Forum dyskusyjne
powrót
|
|
to zespół składający się co najmniej z trzech spośród ośmiu objawów:
1. Silna natrętna potrzeba spożywania alkoholu (głód alkoholu).
2. Upośledzona zdolność kontrolowania picia alkoholu (trudności w unikaniu rozpoczęcia picia, trudności w zakończeniu picia albo problemy z kontrolowaniem picia do wcześniej założonego poziomu).
3. Picie alkoholu w celu złagodzenia albo zapobieżenia alkoholowemu zespołowi abstynencyjnemu oraz subiektywne poczucie skuteczności takiego postępowania.
4. Objawy abstynencyjne (drżenia mięśniowe, nadciśnienie tętnicze, tachykardia, nudności, wymioty, biegunki, bezsenność, rozszerzenie źrenic, wysuszenie śluzówek, wzmożona potliwość, zaburzenia snu, nastrój drażliwy lub obniżony, lęk).
5. Zmieniona (najczęściej zwiększona) tolerancja alkoholu (ta sama dawka alkoholu nie przynosi oczekiwanego efektu, potrzeba spożywania większych dawek alkoholu dla wywołania oczekiwanego efektu).
6. Zawężenie repertuaru zachowań związanych z piciem alkoholu do 1-2 wzorców.
7. Postępujące zaniedbywanie alternatywnych do picia przyjemności, zachowań i zainteresowań.
8. Picie alkoholu mimo oczywistej wiedzy o jego szczególnej szkodliwości dla zdrowia pijącego.
W przypadku peelingu solnego sprawa ma się podobnie jak z peelingiem cukrowym i możemy mieszać go
z oliwą, żelem pod prysznic czy jednym i drugim.
Każdą z mieszanek można wzbogacić kilkoma kroplami ulubionego olejku eterycznego.
Oczyszczanie metoda OCM najlepiej jest przeprowadzać wieczorem. Przygotuj mieszankę olejów i ręcznik do twarzy, będziesz także potrzebowała ciepłej wody.
Nalej nieco przygotowanego oleju na dłoń, rozetrzyj na dłoniach, a następnie nałóż na twarz i wmasuj w skórę, szczególnie w miejsca problematyczne. Mieszanka olejów usunie, zanieczyszczenia
Ręcznik do twarzy zamocz w gorącej wodzie i nałóż na twarz. Pory powinny się rozszerzyć pod wpływem temperatury, a ręcznik powinien wchłonąć resztki oleju wraz z zanieczyszczeniami. Kiedy ręcznik ostygnie, wypłucz go i powtórz czynność ok. 3 razy. Nie trzyj. Na koniec opłucz twarz zimną wodą, aby zamknąć pory.
Taką metodą możesz oczyszczać skórę co kilka dni.
Warto zakupić do domowej apteczki maść nagietkową. Stosuje się ją dopiero po umyciu i skrupulatnym wysuszeniu skóry stóp szczególnie między palcami. Jeśli srodek jest zbyt tłusty, można go używać punktowo na popękane pięty. Codzienna kuracja odżywia skórę i łagodzi podrażnienia. Przy wyjątkowo bolesnych pęknięciach łagodniejsze w działaniu są kremy z alantoiną albo zawierające Palmitoyl-CoA stymulującym syntezę kolagenu, elastyny i glikozoaminoglikanów.
Domowe sposoby na popękane stopy przywracają kobiecie dobre samopoczucie, pozwalają cieszyć się zdrowiem i urodą. Zabiegi pielęgnacyjne skóry nie wymagają dużej ilości przeznaczonego na nie czasu, przeprowadzane regularnie zapewniają wspaniały efekt. Jeśli jednak stosowane naturalne metody nie przynoszą rezultatu, należy skonsultować się z lekarzem dermatologiem.
O porannych treningach przede wszystkim powinny pomyśleć te osoby, którym zależy na pozbyciu się tkanki tłuszczowej, bowiem właśnie o tej porze dnia najłatwiej ją spalić. Dlaczego? Ponieważ w trakcie wysiłku organizm czerpie energię z dwóch źródeł: glikogenu, czyli związku należącego do wielocukrów oraz z tkanki tłuszczowej. Glikogen w dużej części zużywany jest podczas snu do wytworzenia koniecznej do regeneracji organizmu energii, a zatem rano mamy go we krwi znacznie mniej niż później w ciągu dnia. A wówczas organizm będzie chętnie spalał tkankę tłuszczową.
Kapusta to warzywo niedoceniane, ale dzięki modzie na dietę kapuścianą w ostatnich latach zainteresowanie kapustą rośnie. Nic dziwnego – wbrew pozorom to bardzo pożywne warzywo! Cóż takiego jest w kapuście, że stała się głównym składnikiem jednej z popularniejszych diet? Na czym polega jej fenomen?
W kapuście znajdują się tak duże ilości witaminy C i potasu, że można dzięki niej pokryć nawet całość dziennego zapotrzebowania na te składniki. Witamina C to naturalny antyoksydant, zwalczający wolne rodniki i podnoszący odporność organizmu, natomiast potas aktywuje wiele enzymów i reguluje gospodarkę elektrolityczną. Ponadto kapuście można znaleźć dosyć duże ilości siarki, która wpływa pozytywnie na wygląd skóry, włosów i paznokci. Kapusta zawiera też inne ważne pierwiastki śladowe, m.in. miedź, żelazo, wapń, magnez, fosfor i fluor.
