Dzisiaj jest: Piątek, 29.03.2024 Imieniny: Wiktora i Eustachego



Ilość przepisów kulinarnych w serwisie: 5865

Forum dyskusyjne


powrót
Wszystkie posty użytkownika lassie
lassie




Skąd: Zawiercie
Dołączyła: 14.03.2009
Posty: 11

Przepisy: 1


Zdecydowanie najlepsza sałatka, którą mogłabym jeść codziennie ! Bliższy mi jest przepis 1 icecream . Zastępuję pekinkę w części w miarę dostepności roszponką, szpinakiem, rukolą i sałatą dębolistną.
» przejdź do wątku

lassie




Skąd: Zawiercie
Dołączyła: 14.03.2009
Posty: 11

Przepisy: 1


To jak odżywiamy się w czasie ciąży jest pierwszym dowodem miłości a zarazem najlepszym posagiem dla naszego dziecka. Kobieta ciężarna zwykle zjawia się u lekarza w drugim, trzecim miesiącu ciąży; do tego czasu rozwijający się płód zdążył już wypić kilkadziesiąt kaw, trochę wina czy piwa, zjeść parę paczek chipsów, a czasami nawet się odchudzał. Świadomość wielu przyszłych mam rośnie wraz z powiększającym się brzuchem, tymczasem to pierwszy trymestr decyduje o rozwoju i kondycji naszego dziecka.


[b:cea94bf655]Pierwszy trymestr[/b:cea94bf655]
Zapotrzebowanie energetyczne kobiety ciężarnej wzrasta o około 2200-2600 kilokalorii i w dużej mierze zależy od tego, jaką pracę wykonuje. W pierwszym trymestrze ciężarne tyją ok. 2 kg, jeśli jednak te pierwsze tygodnie wiążą się z wymiotami, zamiast przybrać mogą nawet kilka kilogramów stracić. Dieta w tym okresie, oprócz tego, że musi być wysokobiałkowa i bardzo urozmaicona, musi uwzględniać kobiece smaki i kaprysy. Posiłki powinny składać się przede wszystkim z chudego mięsa, ryb, nabiału, warzyw i owoców.

Wielu ciężarnym w pierwszych trzech miesiącach towarzyszą poranne nudności i wymioty. By im zapobiec wystarczy przed wstaniem z łóżka wypić trochę ciepłego mleka lub pół szklanki ciepłej wody z imbirem. Ważne jest, by korzeń był świeży, utarty na tarce a nie sproszkowany. Zeskrobane, drobne wiórki można też dodać do zup, sosów, mięs czy ryżu. Uważać trzeba na cytrusy, owoce wychładzają żołądek, co może dodatkowo nasilać nudności. Ostatni posiłek kobiety ciężarne powinny jeść przynajmniej dwie godziny przed snem. Dobrze jest też, gdy w swojej torebce mają migdały (ale nie prażone, czy w miodzie), są naprawdę skuteczne w walce z nudnościami.

Dietę wspomagają często witaminy w tabletkach. Wiele kobiet łyka je bez wiedzy i kontroli lekarza. To błąd! Nigdy, a już szczególnie będąc w ciąży, nie należy przyjmować samemu żadnych preparatów farmakologicznych. Przedawkowanie witamin również może zaszkodzić rozwojowi dziecka. Pamiętajmy, że to nasz ginekolog decyduje czy i jakie preparaty witaminowe możemy przyjmować. Ponadto, wszystkie witaminy można uzupełnić poprzez odpowiednie odżywianie się. Należy spożywać dużo świeżych owoców, surowych warzyw w formie sałatek, świeżych soków (najlepiej domowych, wyciśniętych), zimą dobre są również mrożonki.

