Żeby zrzucić kilka kilogramów co roku gdzieś wyjeżdżam.
Jesienią zeszłego roku wynajęliśmy z mężem apartament nad morzem w Ustce.
Codzienne długie spacery przez pierwsze dwa dni, a potem bieg brzegiem morza, ograniczenie pieczywa do zera, rezygnacja z ulubionych słodyczy, dużo warzyw w różnych postaciach.
Rezultat: - 3kg. Niby niedużo, a tak cieszy. Wprawdzie po powrocie do domu dwa z tych trzech wróciły (nie wiadomo kiedy) ale zima zawsze była dla mnie pod tym względem ciężka.
Na wiosnę znowu odwiedzę Ustkę
» przejdź do wątku
Apartamenty Ustka to mój sposób na odchudzanie