Wydaje mi się, że stewia jest najlepszym słodzikiem nowej generacji. Jeśli komuś nie szkodzi lub nie jest na diecie niskowęglowodanowej to polecam jak zawsze miód - oczywiście nie z marketów, ale od zaufanego pszczelarza.
Forum dyskusyjne
powrót
Wydaje mi się, że stewia jest najlepszym słodzikiem nowej generacji. Jeśli komuś nie szkodzi lub nie jest na diecie niskowęglowodanowej to polecam jak zawsze miód - oczywiście nie z marketów, ale od zaufanego pszczelarza.
|
|
Nadmiar białka może przynieść szkodę, tłuszczu nie, chyba, że łączy się je z węglowodanami. Jeśli w takiej diecie będzie dużo warzyw i trochę owoców to będzie to skuteczna dieta, pod warunkiem unikania wszystkich innych źródeł węglowodanów.
Lepszą alternatywą będzie dieta low GL (z niskim ładunkiem glikemicznym). Indeks glikemiczny nie jest tak dokładną miarą jak ładunek glikemiczny, chociaż i ten nie jest doskonały (np. fruktoza i produkty przetworzone zawierające fruktozę). Z tego względu dieta Montignaca nie przyniosła Ci dużych efektów.
Każde ograniczenie węglowodanów prostych jest korzystne w diecie odchudzającej, bo to właśnie ich nadmiar jest w głównej mierze odpowiedzialny za nadwagę i otyłość.
Pytanie chyba postawione w złym miejscu, ale odpowiem - lipid.
Według definicji cholesterol to organiczny związek chemiczny, lipid z grupy steroidów zaliczany także do alkoholi. Cholesterol zaliczamy do steroidów, a zatem do lipidów (cechą lipidów jest słaba rozpuszczalność w wodzie charakteryzująca też cholesterol). Można też go nazwać alkoholem steroidowym.
Słyszę coraz więcej głosów, że żywność ekologiczna wcale nie jest dużo lepsza od konwencjonalnej, tylko jak pomyślę o pestycydach, GMO i metalach ciężkich to jestem przekonana, że jakieś lobby nieźle kombinuje aby demonizować taką żywność i pozwolić jej umrzeć śmiercią naturalną.
Produkty kiszone są bardzo zdrowe. Produkty kiszone to takie, które otrzymuje się na drodze naturalnej z udziałem szczepów bakterii mlekowych. Takie produkty to np. kiszona kapusta, kiszone ogórki. Produkty kiszone to bogate źródło: witaminy C, witaminy E, naturalnych przeciwutleniaczy, takich jak karotenoidy i polifenole, bakterii Lactobacillus rozkładających cukry w kwas mlekowy, działających grzybo- i bakteriobójczo fitoncydów, związków siarkoorganicznych.
Produkty kwaszone i konserwowe nie są za zdrowe. Nie ma naturalnej fermentacji, doprawienie przy pomocy octu i cukru - brak fermentacji - brak dobroczynny bakterii - brak wartości odzywczych.
Efekty są, jednak trzeba trzymać się wytycznych i nie zapominać o innych elementach diety takich jak np lewatywy, suplementy [/quote:74b5490fd1]
+ ekologiczne pestki moreli
- oliwa z oliwek OK (ale tłoczona na zimno), zdrowe oleje to oleje tłoczone na zimno: rzepakowy, lniany, z pestek winogron, konopny - ale one do smażenia nie nadają się w żadnym wypadku, do smażenia to według ostatnich informacji tylko masło klarowane, smalec lub ewentualnie oliwa z oliwek
- dobrą oliwę z oliwek mozna kupić praktycznie wszędzie, natomiast tłoczone na zimno mają krótki termin przydatności do 3 m-cy, ze względu na zawartość podatnych na utlenianie kwasów omega 3, trzeba je kupować bezpośrednio przez sklepy internetowe o ile to mozliwe producentów a nie pośredników i trzymać z dala od światła i wysokiej temperatury w lodówce.
- oczywiście wpływa to na zdrowie, bo lepiej odżywiać organizm niż go zaśmiecać szkodliwymi pokarmami
Powinno się tą witamine dostarczać do organizmu w postaci karotenoidów. To one są niezbędne dla organizmu i potrzebujemy nie tylko najbardziej znanego beta-karotenu, lecz także alfa-karotenu, luteiny (np. Dla dobrego funkcjonowania oczu), gamma karotenoidu, kapsantyny, zeaksantyny. [/quote:b369f3837f]
Syntetyczna witamina A jest rakotwórcza co potwierdziły liczne badania na grupie palaczy papierosów, zamiast pomagać to szkodziła. Natury nie da się oszukać, dlatego najlepiej dostarczać ją z roślin, czyli jak napisałeś związku kilku karotenoidów, wtedy na pewno witamina A będzie spełniać swoja rolę.
Pojęcie "wszyscy" to złe podejście do tematu. Reklamy, ukryta reklama, lobby produktowe to jedno a prawdziwa wiedza to drugie. Prawdziwa wiedza to weryfikacja, porównania, analizy dokonane przez naukowców i osoby z wiedzą.
Wracając do tematu biały ryż z powodu deficytu w nim składników odżywczych to produkt praktycznie bez wartości, natomiast ryż dziki i ryż brązowy to produkty zdrowe, ponieważ nie zostały pozbawione łuski w którym są witaminy, minerały i błonnik.
Według danych Czerwonego Krzyża na świecie było w 2010 r. 1,5 mld osób otyłych i 925 mln niedożywionych.