[b:cea94bf655]Gdy jesz za dwóch[/b:cea94bf655]
Podczas ciąży nie musimy jeść dużo więcej, ale na pewno dużo lepiej. W drugim i trzecim trymestrze waga kobiety oczekującej dziecka powinna wzrosnąć o 6-7 kg. W sumie średni przyrost wagi ciężarnej to 12,5 kg. Oczywiście każda z nas może przybierać na wadze w swoim tempie, większość też przybiera znacznie więcej niż wskazuje norma. Spowodowane jest to po prostu objadaniem się, nie liczymy zjedzonych słodyczy czy hamburgerów, ciąża usprawiedliwia nasze łakomstwo. Wystarczy wyeliminować puste kalorie, a apetyt zaspokoić zdrową żywnością. Rozwijające się dziecko czerpie energię i składniki odżywcze z organizmu matki. Należy o tym pamiętać i nie lekceważyć wskazówek wysyłanych przez ciało. Jedzmy więc częściej – pięć, sześć posiłków dziennie, ale w mniejszych ilościach. Dzielenie posiłków na porcje sprawia, że żołądek jest mniej obciążony, a częste podjadanie reguluje wytwarzanie soków trawiennych.

Zarówno niedobór jak i nadmierny przyrost wagi ciężarnej mogą mieć tragiczne konsekwencje.

[b:cea94bf655]Najważniejsze jest białko[/b:cea94bf655]
Bardzo ważnym składnikiem diety ciężarnej jest białko, zapotrzebowanie na nie w okresie ciąży wzrasta do około 100g na dobę. Jego podstawowym źródłem oprócz mleka i jego przetworów są różne gatunki mięs: wołowina, drób, chuda wieprzowina, jaja, ryby. Dużo białka zawierają też nasiona roślin strączkowych (soja, bób, fasola itp.). Zawartość tłuszczów w diecie ciężarnej powinna być taka sama jak w okresie przed ciążą i stanowić powinna 30% dziennej wartości energetycznej, natomiast zdecydowanie wzrasta zapotrzebowanie na nienasycone kwasy tłuszczowe, głównie kwas linolowy i alfa-linolenowy (oleje słonecznikowe i lniane).

[b:cea94bf655]Pij na zdrowie[/b:cea94bf655]
Ale tylko soki, niegazowaną wodę mineralną i słabą herbatę. Nadmierna ilość kofeiny czy teiny zawarte w wielu napojach mogą wywołać przedwczesny poród. Równie niebezpieczne są napoje gazowane, które w układzie pokarmowym, funkcjonującym nieco inaczej niż zwykle, wywołują wzdęcia. Najlepiej więc zastąpić je sokami i wodą mineralną z niską zawartością sodu. Należy pić przynajmniej dwa litry płynów dziennie. W czasie ciąży nie wolno pić alkoholu i to nawet w małych ilościach. Dziecko je i pije wszystko to, co i my, czy niemowlakowi podałabyś kieliszek wina?

Racjonalna dieta w czasie ciąży jest darem dla dziecka na całe życie, a dla matki pierwszą lekcją macierzyństwa.

[b:cea94bf655]Wykaz produktów, na które w ciąży trzeba uważać:[/b:cea94bf655]
- surowe owoce morza
- ryby słodkowodne
- sushi
- tatar
- niepasteryzowane mleko
- sery pleśniowe i typu camembert
- surowe jajka
- mocna kawa, herbata
- coca-cola

za: swiat-zdrowia.pl
» przejdź do wątku

lassie




Skąd: Zawiercie
Dołączyła: 14.03.2009
Posty: 11

Przepisy: 1


[quote:1dd9d3518a]Nie do końca rozumiem ideę spożywania takiej wody.[/quote:1dd9d3518a]
Taka woda ma "coś" co nie można stwierdzić aparatami badawczymi posiada - energię :-P
» przejdź do wątku

lassie




Skąd: Zawiercie
Dołączyła: 14.03.2009
Posty: 11

Przepisy: 1


[b:a94b840d83]Artykuł z Gazety Wyborczej - gazeta.pl[/b:a94b840d83]

Przyzwyczailiśmy się do myśli, że w walce o szczupłą i zdrową sylwetkę najważniejsze są kalorie. Większość diet zaleca, aby dokładnie wyliczać, ile w posiłku znajduje się kalorii, i gdy jest ich za dużo - eliminować je. Okazuje się jednak, że to zdecydowanie za mało.

