygotowywać z nich dania spożywane w towarzystwie partnera czy partnerki na co dzień. Tym bardziej, iż faktycznie, produkty uznawane za afrodyzjaki są naprawdę różnorodne.



Kuszący wygląd

   Kulinarne afrodyzjaki, które pobudzają popęd seksualny dzięki temu, iż w określony sposób wyglądają, to produkty przypominające, mniej lub bardziej, męskie i żeńskie narządy płciowe. I tak, przyjmuje się, że na kobiety najlepiej w tym zakresie działają:

- szparagi
- ogórki
- marchewki
- banany

   Tak więc, panowie, którzy chcieliby, by w ich życiu łóżkowym zadziało się trochę więcej, powinni może, mniej lub bardziej dosadnie, zasugerować coś swej kochance poprzez zaserwowanie jej pysznego dania z jakiegoś z wyżej wymienionych składników (niektóre z nich wykorzystywane były już w Starożytności (np. marchew z kardamonem). Najlepsze działanie będą oczywiście miały w połączeniu z produktami, które rozbudzają pożądanie już dzięki swej budowie chemicznej i biologicznym właściwościom.

   Mężczyźni podświadomie kojarzą z kobiecą waginą oraz piersiami brzoskwinie, morele oraz figi. Taka słodka przekąska podsunięta partnerowi może okazać się strzałem w dziesiątkę! Szczególnie, jeśli do owych owoców doda się np. czekoladę czy przyprawy korzenne...



Kulinarne afrodyzjaki - jak dodać sobie energii?

   Podstawowym źródłem energii, czy to tej potrzebnej do łóżkowych igraszek czy czegokolwiek innego, są węglowodany. Warto jednak wybierać te złożone, tj. pochodzące np. z pełnoziarnistego pieczywa, makaronów i kasz, a nie słodyczy czy zbóż oczyszczonych. Pozwalają one bowiem na utrzymanie poziomu energii na stabilnym poziomie przez zdecydowanie dłuższy czas niż te drugie, po zjedzeniu których poziom glukozy we krwi, choć na moment podniesiony, szybko spada na skutek wyrzutu insuliny, a my znów potrzebujmy coś przekąsić.

   Sprawność seksualną, również w sensie kondycyjnym, pogarsza stres. Warto więc, by go uniknąć, wprowadzić do codziennej diety gorzkie kakao, gorzką czekoladę, pestki dyni, kiełki pszenicy, ostrygi, małże itd., które to są bogatymi źródłami magnezu, oraz drożdże piwowarskie czy wspomniane już produkty zbożowe z pełnego przemiału, gdyż zawierają witaminy z grupy B, które to wykazują pozytywny wpływ na funkcjonowanie układu nerwowego.



Najlepsze kulinarne afrodyzjaki

   Produkty, których pobudzające działanie przebiega na różnych płaszczyznach czy uwarunkowane jest różnymi ich cechami, są, jako afrodyzjaki, najefektywniejsze. I tak, w diecie osób, które chcą polepszyć czy urozmaicić życie seksualne, nie może zabraknąć:

- pomidorów i czosnku (zwiększają ukrwienie genitaliów, a więc i potęgują płynące ze zbliżenia doznania)
- przypraw korzennych takich jak żeń-szeń, pieprz, kolendra, kardamon, cynamon czy gałka muszkatołowa (lekko podnoszą ciśnienie oraz poprawiają ukrwienie genitaliów)
- czekolady (stymuluje produkcję hormonów szczęścia oraz hormonów płciowych)
- produktów mlecznych, sezamu i maku (zawierają wapń, który usprawnia przepływ impulsów nerwowych, a więc i zwiększa doznania seksualne)
- czerwonego wytrawnego wina (poprawia krążenie krwi, stymuluje produkcję endorfin)
- miodu (jest szybkim źródłem energii i ma prawdziwie zmysłowy aromat)
- wanilii (jej kuszący aromat działa pobudzająco zarówno na panów, jak i panie)