178 mln dzieci do 5. roku życia cierpi na zaburzenia wzrostu z powodu niedostatku jedzenia, a połowa zgonów dzieci do 2. roku życia wynika z niedożywienia matki podczas ciąży.
- Skoro swobodne działanie rynku doprowadziło do sytuacji, w której 15 proc. ludzkości głoduje, a 20 proc. ma nadwagę, to coś gdzieś poszło nie tak - podsumował sekretarz generalny IFRC Bekele Geleta.
Dyrektor IFRC ds. Azji i Pacyfiku Jagan Chapagain widzi w tych statystykach "skandal o podwójnym ostrzu". Na konferencji prasowej w Delhi podkreślił, że "nadmiar żywności zabija dziś więcej osób niż głód".
Jego zdaniem, problem nierównomiernego dostępu do żywności nie wynika z jej braku, tylko m.in. ze złej dystrybucji i wzrostu cen.
Ceny artykułów spożywczych wzrosły w 2011 r. na świecie, rodząc obawy przed powtórką kryzysu żywnościowego z 2008 r., który wywołał zamieszki w licznych państwach.
W raporcie podkreślono, że brak żywności nierównomiernie dotyka obie płci, gdyż 60 proc. osób niedożywionych stanowią kobiety, a w niektórych państwach ryzyko śmierci dziewczynek z powodu niedożywienia jest dwukrotnie wyższe niż chłopców.
Fundamentem diety Haya jest podział artykułów spożywczych na trzy grupy:
- neutralną: tłuszcze (oleje roślinne, masło, margaryna, oliwa z oliwek), śmietana słodka i kwaśna, warzywa (oprócz ziemniaków, szparagi, fasolka szparagowa, buraki, cebula, szpinak, brukselka, kapusta, kalafior, por, dynia, cukinia, seler, bakłażan, pieczarki, sałata, ogórek, rzodkiewki, koperek, czosnek, czosnek, kiełki, dymka, cykoria), owoc awokado, otręby, miód, wędliny, zioła.
- białkową: warzywa strączkowe, jaja, mleko, jogurt, mięso, owoce (jabłka, morele, kiwi, czereśnie, wiśnie, winogrona, grejpfruty, gruszki, ananasy, porzeczki, truskawki, maliny, brzoskwinie, mandarynki, cytryny, suszone śliwki), majonez, sos vinaigrette.
- węglowodanową: zbożowe (ziarna, chleb razowy, płatki owsiane), ziemniaki, karczochy, owoce słodkie (figi, banany, gruszki słodkie i dojrzałe, winogrona, rodzynki), piwo.
Podstawową zasadą diety rozdzielnej jest niełączenie w jednym posiłku produktów z grupy białkowej i grupy węglowodanowej.
Starsze kobiety, które zażywają suplementy diety, np. multiwitaminowe, z kwasem foliowym, żelazem i miedzią, są bardziej narażone na zgon niż panie nie będące amatorkami takich preparatów – wynika z fińsko-amerykańskich badań.Publikację na ten temat zamieszcza pismo „Archives of Internal Medicine”.
Do takich wniosków doszli naukowcy z Uniwersytetu Wschodniej Finlandii w Kuopio i z Uniwersytetu Stanu Minnesota w Minneapolis po przeanalizowaniu danych zebranych wśród blisko 39 tys. starszych kobiet (w ramach długofalowego studium o nazwie Iowa Women's Health Study). Informacji na temat zażywania suplementów witaminowych i mineralnych dostarczyły same badane wypełniając ankiety trzykrotnie – w odstępie 11 i 7 lat (tj. w roku 1986, 1997 i 2004).
Stan ich zdrowia śledzono średnio przez 19 lat. W tym okresie blisko 15 tys. 600 (ok. 40 proc.) pań zmarło.
Okazało się, że wraz z upływem czasu znacznie wzrastała konsumpcja suplementów diety. W 1986 r. niecałe 63 proc. kobiet przyznawało się do codziennego zażywania co najmniej jednego suplementu, podczas gdy w 1997 r. odsetek ten wyniósł 75 proc., a w 2004 r. 85 proc.
Naukowcy wyliczyli, że większość zażywanych preparatów nie zmniejszała ogólnego ryzyka zgonu wśród badanych pań. Natomiast wiele z nich powiązano z jego wzrostem. Były to np. preparaty multiwitaminowe, witamina B6, kwas foliowy, żelazo, magnez, cynk i miedź. Najsilniej związane z ryzykiem zgonu było stosowanie suplementów z żelazem. Co więcej, badacze odnotowali, że wraz z wiekiem potrzebne były coraz mniejsze dawki, by ryzyko to wzrastało.
Z kolei preparaty z wapniem okazały się mieć związek z redukcją ryzyka zgonu starszych kobiet.
„Na bazie istniejących dowodów naukowych znajdujemy niewielkie uzasadnienie dla ogólnego i szerokiego stosowania suplementów diety" – podsumowali autorzy pracy. Zarekomendowali zarazem, by zażywać je tylko w razie wyraźnie uzasadnionej medycznej przyczyny, np. dającego objawy niedoboru danego składnika diety.
Jak ocenili w komentarzu odredakcyjnym dr Goran Bjelakovic z Uniwersytetu w Niszu w Serbii oraz dr Christian Gluud ze Szpitala Uniwersyteckiego w Kopenhadze, praca zespołu fińsko-amerykańskiego „poszerza stale rosnącą grupę dowodów naukowych, wskazujących, że niektóre suplementy z przeciwutleniaczami, jak witamina E, witamina A, beta-karoten, mogą być szkodliwe”.