Podczas zjazdu Amerykańskiego Stowarzyszenia Diabetologicznego, który odbywa się w Waszyngtonie, przedstawiono wyniki badań pokazujące, że ważna jest nie tylko ilość, ale również jakość tego, co jemy. Naukowcy z Wake Forest University dowiedli, że spożywanie pokarmu zawierającego tę samą ilość kalorii, lecz inne rodzaje tłuszczów może w różny sposób odbić się na naszej wadze i zdrowiu. Konkretnie chodzi o tzw. tłuszcze trans.

Tłuszcze trans (właściwa nazwa to izomery trans kwasów tłuszczowych) powstają podczas utwardzania olejów roślinnych. Ten proces technologiczny jest powszechnie wykorzystywany w przemyśle spożywczym. Oleje roślinne mogą być utwardzane przez uwodornienie, czyli dodanie wodoru pod wysokim ciśnieniem. Powstają przy tym jednak szkodliwe dla zdrowia tłuszcze trans. W ten sposób otrzymujemy np. twarde margaryny, ale nie tylko.

- Mało kto zdaje sobie sprawę, że również w wielu innych produktach, jak np. niektórych zupkach w proszku, chrupkach, słodyczach, większości gotowych wyrobów cukierniczych i fast foodów czy słonych przekąsek, znajdują się duże ilości tych związków - mówi "Gazecie" dr Agnieszka Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia. - Tymczasem to właśnie ten rodzaj tłuszczów od dawna znajduje się na czarnej liście czynników zwiększających ryzyko choroby niedokrwiennej serca, nawet w większym stopniu niż tłuszcze nasycone, które konsumujemy, jedząc mięso zwierząt.

Koczkodany puchną

Tłuszcze uważane są za jednego z głównych sprawców epidemii otyłości na świecie. Aby temu przeciwdziałać, lekarze od lat nakłaniają nas do ograniczenia ilości pokarmów zawierających ten groźny składnik. Teraz jednak okazuje się, że samo zmniejszenie porcji frytek czy zjedzenie jednego kawałka ciasta zamiast dwóch to za mało. - Dni, kiedy myśleliśmy o tych tłuszczach tylko w kontekście kalorii, odchodzą w niepamięć. Szczególnie jeżeli chodzi o tłuszcze trans. Od dziś wiemy, że są znacznie bardziej niebezpieczne, niż sądzono. To tłuszcze-zabójcy - stwierdziła Kylie Kavanagh, główna autorka badań, w których obserwowano wpływ tłuszczów na małpy - koczkodany zielone.

51 zwierzętom każdego dnia dostarczano identyczną ilość kalorii. 35 proc. z nich pochodziło z tłuszczów. - Taka liczba kalorii powinna zapewnić małpom prawidłową wagę, ale w żadnym wypadku jej nie zwiększać - komentuje prof. Lawrence Rudel, kierujący Programem Badań nad Tłuszczami i nadzorujący pracę Kavanagh. Połowa małp dostawała 8 proc. swoich dziennych kalorii w postaci tłuszczów trans (badacze z USA porównali to do sytuacji, w której człowiek spożywa każdego dnia jednego cheeseburgera z frytkami). Reszta zwierząt otrzymywała owe 8 proc. pod postacią tłuszczów nienasyconych, np. z oliwy z oliwek. Po sześciu latach (to odpowiednik 20 lat u ludzi) okazało się, że małpy, które karmiono zdrowszymi tłuszczami nienasyconymi, przytyły tylko o 1,8 proc, te zaś, w których diecie były tłuszcze trans, aż o 7,2. proc.

