W jednym i drugim cukier na drugim miejscu na liście składników... niestety nie polecam żadnego z nich.
Forum dyskusyjne
powrót
W jednym i drugim cukier na drugim miejscu na liście składników... niestety nie polecam żadnego z nich.
|
|
dylsien domyślam się, że piszesz o oleju tłoczonym na zimno, bo ten rafinowany, dobrej jakości nie ma smaku wcale :)
Niestety nie. Różnią je jedynie kolor, sposób pozyskiwania i smak, ale wciąż cukier to cukier...
A do mojej poprzedniej wypowiedzi dodam jeszcze tyle, że już 2 łyżki oleju rzepakowego wystarczają do pokrycia dziennego zapotrzebowania na kwasy omega-3.
Przymierzam się do tych bułeczek już od dłuższego czasu, muszę je w końcu zrobić :)
asnyk no właśnie to nie jest do końca tak - nasz rodowity Polski rzepak jest bardzo niedoceniany, a to generalnie jest już najwyższa półka.
Elizka mogę jedynie pozazdrościć "dojść" ;) ja niestety rybaka w Poznaniu nie wypatrzę, choćbym ze świecą szukała ;)
Byłam kiedyś na 5 seriach depilacji laserowej łydek i... nie widzę ani trochę poprawy (a w teorii jestem najlepszą kandydatką - karnacja jasna, włosy ciemne) :(
Niestety sposobu na likwidację rozstępów jeszcze nie odkryłam, ale jak złapałam się na tym że i u mnie pojawiają się te brzydkie pręgi, zaczęłam zwracać większą uwagę na uelastycznienie skóry - witamina E ujędrnia i regeneruje, można używać maści lub po prostu oleju rzepakowego który ma jej dużo, a przy okazji można go stosować jak balsam do ciała. To niestety tylko rada w myśl zasady "lepiej zapobiegać niż leczyć" :/
Odkąd moja babcia zdradziła mi swój przepis na piękną cerę - szare mydło i krem nivea - zaczęłam to stosować i... działa. Początkowo było dziwnie, bo szare mydło dawało efekt ściągnięcia, a nivea wydawała mi się ciężka i tłusta, ale... to na prawdę działa :)
Ja na cellulit polecam domowy peeling - kawa (ma działanie antycellulitisowe) + olej rzepakowy (ujędrnia dzięki witaminie E) + sok z cytryny (likwiduje przebarwienia). Jest doskonały przy regularnym stosowaniu :)
pół litra soku z cytryny dziennie?! wow! ale taki sam w sobie czy wymieszany z wodą?
Przemko a czy przy twojej diecie jadasz też oleje? Np olej rzepakowy, który jest bogaty w omega-3?
Ja korzystam czasami ze strony ilewazy.pl - tam oprócz wartości odżywczych pokazana jest wizualizacja gramatury (np jak zastanawiamy się ile kalorii miała ta miseczka orzechów które właśnie zjedliśmy, a nie zważyliśmy ich wcześniej)
Kalorie to jedno, ale utrzymanie właściwej wagi zależy też od składników odżywczych jakie przyswajamy, dlatego zgadza się: kaloria kalorii nie równa
Elizka a są oleje zwierzęce? ;) Źle że nie używasz ich prawie wcale, bo tłuszcze są potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Bez tłuszczu witaminy A,D,E i K się nie przyswajają...
A czemu "tylko morskie"? Owszem, morskie mają najwięcej omega-3, ale to nie znaczy, że inne ryby są niezdrowe i szkodzą. Też można je jeść :) Zawsze można skropić olejem rzepakowym i w ten sposób dostarczyć dodatkowych kwasów omega-3 ;)
Wyglądają imponująco :) A jak jest z ich smakiem? Bardzo różnią się od dobrze znanych serów ze sklepu?
smażonych kiełków jeszcze nie jadłam. Może to być ciekawe doświadczenie :) Do moich ulubionych należą kiełki słonecznika i brokuła - pycha :)
Co do samego smażenia to oliwa ma niską temperaturę dymienia, szybko się przypala i traci wszystkie swoje zdrowotne właściwości. Olej rzepakowy lepiej znosi zmiany temperatur.
Zauważyłam, że dla większośći "zdrowo" znaczy koniecznie z oliwą z oliwek. A tymczasem zdrowszym tłuszczem, o lepszym składzie kwasów tłuszczowych jest... olej rzepakowy.
Czemu na oliwie?! Oliwa nie nadaje się do smażenia, znacznie lepszy jest do tego olej rzepakowy, który ma wyższą temperaturę dymienia.