Autorzy komentarza zaznaczyli, że w ostatnim czasie suplementy diety przestało się zażywać po to, by zapobiegać skutkom ich niedoborów, ale w celu promowania zdrowia fizycznego i zapobiegania chorobom. „Nie rekomendujemy zażywania witamin i preparatów mineralnych w ramach prewencji zdrowotnej, a przynajmniej nie w dobrze odżywionej populacji” – podsumowali dr Bjelakovic i dr Gluud.
Według nich, starsze kobiety i prawdopodobnie również mężczyźni, mogą odnieść korzyści z przyjmowania suplementów z witaminą D3, zwłaszcza, jeśli za mało przebywają na słońcu i dostarczają jej sobie za mało wraz z dietą. Natomiast kwestię stosowania preparatów z wapniem powinny rozstrzygnąć dalsze badania - podkreślili
- podać dokładny skład z opakowania
- uzasadnić dlaczego uważa się, że jest niezdrowy
Dziś wzięłam po lupę 2 produkty Danone, która również firmuje się jako producent zdrowej żywności, a wręcz w niektórych przypadkach leczniczej.
[b:caeba011c5]Danonki waniliowe[/b:caeba011c5]
Skład: Twarożek odtłuszczony, śmietanka, wsad smakowy (syrop glukozowo-fruktozowy, wapń - cytrynian wapnia, aromat, barwnik: ryboflawina), cukier, białko mleka, witamina D3.
Dla mnie szczyt szczytów i obłudy. Jak taki produkt może być polecany przez państwowy Instytut Matki i Dziecka na który zwykły obywatel płaci swoje podatki. Rozumiem, że Danone "wspiera" Instytut, a Instytut poleca ich produkty. Ja bym "polecała" ten produkt jako najlepszy środek dla dzieci na próchnicę (cukier, syrop) i nadwagę (syrop, cukier). Dlaczego odtłuszczony twarożek ? Oprócz tego sztuczne dodatki. Białko z mleka krowiego jest przecież bardzo źle trawione, jest bardziej strawne jeśli jest częściowo "przerobione" przez kultury bakteryjne. Jedyny pozytyw tego produktu to sztuczna witamina D. jakoś tak się utarło, że rodzice postrzegają ten produkt jako jogurt, ale to wcale nie jest jogurt z kulturami bakterii. Na koniec wielka sprzeczność w tym produkcie jest wapń i jest witamina D dla lepszego wchłaniania, jednak "zapomnieli" wspomnieć, że cukier utrudnia wchłanianie wapnia, a dokładniej wchłanianie wapnia spada, kiedy w organizmie występuje nadmiar cukru, co przyczynia się do wypłukiwania wapnia z kości !
[b:caeba011c5]Danio Serek homogenizowany[/b:caeba011c5]
Skład: twaróg odtłuszczony, wsad smakowy (cukier, syrop glukozowo- fruktozowy, aromaty), śmietanka, cukier, skrobia modyfikowana, żelatyna wieprzowa.
Zarzuty podobne jak w przypadku Danonków. W tym produkcie nie ma jednak nawet jednego plusa - nie dodali w tym przypadku witaminy D. Zapewne skrobia modyfikowana jest skrobią kukurydzianą :-D
Jest tu: http://nowadebata.pl/wp-c...aDebata.pl_.pdf[/quote:645679c401]
Kontrowersyjne wypracowanie, ale uderzające w sedno sprawy. Niepodoba mi się jednak, że nie wspomniano w niej o kwasach omega 3, a przecież widać nawet po wpisach na forum, że wyraźnie przyniosi ludziom korzyści zdrowotne. Kwasy omega 3 należą do wielonienasyconych, który tam są potępiane, chwalone są tylko kwasy nasycone pochodzące od surowców pochodzenia zwierzęcego. Kwasy omega 3 występują przecież też np. w rybach morskich i oleju lnianym, a więc w opracowaniu jest nieścisłość lub brak wiedzy autora. Ponadto wypracowanie dotyczy problemu otyłości, cholesterolu i rakowi a ważna jest też odporność a do tego potrzeba witaminy C, bioflawonoidów i iinych antyoksydantów, które w większości są w produktach pochodzenia roslinnego, a więc żeby połaczyć to to trzeba również w pewnym stopniu korzystać z nieprzetworzonych produktów roślinnych.
Składniki:
cebula czerwona 2 szt.
kapusta pekińska 1 szt.
ogórek zielony 3 szt.
oliwki 1 mały słoik.
papryka czerwona 2 szt.
pomidor 40 dag
ser feta 1 szt.
sos winegret 1 szt.
sos włoski lub grecki 1 szt.
Wykonanie:
1. Kapustę pekińską pokroić drobno i przełożyć ją na półmisek, następnie układamy warstwowo pokrojone w kostkę pomidory, ogórek zielony ze skórką, paprykę czerwoną.
2. Kroimy w drobne krążki cebulę czerwoną na nią układamy ser feta pokrojony w drobną kostkę i oliwki pokrojone na połówki.