- Byliśmy zaskoczeni - relacjonowała na kongresie Kavanagh. - Pomimo naszych wysiłków, aby zwierzęta nie przybierały na wadze, one wciąż tyły i tyły. Doszliśmy do wniosku, że choć kalorii było tyle samo, spożywanie tłuszczów trans sprawiło, że nasze koczkodany puchły. Cała ta dodatkowa masa tłuszczu odłożyła się w najgorszym z możliwych miejsc, czyli na brzuchu.

Wędrujący tłuszcz

Za pomocą tomografu komputerowego naukowcy zmierzyli ilość tkanki tłuszczowej na brzuchach koczkodanów. Te małpy, które odżywiały się tłuszczami trans, miały jej aż o 30 proc. więcej. - Podejrzewamy też, że pod wpływem diety część tkanki tłuszczowej znajdującej się w innych częściach ciała przesunęła się na brzuch - poinformowała Kavanagh. Ta ostatnia uwaga jest o tyle ważna, że coraz więcej ekspertów przychyla się do poglądu, że właśnie ilość tkanki tłuszczowej w okolicy brzucha, a nie na przykład wskaźnik BMI (stosunek wagi ciała do kwadratu wzrostu), jest najważniejszym wyznacznikiem nadwagi i otyłości, a zarazem czynnikiem zwiększającym prawdopodobieństwo np. ewentualnej cukrzycy czy kłopotów z krążeniem.

- Wyniki tych badań dowodzą, że dieta bogata w tłuszcze trans powoduje przesunięcie się tkanki tłuszczowej w rejon brzucha i zwiększa masę ciała nawet wtedy, gdy kontrolujemy ilość kalorii zawartą w naszej diecie - tłumaczy Rudel.

Małpy karmione tłuszczami trans miały ponadto więcej glukozy we krwi, stawały się też oporne na insulinę (hormon odpowiedzialny właśnie za regulowanie stężenia glukozy w naszej krwi), co wskazywało na początki cukrzycy. Badacze z Wake Forest University podejrzewają, że szkodliwe substancje mogą np. pobudzać trzustkę do produkcji większej ilości insuliny, co paradoksalnie sprawia, że organizm staje się na nią coraz bardziej odporny.

- Ludzie, którzy jedzą tłuszcze trans, wchodzą na zabójczą dla zdrowia drogę - podsumowała swoją prezentację Kavanagh.

Co zrobić, by temu zaradzić? Rozwiązanie wydaje się proste: trzeba wyeliminować z diety tłuszcze trans. Z tym postulatem zgadza się większość ekspertów. Podejmowane są już pierwsze działania. W zeszłym tygodniu jedna z największych amerykańskich sieci fast foodów - Wendy's - poinformowała, że nie będzie już wykorzystywać olejów utwardzanych za pomocą wodoru. Od stycznia tego roku wszyscy producenci żywności w USA muszą umieszczać na opakowaniach swoich produktów informację o ilości tłuszczów trans. Z kolei Duńczycy ustalili nieprzekraczalną zawartość tłuszczy trans w produktach spożywczych na 2 proc. W Polsce nikt jeszcze takiej normy nie ustalił.