Napisz do hotelu, może Ci powiedzą ;)
Ja tam halibuta robię klasycznie - skrapiam odrobiną oleju rzepakowego żeby dodać mu jeszcze trochę omega-3, przyprawiam solą i pieprzem i do piekarnika ;)
natallie to prawda - dlatego właśnie jak ktoś wyżej napisał, ostatni posiłek zjedzony na 2 godziny przed snem powinien pomóc nam tego uniknąć.
Z tymi płatkami Fitness to przyznam, że aż sama się zdziwiłam. Nie jadam ich często ale jakoś uśpiły moją czujność i nie sprawdziłam etykiety...
Czasu i regularności wymaga także nauczenie się układania zbilansowanej diety - jeśli na coś mam poświęcić ten czas, to właśnie na to. Raz zdobyta wiedza zaowocuje na przyszłość. Wiele osób nawet nie wie gdzie szukać witamin czy innych składników odżywczych, wydają fortunę na kapsułki z omega-3 podczas gdy wystarczy jeść ryby lub zaledwie (!) dwie łyżki oleju rzepakowego dziennie.
A czy nie jest to jeden z tych grzybków uzależniających? Na czym polega taka kuracja?
Nie próbowałam i przyznam, że pierwszy raz o nim słyszę. Chętnie poznam jakieś opinie.
Dla mnie ten artykuł nie jest zaskoczeniem ;) Gdyby suplementy były skuteczne to nie byłoby tyle osób z nadwagą ;)
A ja w święta przyznaję, że popuszczam pasa i nie zwracam zbyt dużej uwagi na to ile jem. Ale jak sama gotuję to już na tym etapie staram się podejmować zdrowsze wybory - w kuchni gości dużo warzyw, oleje roślinne zamiast tłuszczów zwierzęcych (nawet ciasta piekę na oleju rzepakowym, bo mam w rodzinie osoby chore na serce więc olej bogaty w omega-3 jest dla nich dużo zdrowszy), unikam ciężkich sosów i kremów. Nie jest tak źle ;)
Odnośnie GMO jest ogromna nieświadomość. Np często ludzie mylą GMO z naturalnymi krzyżówkami - przyklad: olej rzepakowy. W tej chwili jest on pozbawiony kwasu erukowego i wytwarzany jest z odmian które nazywane są "podwójnie ulepszonymi". Ludzie błędnie interpretują to jako GMO, a tymczasem nie ma tu ingerencji obcego DNA lecz jest to odmiana uzyskana za pomocą krzyżówki.
W pierwszym poście zabrakło jeszcze tłuszczów. Oczywiście tych dobrych, jak np. olej rzepakowy, który jest bogaty w witaminy i omega-3, nie zatykającego żyły smaluszku ;)
Taaa... baju baju jestem w raju. Już sam tytuł brzmi jak piękna bajka. Jeśli dotąd się jadło niezdrowo, a nagle się znacznie jeść zdrowo to zacznie się chudnąć nawet i bez takich specyfików.
Pierwsze słyszę o takim owocu. A sprzedają go też w naturalnej formie czy tylko jako ten soczek?
Bardzo dosadnie ujęte. Wydaje mi się, że z tym "wysypiskiem" to wiele zależy od diety - inaczej będą wyglądać jelita 20-latka odżywiającego się zdrowo i uprawiającego sport, a inaczej 60-latka, które przez całe życie opychał się czym popadnie i uprawiał jedynie kanaping&piloting ;)
Jedyne konieczne witaminy przy odchudzaniu to te pochodzące z żywności. Podobnie jest z innymi substancjami: minerały, kwasy omega-3... te drugie skutecznie pomagają walczyć z kilogramami, a znaleźć je można w rybach lub zaledwie dwóch łyżkach oleju rzepakowego dziennie (taka dawka pokrywa dzienne zapotrzebowanie)
Mam znajomych którzy dali się wciągnąć w tę drabinkę - po jakimś czasie sami przyznali, że te produkty są do niczego...
Na cellulit polecam peeling z kawy i oleju rzepakowego (to pierwsze działa antycellulitisowo, a to drugie odżywia i regeneruje skórę dzięki czemu staje się jędrniejsza)
Z czerwoną trzeba uważać, bo w zbyt dużych ilościach ma działanie przeczyszczające.
Omega-3 to nie witaminy tylko kwasy tłuszczowe. Ale fakt, są bardzo potrzebne. Tylko, że zamiast wydawać pieniądze na farmaceutyki lepiej jeść dużo ryb, albo olej rzepakowy (dwie łyżki dziennie pokrywają zapotrzebowanie).