3. Wszystko polewamy sosami (przepis ich przyrządzania znajduje się na opakowaniu)
[b:247ce81a78]Przepis 2[/b:247ce81a78]
Składniki:
sałata lodowa 1 szt.
pieprz mielony szczypta.
zioła prowansalskie 1/4 łyżeczki.
papryka w proszku 1/4 łyżeczki.
woda 3 łyżki stołowe.
oliwa z oliwek 3 łyżki stołowe.
kukurydza (może być konserwowa) 0,5 szklanki.
oliwka zielona 1 garść.
rzodkiewka 1 pęczek.
szczypiorek 1 pęczek.
cebula czerwona 1 szt.
ogórek 1 szt.
ser Feta 300 g.
papryka czerwona 0,5 sztuki
Wykonanie:
1. Pomidora kroimy w "ósemki", ogórka w słupki, szczypiorek drobno siekamy, oliwki i rzodkiewki dzielimy na połówki. Oczyszczoną paprykę kroimy w paski. Cebulę obieramy z łupiny, kroimy w piórka. Sałatę lodową rwiemy na mniejsze części. Fetę dzielimy na małe sześciany. Kukurydzę odsączamy z zalewy.
2. Przygotowane składniki układamy warstwami w dużej salaterce. Na spód wykładamy sałatę, na nią pomidory, ogórek, oliwki, rzodkiewkę, paprykę, kukurydzę i cebulę. Na wierzch wykładamy kawałki fety, posypujemy szczypiorkiem. Składniki rozkładamy w 3-4 warstwach.
3. W między czasie z wody, oleju i przypraw dokładnie rozmieszamy sos. Przed podaniem, sałatkę grecką polewamy przygotowanym sosem.
Jeśli komuś chce się robić własny sos winegret to przepis poniżej:
125 ml oliwy
4 łyżki octu winnego lub cytryny
4 ząbki czosnku
2 łyżki białego wytrawnego wina
pół łyżki ostrej musztardy gorczycznej
1 ugotowane na twardo żółtko
sól, pieprz, szczypta cukru
Do miski wkładamy musztardę i żółtko. Dokładnie ucieramy i wlewamy stopniowo oliwę. Czosnek siekamy i ucieramy z odrobiną soli i wraz z pozostałymi składnikami stopniowo, ciągle mieszając dokładamy do miski. Doprawiamy do smaku. Powstaje gęsty sos o konsystencji majonezu.
Dlaczego mamy nadwagę? Czemu znów tyjemy? Większość osób stwierdza, że to wynik nadmiernych ilości pokarmów i braku ruchu. Badacze z Uniwersytetu w Alabamie sugerują, że taka odpowiedź jest zbyt prosta. Zatem, co jest powodem?
Naukowcy zadają sobie pytanie: dlaczego jemy zbyt dużo, a użytkujemy zbyt mało energii? Rozpoczęto więc śledztwo, z nadzieją na odnalezienie "podejrzanych" czynników, wywołujących epidemię otyłości.
Obserwacje rozpoczęły się od zwierząt. Badaczy zainteresował fakt przybierania na wadzę wraz z wiekiem, pomimo stosowania tej samej diety.
Zauważenie nadwagi u zwierząt nie informowało o przyczynie. Część zwierząt spożywała bowiem bardziej kaloryczne produkty, część mniej, niektóre zwierzęta więcej się ruszały, inne były ociężałe. Ale w konsekwencji - wszystkie miały porównywalną nadwagę.
Skoro zatem zwierzęta żyjące w różnych środowiskach, spożywające produkty o różnych wartościach kalorycznych i preferujące odmienny wysiłek fizyczny, przybierają na wadze w podobnym tempie, można się domyślać, że istnieją inne czynniki, wpływające na wartość wagi niż ilość jedzenia i aktywność fizyczna.
Zaobserwowano kilka możliwych czynników wpływających na zjawisko tycia:
Światło. Zmiany związane z oświetleniem lub jego brakiem wpływają na zmiany w nawykach żywieniowych.
Wirusy. Infekcja adenowirusem - 36 jest związana z wywoływaniem otyłości. Już sama obecność przeciwciał przeciwko AD36 powoduje otyłość.
Epigenetyka. Modyfikacja genetyczna wywołana przez stres, dostępność zasobów i zmiany klimatu, wpływa na wzrost masy ciała.
Badacze wnioskują więc, że otyłość posiada wiele przyczyn i wymaga kliku rozwiązań. Szukając sposobu na walkę z otyłością, należy być czujnym pod kątem wielu możliwych czynników ją powodujących.
Miejmy nadzieję, że naukowcy odnajdą wszystkie czynniki powodujące przyrost masy ciała, wówczas łatwiej będzie nam kontrolować własną wagę.
Na razie jednak, aby nie wystraszyć się wartością jaką wskazuje waga, wypróbujmy którąś z diet, szczegółowo opisanych w czytelni i postarajmy się zadbać o regularny wysiłek fizyczny. Poprawi to nie tylko nasz wygląd i samopoczucie, ale również zdrowie!
Naukowcy zadają sobie pytanie: dlaczego jemy zbyt dużo, a użytkujemy zbyt mało energii? Rozpoczęto więc śledztwo, z nadzieją na odnalezienie "podejrzanych" czynników, wywołujących epidemię otyłości.
Obserwacje rozpoczęły się od zwierząt. Badaczy zainteresował fakt przybierania na wadzę wraz z wiekiem, pomimo stosowania tej samej diety.
Zauważenie nadwagi u zwierząt nie informowało o przyczynie. Część zwierząt spożywała bowiem bardziej kaloryczne produkty, część mniej, niektóre zwierzęta więcej się ruszały, inne były ociężałe. Ale w konsekwencji - wszystkie miały porównywalną nadwagę.
Skoro zatem zwierzęta żyjące w różnych środowiskach, spożywające produkty o różnych wartościach kalorycznych i preferujące odmienny wysiłek fizyczny, przybierają na wadze w podobnym tempie, można się domyślać, że istnieją inne czynniki, wpływające na wartość wagi niż ilość jedzenia i aktywność fizyczna.
