wysłany: 26.12.2010 16:15
Oczywiście chodzi mi, rzecz jasna, tylko o węglowodany złożone (kasze, brązowy ryż, ziarna itd.).
Co do tzw. diety optymalnej mam mieszane uczucia. Odrzucenie węglowodanów, duże ilości tłuszczów i białek pochodzenia zwierzęcego... Człowiek ze względu na swoją budowę, sposób trawienia, cechy fizyczne jest bardziej roślinożercą niż mięsożercą.
W ogóle rozumienie słowa dieta, jako krótkiego okresu czasu, w którym zmieniamy przyzwyczajenia żywieniowe to według mnie nieporozumienie. Jeżeli na swój stan zdrowia (głównie nadwaga ale też cukrzyca, nadciśnienie...) zapracowujemy przez lata niewłaściwego jedzenia, brak ruchu itd. Następnie zakładamy, że w ciągu kilku tygodni diety naprawimy nasze błędy, później wrócimy do dawnego stylu życia i poprawa naszego stanu będzie trwała, no to delikatnie mówiąc, trzeba być bardzo naiwnym.
Karol Sz. karolszygula.wordpress.com; ZdrowyStylZycia
» przejdź do wątku