Innym ważnym aspektem, przydatnym podczas odchudzania, jest fakt, iż kapusta wywiera zbawienny wpływ na układ pokarmowy. Pobudza pracę żołądka i ułatwia trawienie, a tym samym przyspiesza przemianę materii. Ponadto kapusta zawiera bardzo dużo błonnika. Błonnik oczyszcza żołądek i jelita, usuwając z nich resztki pokarmów, a ponadto w pewnym stopniu zapycha żołądek i w ten sposób hamuje uczucie głodu i częściowo chroni przed niekontrolowanymi napadami głodu.
Kapusta posiada lekkie działanie moczopędne, dzięki czemu usuwa z organizmu nadmiar wody. Woda, która w zbyt dużej ilości jest zatrzymywana w tkankach, wywołuje efekt opuchlizny i sprawia, że wyglądamy na bardziej otyłych niż jesteśmy w rzeczywistości.
Według najnowszych badań kapusta posiada zdolność do termoregulacji ludzkiego organizmu. Oznacza to, że gdy ciepłota naszego ciała jest zbyt niska, kapusta ją podwyższy, natomiast gdy mamy wysoką temperaturę, dzięki kapuście możemy ją obniżyć!
Kariera kapusty w dietetyce polega na tym, że jest ona niskokaloryczna, ponieważ w 100 g warzywa mieści się jedynie 20 kilokalorii. Dzięki temu kapustę można jeść praktycznie do woli, bez obaw o przytycie. Należy przy tym pamiętać, że wiele zależy od sposobu jej przyrządzenia – zupa z kapusty nie tuczy, ale bigos tak, ponieważ zawiera mięso i tłuszcze.
To szczególne brzytwo od lat jest stosowane w ludowej medycynie w leczeniu takich przypadłości, jak wrzody żołądka, nadkwaśność, zapalenie wątroby i śledziony, bóle reumatyczne. Ze świeżych liści kapusty wykonuje się okłady w przypadku kontuzji, siniaków, odmrożeń, liszaju, rwy kulszowej i bólów mięśni oraz stawów. Ostatnimi czasy kapusta została słusznie doceniona za swoje odchudzające właściwości.
Bogata zawartość wielonienasyconych kwasów tłuszczowych w oleju lnianym ma niebagatelne znaczenie. Nasz organizm nie jest w stanie samodzielnie ich wytworzyć, przez co muszą być dostarczone wraz z pożywieniem. Są one niezbędne do prawidłowego transportu lipidów we krwi, a zwłaszcza cholesterolu. Obniżają jednocześnie jego ogólny poziom.
Szczególnie pozytywnie na metabolizm cholesterolu HDL wpływają kwasy z rodziny omega-3. Powodują wzrost poziomu jego podtypu HDL2, uznawanego przez badaczy za największego sojusznika w walce z miażdżycą.
Wielonienasycone kwasy tłuszczowe są także głównym budulcem błon wszystkich komórek naszego ciała, a ponadto biorą udział w stymulowaniu licznych procesów życiowych. Służą do syntezy substancji biologicznie czynnych regulujących ciśnienie tętnicze krwi, pracę układu sercowo-naczyniowego oraz ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego.
Nienasycone kwasy tłuszczowe mają również duże znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania przewodu pokarmowego, układu oddechowego, a także nerek i narządów rozrodczych. Ich niedobór może skutkować upośledzeniem czynności wielu organów wewnętrznych oraz zwiększoną podatnością na infekcje i zmiany skórne takie jak: łuszczenie się, odbarwienia czy nadmierne wysuszenie. Brak odpowiedniej ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych może prowadzić do bezpłodności.
Jestem młodą i ładna dziewczyna, niestety, czar pryska gdy patrze na swoje uda i pośladki. Pupa od zawsze nie była moją mocną stroną, nie mam ładnej rzeźby, a w dodatku po zażywaniu tabletek hormonalnych pojawił sie u mnie cellulit, głównie tam gdzie kończy sie pupa a zaczynają uda. Jako że cellulit jest widoczny ale nie zaawansowany postanowiłam się z nim rozprawić oraz ładnie wymodelować pupę.
Jako że jestem z natury LENIEM muszę walczyć regularnie ale w niedużych dawkach.
Oto mój plan:
1. Ćwiczenia. Nie żeby jakieś szczególnie ciężkie, po prostu takie, żeby rozruszać trochę mięśnie.
* od razu po przebudzeniu, na czczo idę na dwór i zaczynam wchodzić na drugi schodek po 30 razy na każdą nogę. Łapę się ściany, pochylam sie i robię wymachy nogi wysoko po 30 na każdą nogę. Robię wykroki ( tak jak bym chciała klęknać na jedno kolano) z naciskiem na przednia noge po 30 razy każda noga. Na koniec 5 razy po 30 sekund mocno zaciskam pośladki. Finalnie staram sie biegnać sprintem ok 600 m, oczywiscie nie mam zbyt wielkiej wydolnosci płuc, wiec co 15 sekun robie 30 sekundowe przerwy. Na końcu padam