Zaobserwowano kilka możliwych czynników wpływających na zjawisko tycia:
• Światło. Zmiany związane z oświetleniem lub jego brakiem wpływają na zmiany w nawykach żywieniowych.
• Wirusy. Infekcja adenowirusem - 36 jest związana z wywoływaniem otyłości. Już sama obecność przeciwciał przeciwko AD36 powoduje otyłość.
• Epigenetyka. Modyfikacja genetyczna wywołana przez stres, dostępność zasobów i zmiany klimatu, wpływa na wzrost masy ciała.
Badacze wnioskują więc, że otyłość posiada wiele przyczyn i wymaga kliku rozwiązań. Szukając sposobu na walkę z otyłością, należy być czujnym pod kątem wielu możliwych czynników ją powodujących.
Miejmy nadzieję, że naukowcy odnajdą wszystkie czynniki powodujące przyrost masy ciała, wówczas łatwiej będzie nam kontrolować własną wagę.
Na razie jednak, aby nie wystraszyć się wartością jaką wskazuje waga, wypróbujmy którąś z diet, szczegółowo opisanych w czytelni i postarajmy się zadbać o regularny wysiłek fizyczny. Poprawi to nie tylko nasz wygląd i samopoczucie, ale również zdrowie!
MIKROKINEZYTERAPIA poszukuje poprzez specyficzną technikę manualną - mikropalpację, ślady pozostawione przez te urazy w różnych tkankach organizmu. Jej działanie polega na stymulowaniu mechanizmów autokorekcji ciała w celu zatrzymania degradacji tkanek i przywrócenia ich prawidłowej funkcji. W zależności od typu agresji, terapeuta poprzez dotyk będzie stymulowały różne tkanki i ich funkcje.
Technika ta może być stosowana u pacjentów w każdym wieku, zarówno w przypadku zaistniałych już dolegliwości jak i prewencji.
Słowa kluczowe :
• agresja : wydarzenie pochodzące z zewnątrz (fizyczne, toksyczne, [b:5fc39d8007]emocjonalne[/b:5fc39d8007] itp.) zakłócające organizm.
• witalność tkanki : zdolność tkanki do prawidłowego funkcjonowania, wyczuwalna palpacyjnie.
• mikropalpacja : badanie wykonane za pomocą obu rąk, pozwalające określić stan witalności żywej tkanki.
Informacje i mikrokinezyterapii ze strony www.microkinesitherapie.com/pl Jest też ona po hiszpańsku, a więc w Hiszpanii też muszą być od tego spece.
Uczeni z University of Cincinnati, którzy postanowili sprawdzić, jak słodzone napoje wpływają na laboratoryjne myszy. Część z nich oprócz normalnego jedzenia dostawała do picia wodę, druga grupa – wodę z fruktozą, zaś u trzeciej rolę słodzika pełnił syrop glukozowo-fruktozowy uzyskany z kukurydzy. Surowiec ten jest powszechnie stosowany w przemyśle spożywczym od ok. 30 lat – a wtedy właśnie mieszkańcy Zachodu zaczęli tyć na potęgę – i prawie w połowie składa się z czystej fruktozy.
Jak się okazało, zwierzaki pojone wodą z dodatkiem tego cukru tyły na potęgę i to nawet wtedy, gdy naukowcy zmniejszyli im znacznie porcje pożywienia. Pod koniec eksperymentu miały w swych ciałach o 90 proc. tłuszczu więcej niż te pijące czystą H2O. Dzieje się tak, ponieważ fruktoza „przestawia” cały metabolizm organizmu na produkcję tłuszczu. Z badań prowadzonych przez dr Elizabeth Parks z UT Southwestern Medical Center wynika, że jeśli rano wypijemy słodzony tym cukrem napój, nasz organizm przerobi na tkankę tłuszczową nie tylko pożywienie ze śniadania, ale i z obiadu, choć teoretycznie nie jest to konieczne!
2 - ryż brązowy
3 - ziemniaki[/quote:a1ccba543e]
Dlaczego taka a nie inna klasyfikacja ? :-)
- ziemniaki gotowane w sposób tradycyjny (bez mundurków)
- kasza gryczana
- ryż naturalny brązowy
Artykuł z Rzeczpospolitej:
Popularne suplementy diety, m.in. L-karnityna, błonnik w tabletkach, poliglukozamina i inne nie pomagają w odchudzaniu bardziej od placebo - wynika z najnowszych prac, o których informuje serwis internetowy EurekAlert.
Wyniki badań zostały zaprezentowane na Międzynarodowym Kongresie Badań nad Otyłością, który odbywa się w Sztokholmie.
Jak przypomina prowadzący jedno z badań dr Thomas Ellrott, dyrektor Instytutu Odżywiania i Psychologii na Wydziale Medycyny Uniwersytetu w Getyndze, w aptekach i sklepach ze zdrową żywnością sprzedawane są dziesiątki suplementów diety, które mają wspomagać odchudzanie. - Dysponujemy tzw. magnesami tłuszczu, które mają silnie przyciągać i wiązać tłuszcze, aktywatorami oraz rozpuszczalnikami tłuszczu, jak również preparatami tłumiącymi apetyt lub nasilającymi metabolizm - wylicza uczony. - Rynek tego rodzaju suplementów jest bogaty, jednak w przeciwieństwie do leków, ich skuteczność nie musi być dowiedziona, by mogły znaleźć się w sprzedaży - podkreśla Ellrott.
