Od anorektyczki do zdrowej sylwetki. Jak zmieniały się trendy w odchudzaniu na przestrzeni ostatnich dekad?

   Kiedy w latach 60. i 70. pojawiła się urocza Twiggy nie sądzono, że jej chłopięca sylwetka stanie się kanonem piękna na przeszło pół wieku.

   W ciągu ostatnich dwóch dekad coraz głośniej mówiło się o zaburzeniach odżywiania, w tym zwłaszcza o anoreksji. Zaburzenia odżywiania są problemem nie tylko świata mody, ale problemem globalnym, który w ciągu najbliższych dekad może zostać rozwiązany za sprawą mediów i mody na zdrowe odżywianie.

Zaczęło się od Twiggy

   Chłopięca sylwetka Twiggy Lawson została doceniona w świecie mody. Była niska (165 cm) i bardzo szczupła w porównaniu do ówczesnych modelek. Jej ogromną zaletą była fotogeniczność, która szybko została doceniona - Twiggy została "Twarzą Roku 1966" według "Daily Express". Brytyjka w krótkim czasie stała się najlepiej zarabiającą mieszkanką swojego kraju. Amerykanie także zostali zauroczeni jej wizerunkiem. Jej odmienność spowodowała, że świat oszalał na jej punkcie - wcześniej królowała sylwetka kobieca (np. w USA ikoną była nadal Marylin Monroe).

   Zwieńczeniem rewolucji, jaką wywołała w świecie mody stała się publikacja w znanym czasopiśmie. W "Vogue" pojawił się artykuł autorstwa Diany Vreeland przedstawiający Twiggy Lawson jako ideał współczesnej kobiety. Modelka u szczytu kariery ważyła zaledwie 40,5 kg, co przy 165 cm wzrostu było znaczną niedowagą. Jej wymiary wynosiły 79 - 56 - 81. Niemniej szczupła sylwetka była jej cechą wrodzoną - nie musiała nigdy się odchudzać. Obecnie Twiggy jest bizneswoman, a jej chłopięcy wizerunek z lat 60. został uznany za początek mody na anoreksję.



Zaburzenia odżywiania "na topie"

   Kanon współczesnej kobiety wzorowany na Twiggy wpłynął na rozwój zaburzeń odżywiania. Anoreksja i bulimia czy też ortoreksja są problemami zachodniej kultury. Szczupła sylwetka jest utożsamiana z atrakcyjnym wyglądem, sukcesem, silną wolą i dbałością o swoje ciało. Kanon chłopięcej sylwetki wywołuje uczucie frustracji i może doprowadzić na dłuższą metę do rozwoju zaburzeń odżywiania.

   Pro-mia i pro-ana są dwoma ideologiami związanymi z zaburzeniami odżywiania. Rozwinęły się one m.in. na podłożu przedstawionego wyżej kanonu piękna. Na stronach internetowych są prezentowane wizerunki anorektycznych modelek i celebrytek stawianych za wzór zwolenniczkom pro-mii i pro-any. Obie ideologie promują dążenie do "doskonałości" (pro-ana) oraz zachowanie wagi poprzez prowokowanie wymiotów po zjedzeniu posiłku (pro-mia). Media promując wychudzoną sylwetkę przez ostatnie lata również przyczyniły się w pewnym zakresie do wzrostu zachorowalności na zaburzenia odżywiania. Należy podkreślić, że presja otoczenia i kanonu współczesnej kobiety nie jest jedyną przyczyną anoreksji, bulimii i ortoreksji, ale jedną z najważniejszych.



Piękno w rozmiarze "plus size"

   Pewnym manifestem skierowanym przeciw anorektycznym modelkom na wybiegach były liczne sesje oraz pokazy mody z udziałem modelek w rozmiarze większym niż 32 i 34. Jednym z nich był pokaz mody Zaca Posena w 2010 r. podczas Paryskiego Tygodnia Mody. Podobnych wydarzeń  jest coraz więcej.

   Obecnie sprawnie działają także agencje modelek "plus size". Ideą przewodnią mody w większym rozmiarze jest po pierwsze bunt przeciw obowiązującemu kanonowi piękna oraz udowodnienie, że puszyste kobiety także mają prawo do kolekcji szytych na swoją miarę. Pomimo tego typu działań nadal w sieciówkach osobom z nadwagą trudno jest znaleźć odpowiednie ubrania, a kolekcje są prezentowane przez bardzo szczupłe modelki.



Zdrowe jest piękne

   W opozycji do ideologii pro-mia i pro-ana coraz więcej celebrytów i miłośników sportu lansuje modę na zdrowe ciało i krągłe kształty. W ciągu ostatnich lat wzrasta zainteresowanie zdrowym odżywianiem i fitnessem. Stopniowo zmienia się mentalność i kanon piękna. Dziś coraz więcej kobiet dąży do uzyskania sylwetki z okładki "Women's Health", niż z okładki "Vogue'a" Liczy się szczupła sylwetka, ale nie wychudzona i niezdrowa.



   Ze względu na stopniowe starzenie się społeczeństwa na pierwszym miejscu zaczynamy stawiać zachowanie sprawności fizycznej i umysłowej. Nie jest to osiągalne bez zbilansowanej diety i umiarkowanej aktywności. Obecnie coraz częściej mówi się o anoreksji jako o poważnej chorobie, która niszczy ciało i psychikę - osiągnięcie wychudzonego ciała mija się z celem podanym wyżej. Coraz częściej jesteśmy namawiani przez media do prowadzenia zdrowego stylu życia. Oby efekt był równie silny, co efekt Twiggy w latach 60. ubiegłego wieku.