mati napisał/a:
Witamina C, która występuje przede wszystkim w postaci naturalnych bioflawonoidów, czyli kwasu askorbinowego, askorbinianu wapnia, askorbinianu magnezu czy palmitynianu askorbylu. To co kupujemy w aptekach pod tą nazwą najczęściej nie jest naturalną witaminą C, ponieważ łatwiej i taniej można wyprodukować jej chemiczny odpowiednik, czyli krystaliczny kwas askorbinowy, który nie jest w żaden sposób powiązany z bioflawonoidami.
Jest to o wiele bardziej opłacalne, ale ma tylko jeden minus.Środek ten, jako obcy naturze, jest bardzo słabo przyswajalny i trudno organizmowi jest dostosować go do właściwej postaci. Po około 3 godzinach jego nieprzyswojona nadwyżka, czyli około 97 -98% jest usuwana z moczem. Nadmiar tej „witaminy" niesie wiele skutków ubocznych. Tak więc lepiej jeść produkty zawierające naturalną witaminę C niż ją łykać w tabletkach.
Dokładnie. Podpisuję się pod tym obiema rękami. Do askorbinianu wapnia i askorbinianu magnezu dodam jeszcze askorbinian sodu. Te związki jest to tzw. buforowana witamina C, która w przeciwieństwie do zwykłego kwasu askorbinowego, bardzo łatwo się wchłania.
Witamina C w tej postaci jest stosowana nie tylko do zwiększenia odporności organizmu, ale przede wszystkim do leczenia. Np. do oczyszczania organizmu z metali cięzkich po zatruciu, albo do leczenia nowotworów. Stosuje się wtedy mega duże dawki. Niestety, nie w Polsce.