Specjalista razem ze swoimi współpracownikami testował efekty działania dziewięciu popularnych suplementów na odchudzanie, takich jak L-karnityna (reklamowana jako spalacz tłuszczu), poliglukozamina (która ma wiązać tłuszcze), proszek z kapusty, z nasion guarany (które ze względu na wysoką zawartość kofeiny pobudzają metabolizm), wyciąg z dziwidła (zawierający specjalny błonnik - glukomannan - pęczniejący w żołądku i sprzyjający uczuciu sytości), alginian sodu (o działaniu podobnym do glukomannanu) oraz tabletki z błonnikiem i wybrane ekstrakty roślinne.
Naukowcy kupili wszystkie te specyfiki w niemieckich aptekach, zmienili ich opakowanie i nazwy na neutralnie brzmiące i dodali nowe ulotki informacyjne, pozbawione prawdziwej nazwy preparatu.
Potem grono osób w średnim wieku z otyłością lub nadwagą podzielili na dziewięć grup i przez osiem tygodni każdej podawali inny specyfik. Za każdym razem stosowali preparat ściśle według zaleceń producenta. Dziesiąta grupa otrzymywała placebo. Łącznie w badaniu udział wzięło 189 pacjentów.
Po dwóch miesiącach osoby zażywające siedem z dziewięciu badanych produktów zrzuciły od 1 do 2 kg (w zależności od suplementu), podczas gdy w grupie stosującej placebo ubytek masy ciała wyniósł średnio 1,2 kg.
Jak ocenili naukowcy, żaden z suplementów - niezależnie od mechanizmu działania - nie spowodował więc znacznej utraty wagi w porównaniu z substancją nieaktywną.
Zdaniem Ellrotta, wynika z tego, że jeśli pacjent ma wskazanie do odchudzenia się powinien wybrać raczej leki o sprawdzonych efektach działania - przepisywane na receptę lub dostępne w wolnej sprzedaży.
Tajemnicze etykiety
Jeśli chcesz wybrać spośród ogromnej oferty napoje z najmniejszą ilością dodatków chemicznych, musisz uważnie czytać etykiety. Najwartościowszą grupę napojów stanowią te z 20-procentową zawartością soków owocowych. Najgorszą - barwione syntetycznymi barwnikami z dodatkiem aromatów i mnóstwem cukru.
Oto, co najczęściej skrywa butelka kolorowego płynu.
Woda= Baza
Zwyczajne napoje zawierają 90 proc. wody, a dietetyczne aż 99 proc. Woda ta jest specjalnie uzdatniana, aby napój osiągnął pożądany smak. Oznacza to, że mogą znajdować się w niej śladowe ilości niklu, kadmu i chloru wywołujące reakcje alergiczne.
Aromaty = Pokusa
Mikroskopijne cząsteczki chemiczne uwalniane podczas otwierania butelki pobudzają wszystkie receptory w jamie ustnej i nosie. Naturalne aromaty w napojach pochodzą z ziół, przypraw, olei i naturalnych wyciągów. Napoje o smaku owocowym zazwyczaj zawierają naturalne ekstrakty z owoców. Przykładem tego typu substancji aromatycznej może być też kofeina w napojach typu cola. Używane są również aromaty identyczne z naturalnymi, czyli imitacje chemiczne aromatów, P które można spotkać w przyrodzie, oraz zapachy syntetyczne zbudowane ze związków chemicznych niespotykanych w naturze.
Barwniki = Uczta dla oczu
Nasycone kolory napojów kuszą do zakupu. Płyny mogą być kolorowane dwoma rodzajami barwników: naturalnymi, które pozyskuje się na drodze ekstrakcji z owoców, warzyw, jadalnych części roślin, i syntetycznymi, które nie występują w przyrodzie. Najważniejszymi barwnikami naturalnymi są: karoten, chlorofile, antocyjany, barwnikami syntetycznymi zaś: tartrazyna i żółcień chinolinowa (żółty), żółcień pomarańczowa i karmin (pomarańczowy), czerwień koszenilowa (czerwony). Niestety, wielu producentów przekracza dopuszczalne dawki syntetyków, co może wywoływać odczyny alergiczne.
Cukier = wzmacniacz aromatu
Cukier (sacharoza) jest obok barwnika i zapachu najważniejszym składnikiem napoju. Bez niego aromat nie miałby swojej siły działania, dlatego musi być go sporo. W wersjach li-ght cukier zastępuje się słodzikami. Używanymi w Polsce słodzikami są:
acesulfam K (E950) - 130-200 razy słodszy od cukru,
aspartam (E951) -160-200 razy słodszy niż cukier,
sacharyna (E954) - ok. 300-500 razy słodsza od cukru,
cyklaminiany (E952) - ok. 30-40 razy słodsze od cukru.
Dwutlenek węgla
Dzięki wtłoczeniu dwutlenku węgla pod ciśnieniem czterech atmosfer napój zyskuje właściwości odświeżające. Wydaje się zimniejszy, niż jest w rzeczywistości. Związek ten wpływa także na wzmocnienie walorów smakowych napoju oraz ogranicza rozwój mikroorganizmów, dzięki czemu produkt jest trwalszy.
Regulatory kwasowości
Charakterystyczny lekko kwaśny smak napojów pochodzi z dodawanych kwasów, zwłaszcza cytrynowego, jabłkowego, a w napojach typu cola - ortofosforowego. Głównym ich zadaniem jest zrównoważenie zbyt słodkiego smaku. Sprawiają, że napój orzeźwia i gasi pragnienie.