   Szczególnie mężczyźni, czy to regularnie, czy przed stosunkiem, powinni pamiętać o jedzeniu:

- arbuza (to naturalna viagra (zawiera cytrulinę i argininę, które rozszerzają naczynia krwionośne, poprawiając ukrwienie narządów, w tym narządów płciowych)
- popcornu (jest, podobnie do arbuza, bogatym źródłem argininy)
- wątróbki (dzięki zawartości cynku i witaminy B6 zwiększa produkcję testosteronu)
- ostryg (jw.)
- krewetek (j.w.)
- pestek dyni (j.w.)
- pestek słonecznika (j.w.)
- papryczek chilli (usprawniają krążenie krwi, rozszerzają naczynia krwionośne, stymulują wydzielane endorfin)
- fistaszków (pobudzają krążenie krwi)
- granatów (zapobiegają impotencji)
- imbiru (stymuluje produkcję testosteronu)

   A ci, którzy chcieliby zostać w najbliższym czasie ojcami, powinni spożywać dodatkowo:

- chudą wołowinę (zawiera l-karnitynę, która zwiększa żywotność plemników)
- siemię lniane lub/i olej lniany (dzięki zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych z grupy omega-3 wzmacniają organizm już na poziomie komórkowym, regulując wszystkie zachodzące w nim procesy, w tym też te związane z płodnością)
- szpinak (poprawia żywotność plemników)

   Pamiętajmy, że to testosteron, czyli męski hormon płciowy, odpowiedzialny jest nie tylko za apetyt na seks, ale i sprawność seksualną i płodność. By dbać o jego odpowiednio wysoki poziom należy m. in. spożywać produkty niskotłuszczowe i wysokobiałkowe, bo przyczyniają się do budowania tkanki mięśniowej, która jest jednym z regulatorów męskiej gospodarki hormonalnej.

   Dieta pań chcących poprawić swoje życie seksualne już w kuchni powinna natomiast obfitować w:

- ogórki (mają nie tylko sugestywny kształt, ale i jak mówią wyniki badań, podniecający zapach)
- trufle (zawierają substancje przypominające zapachem męskie feromony i uwrażliwiają skórę na dotyk)
- truskawek (oprócz kształtu serca i czerwonego koloru, są bogate w przeciwutleniacze, które wspomagają serce i tętnice, mają również pewną zawartość cynku)
- przyprawy korzenne, jak np. cynamon, imbir, goździki itd. (ich zmysłowe aromaty oraz działanie rozgrzewające ma pozytywny wpływ na kobiece libido)
- anyż (stosunkowo szybko wzmaga podniecenie i pożądanie)
- marchew (stymuluje produkcję hormonów płciowych)
- melony (jw.)
- mango (jw.)

   Panie mogą również zacząć pić herbatkę z ruty, która to poprawia ukrwienie narządów płciowych, a więc pozytywnie wpływa na jakość doznań seksualnych, oraz spróbować wyciągu z macy, który zwiększa popęd seksualny (nawet u kobiet po menopauzie!). Podobnie do macy dział miłorząb chiński. By zwiększyć ilość śluzu szyjkowego, poleca się picie kleiku z siemienia lnianego.



   Wprowadzenie do codziennej diety produktów rozbudzających popęd płciowy jest wspaniałym urozmaiceniem nie tylko życia erotycznego - ma również pozytywny wpływ na zdrowie (wymieniane jako afrodyzjaki produkty z powodzeniem można włączyć do zbilansowanej diety, podczas gdy słodycze czy fast foody efektu pobudzającego w tej sferze funkcjonowania człowieka nie mają). Wszystkie pary, które nie chcą, by ich życie łóżkowe z czasem zamarło, powinny jadać wspólnie dania przygotowane na ich bazie i to nie tylko w Walentynki...