I co wy na to ?
» przejdź do wątku

lassie




Skąd: Zawiercie
Dołączyła: 14.03.2009
Posty: 11

Przepisy: 1


Na podstawie Michała Tombaka

Stwierdzenie, że woda jest substancją niezwykłą, choć może wydawać się zaskakujące jest w pełni uzasadnione. Właśnie dzięki swej niezwykłości, swym wyjątkowym właściwościom fizycznym i chemicznym woda odgrywa tak podstawową rolę w życiu człowieka.
Komórki naszego ciała, nasza krew, nasz mozg w 70 % składają się z wody. Stan naszych stawów, naczyń krwionośnych, obecność kamieni w wątrobie i nerkach, kolor twarzy (cera) - wszystko jest uzależnione od jakości wody, którą pijemy. Kiedy spożywamy dużo słodkich napojów, herbaty, kawy, piwa, wód wysokozmineralizowanych, to zawsze powinniśmy pamiętać, ze nasz organizm nie jest „ogniskiem”, do którego można wrzucić cokolwiek, a on wszystko się spali. Przez nieznajomość podstawowych zasad funkcjonowania naszego organizmu bezpowrotnie "płoną" lata naszego życia. Dlatego tez nie doceniając znaczenia wody, którą spożywamy - to świadomie skracamy swoje życie i rujnujemy swoje zdrowie. Woda w normalnych warunkach nie jest substancją bezpostaciową; tworzy ona struktury pseudokrystaliczne. Oznacza to, że jej cząsteczki ustawiają się w określony, nieprzypadkowy sposób. To ustawienie zależy od warunków w jakich znajdowała się woda. Warunki te mogą wywrzeć na niej mniej lub bardziej trwałe piętno obserwowane jako zmiana napięcia powierzchniowego, stałej dielektrycznej, przewodnictwa elektrycznego, widm oraz własności biologicznych. W zależności od rodzaju i natężenia tych wpływów, woda nabiera zróżnicowanych cech i na różne sposoby może oddziaływać na organizmy żywe. Zjawisko to nazywany pamięcią wody.

W naturze istnieje ponad 100 rodzajów wody. W komórkach naszego organizmu woda znajduje się pod specjalna postacią, którą nazywamy strukturowaną. Każdy inny płyn, który dostaje się do naszego organizmu musi być przetworzony i oczyszczony. Podczas tego procesu organizm traci znaczna ilość energii. Musimy ciągle pamiętać, ze nasze zdrowie zależy od tego ile energii organizm zużywa na obsługiwanie samego siebie. Im więcej energii tracimy na przetworzenie niepotrzebnej naszemu organizmowi wody, tym mniej energii pozostaje na regeneracje komórek i walkę z chorobami.

Najkorzystniejsza dla człowieka jest woda strukturowana. W przyrodzie spotyka się taka wodę w warzywach, owocach, ich sokach i roztopionym lodzie. Profesor Michał Tombak w swojej książce pt. „Droga do zdrowia” opisuje Jakutów, naród z północy Rosji, którzy mają średnią długość życia ponad 100 lat. Jak się okazuje nie posiadają wodociągów ani studni, spożywają niewielką ilość warzyw i owoców, w ogóle bardzo skromnie się odżywiają i właściwie wcale nie chorują. Rozwiązanie zagadki okazało się bardzo proste - przez wszystkie wieki Jakuci korzystali z wody, tnąc lód na płyty. Co zostało stopione przez słonce, to pili.

Dlaczego woda strukturowana jest taka zdrowa i wskazana do picia?
Według niektórych naukowców, woda którą się zamrozi, a następnie rozpuści „zapomina co niesie”. Jest to związane z wspomnianą wcześniej pamięcią wody. Idea ta fascynowała uczonych od dawna. W 1988r. J. Benveniste ogłosił swoje doświadczenia, które miały potwierdzać, że woda zachowuje pamięć substancji z jaką miała kontakt. Magazynuje ona informacje zarówno energetyczne jak i chemiczne. Jak wiadomo obecne środowisko naturalne jest silnie zanieczyszczone i skażone. Woda mając kontakt z takimi substancjami „zapamiętuje” ich właściwości i po wprowadzaniu jej do organizmu powoduje działania podobne z tymi jakie wywołują substancje z którymi miała owy kontakt. Oczywiście woda „zapamiętuje też dobre informacje”, ale żyjąc w tak silnie zdegradowanym środowisku jesteśmy skazani na spożywanie wody która niesie w sobie negatywne „informacje”.