Środki konserwujące i antyutleniacze
Napoje nie psują się zbyt szybko dzięki zawartości kwasów i dwutlenku węgla. Jednak długie trzymanie na półce produktu powoduje duże zmiany smaku i koloru, dlatego do napojów dodaje się niewielkie ilości konserwantów. Najpopularniejszymi są benzoesan sodu i sorbinian potasowy. Antyutleniacze chronią produkt przed szkodliwym wpływem tlenu z powietrza i przedłużają trwałość witamin dodawanych do napoju. Najpopularniejszym antyutleniaczem jest kwas askorbinowy, czyli po prostu witamina C. Nie oznacza to jednak, że wzbogaca napój w ten cenny dla organizmu składnik.
Do zadań specjalnych
W wielkiej rodzinie zimnych napojów znajdują się również te energetyzujące i izotoniczne. Główne składniki pierwszych to: woda, glukoza, kofeina, witaminy z grupy B, aromaty, barwnik i dwutlenek węgla. Jednak tylko na krótko pobudzają one organizm. Kofeina zwiększa liczbę skurczów serca oraz podnosi ciśnienie krwi. Witaminy z grupy B utrzymują sprawność układu nerwowego oraz poprawiają pamięć i koncentrację. Aminokwas tauryna przeciwdziała zmęczeniu mięśni, dzięki temu szybciej się one regenerują i są gotowe do większego wysiłku.
Natomiast napoje izotoniczne składają się z: wody, elektrolitów, cukru i barwników. Ich zadaniem jest wyrównanie niedoborów płynów i minerałów traconych z potem, takich jak: sód, potas, magnez, wapń i jon chlorkowy, oraz błyskawiczne dostarczenie energii. Przeznaczone są dla osób uprawiających sport.
www.swiat-zdrowia.pl
Chodzi ci o syntetyczne witaminy ?
Idąc tym tropem, to każda sztuczna (syntetyczna) witamina ma dużo niepożądanych właściwości, niezależnie czy jest to witamina rozpuszczalna w wodzie (np. witamina C) czy witamina rozpuszczalna w tłuszczach (np. witamina A). Niechcesz chyba powiedzieć, że naturalna witamina A zawarta w produktach zwierzęcych (nie dodawana) jest szkodliwa.
Chciałabym rozpocząć dyskusję na temat żywności ekologicznej.
Czy jest sens spożywania takiej żywności ?
Pod jakim względem taka żywność jest lepsza od zwykłej ?
Na temat Złota koloidalnego (suplement diety) słyszałam wiele pozytywnych rzeczy - przede wszystkim, że jest to skuteczny środek na homeostazę organizmu - czyli wynika z tego, że jest to lek na wiele chorób. Opinie te jednak pochodzą ze źródeł ezoterycznych. Czy macie jakieś informacje, ale takie typowo naukowe ?
No właśnie poszukuję dobrych tabel z witaminami i minerałami po polsku.
W organizmach pozbawionych zdolności syntezy kwasu askorbinowego występuje bardzo wydajny mechanizm wychwytu utlenionej formy witaminy C, czyli kwasu dehydroaskorbinowego (DHA). Związek ten powstaje z witaminy C w wyniku reakcji z utleniaczami - cząsteczki kwasu askorbinowego są "poświęcane" w obronie innych związków, krytycznych dla przeżycia. W efekcie tej reakcji powstaje utleniona forma kwasu askorbinowego, czyli właśnie DHA.
W większości świata ożywionego DHA jest traktowany jak związek "zużyty" i przez to niepotrzebny. W organizmie człowieka zostaje on jednak pochłonięty przez czerwone krwinki (erytrocyty), a następnie powrotnie zredukowany do aktywnej formy. Tak przetworzony może zostać wydzielony z powrotem do krwi, skąd trafia do innych tkanek.
Dr Naomi Taylor, pracująca na Uniwersytecie we francuskim Montpellier, jest pod wrażeniem skuteczności tego mechanizmu: Ewolucja jest niesamowita. Mówimy o naszej niezdolności do wytwarzania kwasu askorbinowego jak o "wrodzonym defekcie metabolicznym", a tymczasem wypracowaliśmy zadziwiający mechanizm kompensujący tę niedogodność. Co więcej, używamy do tego jednych z najliczniejszych i najbardziej rozsianych po całym ciele komórek.
Warto zaznaczyć, że organizmy zdolne do syntezy witaminy C są niemal całkowicie niezdolne do wychwytywania z krwi DHA. Zamiast tego są zmuszone produkować "od zera" ogromne ilości kwasu askorbinowego, jednoczesnie zużywając na to mnóstwo energii. Dla przykładu: człowiekowi wystarcza pobranie wraz z dietą 1 mg witaminy C na kilogram masy ciała, tymczasem kozły są zmuszone wytwarzać we własnym ciele 200 razy większą ilość tego związku!
W organizmie człowieka DHA jest pobierany do wnętrza erytrocytów przez białko zwane Glut1, które znane jest przede wszystkim ze zdolności do wchłaniania glukozy (stąd jego nazwa, pochodząca od angielskiego Glucose Transporter, type 1). Ciekawostką jest jednak fakt, że pomimo mylącej nazwy białka wykazuje ono znacznie większą zdolność do przenoszenia DHA niż glukozy. Efekt ten dodatkowo pogłębia się wraz z upływem życia komórki.