2. Masaże.
* nacieram uda (tył tylko) i pupę oliwką i masuje po 10 minut kazdą nóżkę, w przyszlosci w tym momencie bede używala baniek chińskich, musze je tylko najpierw zakupić.
* myje nogi i smaruje EVELEINE SLIM EXTREME 3D (czerwony)
* wieczorem ponownie smaruje kremem
I to by było na tyle. Nie stosuje żadnej diety, zazwyczaj jem co chce (codziennie jem coś czekoladowego), za mięsem średnio przepadam wiec i jego jest w moim jadłospisie mniej.
Ten program

Daje sobie czas do końca czerwca, jeżeli nie będe widziala zadowalajacych mnie efketow, zaprzestane walki

Jeżeli któraś z was chce sie przyłączyć, chętnie zapraszam. W grupie z pewnościa raźniej. Poza tym jestem prawie pewna, że wiele osób tak jak ja jest nie tylko leniwa ale i niecierpliwa, i ten program, jaki ja stosuje to maksimum możliwości :P
Jako że jestem z natury LENIEM muszę walczyć regularnie ale w niedużych dawkach.
Oto mój plan:
1. Ćwiczenia. Nie żeby jakieś szczególnie ciężkie, po prostu takie, żeby rozruszać trochę mięśnie.
* od razu po przebudzeniu, na czczo idę na dwór i zaczynam wchodzić na drugi schodek po 30 razy na każdą nogę. Łapę się ściany, pochylam sie i robię wymachy nogi wysoko po 30 na każdą nogę. Robię wykroki ( tak jak bym chciała klęknać na jedno kolano) z naciskiem na przednia noge po 30 razy każda noga. Na koniec 5 razy po 30 sekund mocno zaciskam pośladki. Finalnie staram sie biegnać sprintem ok 600 m, oczywiscie nie mam zbyt wielkiej wydolnosci płuc, wiec co 15 sekun robie 30 sekundowe przerwy. Na końcu padam

2. Masaże.
* nacieram uda (tył tylko) i pupę oliwką i masuje po 10 minut kazdą nóżkę, w przyszlosci w tym momencie bede używala baniek chińskich, musze je tylko najpierw zakupić.
* myje nogi i smaruje EVELEINE SLIM EXTREME 3D (czerwony)
* wieczorem ponownie smaruje kremem
I to by było na tyle. Nie stosuje żadnej diety, zazwyczaj jem co chce (codziennie jem coś czekoladowego), za mięsem średnio przepadam wiec i jego jest w moim jadłospisie mniej.
Ten program

Daje sobie czas do końca czerwca, jeżeli nie będe widziala zadowalajacych mnie efketow, zaprzestane walki

