Parówki - co w nich znajdziemy, czy są zdrowe?

   Parówki to produkt znany i lubiany, niemniej owiany złą sławą. Choć wielu z nas chętnie sięga po hot doga czy dodaje plasterki ulubionych parówek do jajecznicy, to gdy ktoś zapyta nas o to, co o mięsnym produkcie zwanym parówką sądzimy, powiemy pewnie, że to, że nazywanie jej czymś "mięsnym" jest dość dużym nadużyciem. No właśnie; o tym, co producenci dodają do parówek, krążą już legendy. Niestety najczęściej nie są one tak zupełnie wyssane z palca, a parówki, tak jak zwykło się od jakiegoś czasu przyjmować, należą raczej do mało wartościowych produktów spożywczych.

Czym jest parówka?

   Parówka to drobno mielona wędlina zaliczana do produktów nietrwałych. Owinięta jest w osłonkę, którą, jeśli jest syntetyczna, zdejmuje się przed gotowaniem.

   Parówki dostarczają zwykle od około 200 do 300 kalorii (kcal) w 100 gramach (w zależności od tego, ile zawierają w sobie tłuszczu). Charakteryzują się dość wysoką zawartością białka oraz raczej niską, choć nie zawsze, zawartością węglowodanów.



Parówki - zastosowanie w kuchni

   Parówki jada się najczęściej bądź w hot dogu, bądź, po prostu, ugotowane w wodzie. Podaje się je z ketchupem, majonezem lub musztardą. Parówki stanowią również smaczną bazę dla jajecznicy, a niektórzy smażą je z żółtym serem (to wybór z pewnością niezbyt zdrowy i dietetyczny, niemniej ma swoich amatorów).



Rodzaje parówek

   Parówki dzielimy na:

- parówki wieprzowe (składają się w ponad 50% z mięsa wieprzowego)
- parówki drobiowe (składają się w ponad 50% z mięsa drobiowego)
- parówki mieszane (zawierające tak mięso wieprzowe, jak i drobiowe)
- serdelki (inaczej kiełbasy parówkowe; są szersze niż parówki).

   Na rynku dostępne są również parówki cielęce, niemniej zawierają one jedynie kilka procent cielęciny, stąd ich nazwa nie jest do końca adekwatna do ich składu.



Z czego składają się parówki?

   Podstawowy skład parówki to: mięso, tłuszcz, woda, przyprawy (np. sól, czosnek, chilli, pieprz), emulsja (zmielone skórki) oraz osłonka. Niemniej, aby odnaleźć na sklepowych półkach parówki o takim składzie, będziemy musieli się porządnie naszukać. Do ogromnej większości dostępnych na rynku produktów tego typu producenci dodają bowiem np.:

- MOM (mięso odkostnione mechanicznie - wieprzowe lub drobiowe)
- glutaminian sodu
- askorbinian sodu
- białko sojowe
- białko kukurydziane
- ekstrakt drożdżowy
- fosforany
- glukozę
- azotyn sodu
- octan sodu
- cytrynian sodu
- skrobię ziemniaczaną
- błonnik pszenny lub ziemniaczany
- celulozę.

   Wszystkie tego typu dodatki powinny wzbudzić w nas nieufność. Jeśli w parówce jest mało mięsa, ale wiele sztucznych wypełniaczy, możemy być pewni, iż produkt ten nie będzie ani smaczny, ani zdrowy.



MOM

   Nie tylko dodatki do żywności sprawiają, że parówki nie są zbyt cenionym za wartości odżywcze produktem. Już sam fakt, iż wiele s nich zawiera MOM sprawia, iż wiele osób woli trzymać się od nich z daleka. Czym jest więc MOM?

   MOM to mięso oddzielane mechanicznie. Są to więc wszystkie kawałeczki mięśni, ścięgien, a nawet chrząstki, które pozostały "przyklejone" do kości zwierząt po tym, jak zostały one podzielone w masarni. Mięso oddzielone mechanicznie powstaje poprzez wrzucenie owych kości do specjalnych maszyn, które rozdrabniają je i przeciskają przez sita. W ten sposób powstaje jednorodna masa quasi-mięsna, w której mięśnie stanowią maksymalnie 50%.

   Dlaczego producenci wykorzystują MOM? Przede wszystkim dlatego, iż takie "mięso" jest zdecydowanie tańsze od faktycznych szynek, schabów czy filetów z piersi (w przypadku drobiu). Resztki kości nie nadają się do wykorzystania, stąd odsprzedanie ich nawet za niewielką cenę przynosi masarniom zyski. Producenci oszczędzają więc na wykorzystywanych surowcach, dzięki czemu sami mogą sprzedawać finalny produkt znacznie taniej, stając się tym samym bardziej konkurencyjnymi na rynku.

   Spożywanie mięsa oddzielonego mechanicznie nie musi być, samo w sobie, niezdrowe, niemniej posiada ono mniej wartości odżywczych.



Jak wybrać dobre parówki?

   Niektóre parówki zawierają w sobie nawet jedynie 20% (lub mniej) mięsa. Reszta to MOM oraz przeróżne wypełniacze, które nadawać im mają odpowiednią strukturę. Tak więc, wybierając parówki, zawsze szukajmy tych, które mają w swoim składzie jak najwięcej mięsa oraz jak najmniej sztucznych dodatków (oraz dodanego tłuszczu, jeśli zależy nam na utrzymaniu zgrabnej sylwetki).

   Przy zakupie parówek warto również zwracać uwagę na ich osłonki. Te kiepskiej jakości najczęściej są w osłonkach syntetycznych, podczas gdy do produkcji tych z tzw. wyżej półki wykorzystuje się, w roli osłonek, baranie lub świńskie jelita.

   Również cena parówek sugeruje ich jakość. Zwróćmy uwagę na to, iż parówki kosztują od kilku do nawet kilkudziesięciu złotych za kilogram. Nie łudźmy się, iż te, które kosztują mniej niż 10 czy 15 złotych za kilogram będą wyprodukowane z dobrej jakości składników - wówczas sprzedawanie ich w tak niskiej cenie byłoby dla producenta zupełnie nieopłacalne.



Parówki - jeść czy nie jeść?

   Ze względu na stosunkowo niską cenę oraz prostotę przygotowania do spożycia, parówki dość często goszczą na polskich stołach. Na rynku dostępnych jest wiele znacznie bardziej wartościowych od nich produktów wędliniarskich, niemniej oczywiste jest, iż ktoś parówki może po prostu lubić. Tak więc czy warto za wszelką cenę ich unikać? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam, rozważając wszystkie za i przeciw. Jeśli koniec końców zdecydujemy się na to, by je jadać, nie róbmy tego po prostu zbyt często i zawsze wybierajmy tylko parówki wysokiej jakości.