Badacze twierdzą, że przyczyną tej "preferencji" przenośnika glukozy i DHA jest synteza innego białka zwanego stomatyną. Pojawia się ono w czerwonych krwinkach dopiero po pewnym czasie od powstania tych komórek. Brak tej proteiny powoduje odwrotne zjawisko, tzn. wzrost wydajności wchłaniania glukozy kosztem ilości pobieranego kwasu dehydroaskorbinowego.
Kolejna niespodzianka: u myszy, które mają naturalną zdolność syntezy witaminy C, erytrocyty w ogóle nie wykazują obecności Glut1 na powierzchni. Zamiast tego posiadają na swojej powierzchni zupełnie inny przenośnik, zwany Glut4, praktycznie niezdolny do pobierania DHA z krwi. Istnieje bardzo wyraźna zależność pomiędzy obecnością na czerwonych krwinkach określonego transportera a zdolnością organizmu do wytwarzania witaminy C.
Jak widać, w naturze samowystarczalność nie zawsze jest potrzebna. Czasem dużo cenniejszą zdolnością jest umiejętne wykorzystanie tego, co inni odrzucili jako niepotrzebne.
[quote:4fc8621a89]Przewlekłe niedobory kwasu askorbinowego (nawet niewielkie) mogą potęgować powstawanie zmian miażdżycowych i nowotworowych. Na ryzyko niedoboru kwasu askorbinowego szczególnie narażone są osoby palące papierosy, alkoholicy, ludzie w podeszłym wieku oraz przyjmujący niektóre leki. Zapotrzebowanie organizmu na witaminę C jest przedmiotem intensywnych badań. Zalecane spożycie jest inne w różnych krajach i waha się w granicach 30–100 mg/dzień. Zapotrzebowanie na witaminę C zwiększa się u osób z nadciśnieniem tętniczym, palących papierosy, alkoholików, cukrzyków oraz pod wpływem stresów i nieprawidłowego stylu życia.[b:4fc8621a89] Zapotrzebowanie palaczy jest o 40 mg większe niż osób niepalących.[/b:4fc8621a89] Większej ilości tej witaminy potrzebują mieszkańcy dużych aglomeracji, gdyż niszczą ją obecne w środowisku zanieczyszczenia i toksyny.[/quote:4fc8621a89]
Dlaczego u palaczy zapotrzebowanie jest większe ? Z czym się to wiąże ?
Więc jak to jest z tymi "bakteryjkami". Dlaczego są takie ważne i jakie wytwarzają witaminy i związki potrzebne ludziom.
- Laktoowowegetarianizm (owolaktarianizm) :up: :up: :up:
- Laktowegetarianizm :up:
- Owowegetarianizm :up: :up:
- Weganizm :down:
- Witarianizm :up: :down:
- Frutarianizm :down: :down:
Uważam, że Laktoowowegetarianizm jest najlepszy ze względu na to, że jest to dieta zbilansowana, dostarczająca pełnowartościowe białko, pełny zestaw witamin i minerałów i jest w odpowiednim stosunku produktów zasadotwórczych do kwasotwórczych.
Potocznie mówi się o wszystkich odmianach wegetarianizmu - właśnie wegetarianizm.
Za Wikipedią - [b:58ec9b2771]odmiany wegetarianizmu[/b:58ec9b2771]:
* Laktoowowegetarianizm (owolaktarianizm) – najbardziej rozpowszechniona odmiana wegetarianizmu. Polega na rezygnacji z potraw mięsnych. Do jadłospisu dopuszczone są natomiast produkty pochodzenia zwierzęcego: nabiał, jajka, miód.
* Laktowegetarianizm – popularna odmiana wegetarianizmu, polegająca na wyłączeniu z jadłospisu jajek. Laktowegetarianie dopuszczają jednak spożywanie mleka i jego przetworów.
* Owowegetarianizm – dieta, która z produktów zwierzęcych dopuszcza jedynie spożywanie jajek.
* Weganizm – polega na rezygnacji ze spożywania wszelkich pokarmów wytwarzanych przez zwierzęta. Poza mięsem nie spożywa się też mleka, serów, jaj. Niektórzy weganie uważają miód za produkt pochodzenia zwierzęcego i w związku z tym go nie jedzą, jednak jest to sprawa indywidualnych przekonań. Według części definicji weganizm jest proekologicznym stylem życia niewykorzystującym produktów, w powstaniu których brały udział zwierzęta, takich jak skórzane ubrania, futra czy testowane na zwierzętach kosmetyki, zaś sama dieta odrzucająca pokarm zwierzęcego pochodzenia nazywana jest wówczas ścisłym wegetarianizmem.
* Witarianizm – dieta polegająca na spożywaniu wyłącznie świeżych warzyw i owoców. Odrzuca jakiekolwiek potrawy gotowane. Witarianie rezygnują również z wszelkich napojów typu kawa, herbata.
* Frutarianizm (lub fruktarianizm, fruitarianizm, fruktorianizm) – najbardziej zaostrzona forma wegetarianizmu. Oprócz mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego, fruktarianie nie jedzą żadnych owoców i warzyw, których zerwanie uśmierciłoby roślinę (np. sałaty). Ich pokarmem są owoce, które same spadną z drzewa.
Za rodzaje wegetarianizmu niesłusznie uważa się diety będące etapem pomiędzy jedzeniem potraw mięsnych a wegetarianizmem. Są to semiwegetarianizm (i jego rodzaje jak pollowegetarianizm oraz ichtiwegetarianizm zwany też pescowegetarianizmem).
Wniosek w takim razie jest jeden. Węglowodany nie są nam w ogóle potrzebne, bo i tak organizm sobie przekonwertuje inne związki na glukozę.