Przygotowanie strukturowanej wody z roztopionego lodu.
Zwykłą wodę wodociągową nalać do garnuszka o dowolnej objętości, zagotować, przykryć, ostudzić i wstawić do zamrażalnika o temperaturze minus 4 C na 2-3 godziny. Po tym jak woda zamarznie, przebić powstały lód, a wodę zlać. Otrzymana woda posiada właściwości strukturowanej. Nawet jedna szklanka wody z roztopionego lodu wypita na czczo codziennie znacznie poprawi samopoczucie i wygląd zewnętrzny.
» przejdź do wątku

lassie




Skąd: Zawiercie
Dołączyła: 14.03.2009
Posty: 11

Przepisy: 1


Jak poprawić jakość wody pitnej w sposób naturalny - post o wodzie strukturowanej

[URL=http://www.forum.odzywianie.info.pl/viewtopic.php?t=180#379]Woda strukturowana[/URL]
» przejdź do wątku

lassie




Skąd: Zawiercie
Dołączyła: 14.03.2009
Posty: 11

Przepisy: 1


Znalazłam jeszcze to

Soja w/g encyklopedii D'Adamo
jest korzystna jedynie dla grupy krwi A i AB. Dla pozostałych grup krwi B i 0 jest szkodliwa a dla reszty jest obojętna. Ser i mleko sojowe szkodzi nawet niewydzielaczom AB, a płatki i ser sojowy w przypadku całej grupy krwi B należą do kategorii unikać. Od wielu lat na świecie wiadomo, że lektyny niektórych produktów, m.in. właśnie soi zachowują się różnie w stosunku do różnych grup krwi. Wykonywanie badań nie uwzględniających tego faktu jest trochę bez sensu. Niestety, różne badania są wykonywane przeważnie w grupach chorych, a poszczególne choroby w większości, trzymają się właścicieli określonych grup krwi. Gdyby w analizach badań zawsze były uwzględniane grupy krwi, może zniknęłyby sprzeczne wyniki? Np. w książce D'Adamo z serii zwalcz chorobę dietą zgodną z grupą krwi - "nowotwór" jest m.in. info: SBA (aglutynina soi) aglutynuje i niszczy komórki rakowe tylko w przypadku grupy krwi A i AB. Soja, mleko sojowe, płatki , granulat i ser sojowy mają własności pożądane przez diabetyków, ale tylko o grupie krwi A. Możesz to sprawdzić w encyklopedii zdrowia i w nowych książkach D'Adamo jak również na stronie dadamo.com, gdzie też jest jeszcze informacja o własnościach przeciw rakowych sera i granulatu sojowego zauważonych również w stosunku do właścicieli grupy krwi AB (choć dla niewydzielaczy AB produkty te są w grupie unikać). Są tam już opublikowane sprostowania dostrzeżonych błędów i odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania.
» przejdź do wątku

lassie




Skąd: Zawiercie
Dołączyła: 14.03.2009
Posty: 11

Przepisy: 1


[quote:22a9605c52]Mit: Zastosowanie soi jako pozywienia datuje sie na wiele tysiecy lat temu.
Fakt: Soja byla pierwszy raz uzyta jako pozywienie w czasach póznej dynastii Chou (1134-246 pne), dopiero kiedy Chinczycy nauczyli sie fermentowac nasiona soi zeby produkowac potrawy jak tempeh, natto czy tamari.

Mit: Azjaci spozywaja duze ilosci soi.
Fakt: Przecietne spozycie soi w Japonii i Chinach wynosi 10g (ok 2 lyzeczki do herbaty) dziennie. Azjaci spozywaja soje w malych ilosciach jako przyprawe a nie jako zamiennik potraw pochodzenia zwierzecego.

Mit: Nowoczesne przetwory sojowe posiadaja takie same zalety zdrowotne jak tradycyjne fermentowane potrawy sojowe.
Fakt: Wiekszosc nowoczesnych przetworów sojowych nie jest fermentowana w celu neutralizacji toksyn zawartych w ziarnach a dodatkowo przetwarzana jest w sposób, który redukuje zawartosc protein i zwieksza poziom kancerogenów.