Jeżeli któraś z was chce sie przyłączyć, chętnie zapraszam. W grupie z pewnościa raźniej. Poza tym jestem prawie pewna, że wiele osób tak jak ja jest nie tylko leniwa ale i niecierpliwa, i ten program, jaki ja stosuje to maksimum możliwości :P
Boje się że mam anoreksje... już nie umiem sobie sama z tym poradzić. Ale od początku...
Jestem pół roku po ślubie i zamieszkałam z mężem u teściów, mieszka tam też jego siostra która bez przerwy mnie poprawiała, na wszystko zwraca mi uwagę, wszystko wie lepiej i śmiała się ze mnie że nie mam biustu i jestem gruba.
Mam 25lat , 175cm wzrostu i ważyłam wtedy 60kg.
Coraz bardziej się tym wszystkim zaczelam przejmowac, zaczelo sie od bólu brzucha, mdłości, trzęsło mnie w środku- jednak występowało to sporadycznie.
Ostatnimi czasy doszło do tego że miałam coraz częstsze "takie ataki" a teraz już od 2tygodni jest tak codziennie. Jak tylko się budziłam cała się trzęsłam jak galareta, było mi niedobrze i nie byłam w stanie nic zjeść a czasem nawet wypić.
Podebralam babci tabletki uspokajające i troche pomogły więc postanowiłam iść do psychologa który zapisał mi tabletki na nerwice i depresje - już się nie trzęse ale problem z przyjmowaniem pokarmów pozostał.
Nie jestem w stanie prawie nic zjeść, a jak czuje głód i coś sobie uszykuje to zaraz robi mi się nie dobrze i nie ma mowy zebym cokolwiek przełkneła.
Rano czasem jestem w stanie zjeść jeszcze pół suchej bułki i wypić herbatę ale po południu zaczyna się koszmar...
A na samą myśl że jego siostra wraca do domu z pracy zamykam sie w pokoju bo robi mi sie niedobrze...
Chciałabym jeść normalnie ale nie mogę

Obecnie przy moich 175cm ważę 50kg i jak tak dalej


Mąż mnie wyzywa że nic nie jem i nie może zrozumieć że chcę ale poprostu nie daje rady to jest śilniejsze odemnie... A gdy on się denerwuje że ja nie jem to mi jest jeszcze bardziej niedobrze...
Błagam pomóżcie mi... Już nie wiem do jakiego lekarza iść... Skoro psycholog zapisał tylko tabletki i nawet ze mna nie chciał za bardzo rozmawiać...

3 lata temu schudłam na diecie, którą sobie sama wymyśliłam 20 kg. w 3,5 m-ca.

wage utrzymywałam do tej zimy. przez zime strasznie przytyłam...

schudłam wtedy z 70 kg. do 50 kg.