Mit: Przetwory sojowe dostarczaja kompletnego zestawu protein.
Fakt: Jak wszystkie rosliny straczkowe, nasiona soi zawieraja niewiele aminokwasów siarkowych methioniny i cysteiny. Dodatkowo, nowoczesne metody przetwarzania niszczy delikatna lizyne.

Mit: Fermentowane przetwory sojowe w diecie wegetarianskiej dostarczaja witaminy B12.
Fakt: Zwiazek znajdujacy sie w soi, który przypomina witamine B12, nie moze byc uzyty przez organizm czlowieka. W rzeczywistosci, przetwory sojowe powoduja zwiekszone zapotrzebowanie na B12.

Mit: Receptury sojowe sa bezpieczne dla niemowlaków.
Fakt: Przetwory sojowe zawieraja inhibitory trypsiny, które spowalniaja przyswajanie bialek i wplywaja na funkcjonowanie trzustki. W testach na zwierzetach, dieta bogata w inhibitory trypsiny prowadzila do zahamowania wzrostu i zaburzen funkcjonowania trzustki. Przetwory sojowe zwiekszaja zapotrzebowanie organizmu na witamine D, potrzebna dla wytworzenia mocnych kosci i utrzymania normalnego wzrostu. Kwas fitynowy w przetworach sojowych skutkuje zmniejszeniem zdolnosci przyswajania zelaza i cynku, które sa potrzebne dla zdrowia i rozwoju mózgu a takze systemu nerwowego. W soi brakuje tez cholesterolu równiez potrzebnego do rozwoju mózgu i systemu nerwowego. Megadawki fitoestrogenów w recepturach sojowych zostaly wlaczone w wyniku obecnej tendencji ku coraz bardziej przedwczesnemu rozwojowi seksualnemu dziewczynek i opóznionemu rozwojowi chlopców.

Mit: Przetwory sojowe chronia przed osteoporoza.
Fakt: Przetwory sojowe moga powodowac niedobory wapnia i witaminy D, obydwa skladniki sa potrzebne dla zachowania zdrowych kosci. Wapn z rosolów na kosciach i witamina D z owoców morza, smalec i podroby chronia w krajach azjatyckich przed osteoporoza –nie przetwory sojowe.

Mit: Nowoczesne przetwory sojowe chronia przed wieloma rodzajami nowotworów.
Fakt: Raport rzadu brytyjskiego zawiera wniosek, ze istnieja nikle wskazania iz przetwory sojowe chronia przed rakiem piersi lub innymi rodzajami nowotworów. W rzeczywistosci, przetwory sojowe moga spowodowac zwiekszenie ryzyka zapadniecia na nowotwór.

Mit: Przetwory sojowe chronia przed chorobami serca.
Fakt: U niektórych osób, spozycie przetworów sojowych obniza poziom cholesterolu ale nie ma dowodów, ze obnizenie poziomu cholesterolu wplywa na ryzyko zapadniecia na choroby serca.

Mit: Estrogeny sojowe (izoflawony) sa dla ciebie korzystne.
Fakt: Izoflawony sojowe sa roslinno-dokrewnymi destruktorami. Na poziomie zywienia, moga zapobiec jajeczkowaniu i stymulowac wzrost komórek nowotworowych. Jedzenie zaledwie 30g (okolo 4 lyzeczko od herbaty) soi dziennie, moze spowodowac niedoczynnosc tarczycy z objawami letargu, zaparcia, przyrostu wagi i zmeczenia.

Mit: Przetwory sojowe sa bezpieczne i korzystne dla kobiet po menopauzie
Fakt: Przetwory sojowe moga pobudzac wzrost estrogeno-zaleznych guzów i powodowac problemy z tarczyca. Niska aktywnosc tarczycy jest kojarzona z trudnosciami podczas menopauzy.

Mit: Fitoestrogeny w przetworach sojowych zwiekszaja zdolnosci umyslowe.
Fakt: Ostatnie badania wykazaly, ze kobiety z wysokim poziomem estrogenów we krwi mialy nizszy poziom funkcji poznawczych. U japonskich Amerykanów, spozycie tofu w srednim wieku jest wiazane z przypadkami choroby Alzheimera w pózniejszych latach.

Mit: Sojowe izoflawony i izolaty proteinowe maja status GRAS (Generally Recognized As Safe – uznanych za calkowicie bezpieczne)
Fakt: Archer Daniels Midland (ADM), w odpowiedzi na liczne protesty spolecznosci naukowej, wycofalo ostatnio swoje podanie do FDA (Federal Drug Administration – odpowiednik SANEPID-u) o nadanie statusu GRAS izoflawonoidom sojowym. FDA nigdy nie nadalo statusu GRAS sojowym izolatom proteinowym z powodu zastrzezen dotyczacych obecnosci toksyn i kancerogenów zawartych w przetworzonej soi.

Mit: Przetwory sojowe sa wplywaja korzystnie na twoje zycie seksualne.
Fakt: Liczne badania na zwierzetach pokazaly, ze przetwory sojowe powodowaly bezplodnosc u zwierzat. Spozycie soi przyspiesza wzrost wlosów u mezczyzn w srednim wieku wskazujac na obnizony poziom testosteronu. Japonskie zony czesto serwowaly tofu swoim mezom, kiedy chcialy obnizyc ich witalnosc.

Mit: Nasiona soi sa dobre dla srodowiska.
Fakt: Wiekszosc soi uprawianej w USA jest genetycznie modyfikowana w celu umozliwienia farmerom uzywania duzej ilosci herbicydów.

Mit: Nasiona soi sprzyjaja rozwojowi narodów
Fakt: W krajach trzeciego swiata, nasiona soi zastepuja tradycyjne uprawy i przenosza wartosc dodana wytworzona w przetwórstwie z lokalnych populacji do wielonarodowych korporacji.[/quote:22a9605c52]

Żródełko: www.westonaprice.org

A do tej pory słyszałam tylko bardzo pochlepne informacje na temat soji
» przejdź do wątku

lassie




Skąd: Zawiercie
Dołączyła: 14.03.2009
Posty: 11

Przepisy: 1


Faktycznie ciekawa zupka. Brzmi nadzwyczaj zdrowo. Napewno wypróbuję
» przejdź do wątku

lassie




Skąd: Zawiercie
Dołączyła: 14.03.2009
Posty: 11

Przepisy: 1


Witajcie forumowiczki i forumowicze

Dowiedziałam się, że picie gorącej herbaty z cytryną wcale nie poprawia jej walorów zdrowotnych ponieważ w wysokich temperaturach to co dobre w cytrynie ulega rozpadowi (czyli witamina C i bioflawonoidy) i co zgrozo w wysoliej temperaturze dochodzi do rekacji pomiędzy cytryną i herbatą i uwalnia się z herbaty (jej listków czy też granulków) w duzych ilościach toksyczny glin, który przechodzi do mózgu powodując przy większej akumulacji (czyli po paru latach regularnego picia herbaty z cytryną) glinu bóle głowy, często mylone z bólami migrenowymi i ponoć ten glin dokłada swoją "cegiełkę" do choroby Alzheimera.

Prawda to czy bujda ? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat
» przejdź do wątku

lassie




Skąd: Zawiercie
Dołączyła: 14.03.2009
Posty: 11

Przepisy: 1


Dieta 1000 kcal została opracowana przez Instytut Żywności i Żywienia w Warszawie przez najlepszych specjalistów, więc uważam, że jeśli przestrzega się zasad tej diety to dieta powinna działać
» przejdź do wątku