teraz ważę już 62 kg!!!!!!!!!!!!!!!!
od kwietnia odchudzam się różnymi 500 kcal... kopenhaskie... itp. ale wytrzymuje pare dni i koniec. ale i tak w kwietniu ważyłam już 65 więc 3 kg schudłam. dobre i to.
postanowiłam od jutra przez week. oczyscic sie. jeść same np. warzywa, a od pon. moją dawną, starą dobrą dietke. właściwie to nie dieta tylko jakby zdrowszy sposób odchudzania.
wiem, że nie jest zbyt urozmaicona i może za dużo w niej pieczywa, ale ja nie mam czasu na przygotowywanie sobie różnorodnych, wymyślnych posiłków... no po rpostu nie mam... a skoro się na niej chudnie to w końcu nie jest zła.
zaraz wpisze co jadłam przez te 3,5 m-ca.
Olej lniany wyciskany jest z nasion lnu. Siemię lniane czyli nasiona lnu, znano już w starożytności. Stosowane były przez Greków i Rzymian. Praojciec medycyny - Hipokrates - polecał ich stosowanie na bóle podbrzusza i zapalenia błon śluzowych. Warto wzbogacić swoją dietę w zdrowy produkt z lnu - olej lniany.
l
Ciasto:
• 250 g mąki pszennej
• 150 ml ciepłej wody
• 15 g świeżych drożdży lub 7 g suchych
• 1 łyżeczka soli
• pół łyżeczki cukru
• 1 łyżka oliwy z oliwek
Wierzch:
• 1 puszka pomidorów w sosie pomidorowym lub 1/2 szklanki keczupu
• 1 łyżka oliwy z oliwek
• suszone oregano
dodatki: szynka, mozzarella, pieczarki, tuńczyk, oliwki, świeże pomidory, starty parmezan
Wykonanie:
- Drożdże rozpuszczam w 60 ml ciepłej wody, dodaję cukier i 3 łyżki mąki. Odstawiam na 1/2 godziny w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
- Mąkę przesiewam do miski, mieszam z solą. Robię wgłębienie, wlewam drożdże, oliwę oraz resztę ciepłej wody. Wyrabiam przez 10-15 minut. Przykrywam ściereczką i odstawiam na 2 godziny do wyrośnięcia.
- Zagotowuję pomidory wraz z oliwą, doprawiam solą, odrobiną cukru, suszonym oregano i pieprzem, gotuję na wolnym ogniu przez 10 minut.
- Surowe pieczarki, pomidora, szynkę i mozzarellę kroję na kawałki. Ser parmezan ścieram na tarce, oliwki przekrawam na połówki.
- Wyrośnięte ciasto dzielę na 3 części, obsypuję mąką, kolejno rozwałkowuję na cienkie placki podsypując dodatkową mąkę. Kładę je na posmarowanych oliwą blachach, odstawiam na 1/2 godziny do wyrośnięcia. Piekarnik nagrzewam do maksymalnej temperatury, minimum 250?.
- Pizze smaruję sosem pomidorowym, posypuję oregano, układam resztę składników, za wyjątkiem parmezanu.
- Piekę w wysokiej temperaturze przez 10-12 minut. Posypuję tartym parmezanem zaraz po wyjęciu z piekarnika.
Przykładowy przepis (na 1 pizzę):
Ciasto
- 60 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 25 ml letniej, przegotowanej wody
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
- szczypta soli
- oregano
- czosnek niedźwiedzi
Sos
- 30 g koncentratu pomidorowego
- pieprz
- bazylia
- majeranek
Dodatki
- 1 filiżanka świeżego szpinaku
- 100 g ugotowanej piersi kurczaka
- 1 łyżka tartego sera mozzarella light
- 1/4 cebuli
- włoskie przyprawy
Przygotowanie: Składniki na połączyć, wyrobić i pozostawić na 30 minut do wyrośnięcia. Rozwałkować i uformować ciasto. Składniki na sos wymieszać i posmarować nimi blat z ciasta. Ułożyć dodatki i piec w piekarniku przez około 15
Składniki:
- 1 puszka tuńczyka w oleju
- ok. 100 g ryżu
- pół puszki kukurydzy
- 2 łyżki majonezu
- kilka ogórków konserwowych
- sól, pieprz
Wykonanie:
Ryż gotujemy na sypko i studzimy. Ogórki kroimy w drobną kostkę. W misce mieszamy ostudzony ryż, kukurydzę, pokrojone ogórki i tuńczyka. Mieszamy z majonezem i doprawiamy do smaku.
- roszponka (ilość wg uznania)
- pół ogórka
- pomidor
- 1/4 puszki kukurydzy
- kulka mozzarelli light
- łyżka słonecznika łuskanego
- łyżka pestek dyni
- dwie łyżki octu balsamicznego
- łyżka oliwy z oliwek
- łyżka musztardy
- łyżeczka miodu
- sól, pieprz
Sałatę dokładnie umyć i osuszyć, pomidora moża oblać wrzątkiem i obrać ze skóry, pokroić w ćwiartki, ogórka w talarki. Odsączyć kukurydzę. Wszystkie warzywa połączyć, pokroić mozzarellę i dorzucić do sałatki. Na suchej patelni teflonowej uprażyć pestki dyni i słonecznika, posypać sałatkę, na koniec polać sosem.
- opakowanie rukoli
- 150 g łuskanych włoskich orzechów
- 100 dag sera gorgonzola
- 2 małe gruszki w syropie
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 5 łyżeczek oliwy z oliwek extra vergine
- sól, pieprz
Etapy przygotowania
- Rukolę myjemy i osuszamy. Rozkładamy na talerzu. Na rukoli układamy orzechy włoskie i pokruszony ser gorgonzola. Odsączone z syropu gruszki oczyszczamy z gniazd nasiennych i kroimy w półplasterki. Układamy na rukoli z włoskimi orzechami i serem gorgonzola
- Przygotowujemy dressing: oliwę z oliwek extra vergine mieszamy z miodem i sokiem z cytryny oraz solą (niekoniecznie - bo gorgonzola jest słona) i pieprzem najlepiej w słoiczku, delikatnie wstrząsając, tak by powstała jednolita emulsja. Polewamy przygotowanym dressingiem sałatę.