Dzisiaj jest: Czwartek, 28.03.2024 Imieniny: Anieli i Sykstusa



Ilość przepisów kulinarnych w serwisie: 5865

Forum dyskusyjne


powrót
Wszystkie posty użytkownika emsiHouse
emsiHouse




Skąd: to tu, to tam - teraz PL
Dołączył: 22.08.2009
Posty: 8

Marchewka i ryba będzie doskonała, za to ciasto francuskie obrzydliwe, wręcz nie do zjedzenia. Skoro różnica jest tak wielka, warto poznać potrawy współgrające z kuchenką mikrofalową, by wiedzieć, jak jej używać sprawnie, a przede wszystkim - pysznie.

Kuchenka mikrofalowa nie służy tylko do podgrzewania. Niby to wiemy, a mimo to znakomita większość użytkowników nie ufa temu praktycznemu urządzeniu, wkładając do niego wyłącznie gotowe dania ze sklepowej półki lub potrawy przyrządzone wcześniej na tradycyjnej kuchence. No i potem dziwią się, że jedzenie jest gumowate, bez smaku.

W rzeczywistości gumowate i bez smaku jest jedzenie w wersji instant oraz wiele potraw odgrzewanych. Natomiast jeśli zaufamy mikrofalom i przygotujemy posiłek tylko z ich pomocą (oszczędzając przy okazji czas i energię), możliwości małej kuchenki mogą nas bardzo zaskoczyć. Trzeba tylko wiedzieć, co włożyć do środka.

[b:63e6e6734e]Dobrze, a nawet lepiej[/b:63e6e6734e]

Jeśli ktoś zaczynał od próby ugotowania jajka w skorupce (które wybuchło), upieczenia ciasta (które nie wyrosło) czy smażonej kiełbasy (która się zapaliła lub błyskawicznie zwęgliła), oczywiście łatwo dojdzie do wniosku, że kuchenka mikrofalowa nadaje się wyłącznie do zrobienia popcornu.

Tymczasem wbrew dość powszechnemu przekonaniu, że wszystko, co zostało przygotowane w mikrofalówce, ma gumowatą konsystencję i nijaki smak, istnieje całkiem sporo potraw, które wyglądają i smakują nawet lepiej, niż przyrządzone na tradycyjnej kuchence.

Chodzi między innymi o warzywa, zupy, ryby oraz inne potrawy mięsne.

Zupy, gotowane w głębokich naczyniach żaroodpornych, mają bogaty smak, nie przywierają do naczynia i nie przypalają się. Ponadto łatwiej wydobyć z nich wymarzony aromat - gotowane przez dwadzieścia do czterdziestu minut wywary warzywne i mięsne mają takie same walory, jak te gotowane na tradycyjnej kuchence przez kilka godzin.

[b:63e6e6734e]Pyszne nawet bez dodatków[/b:63e6e6734e]

Potrawy z ryb i innych mięs (w tym gulasze i potrawki) podbijają serce najbardziej wybrednych smakoszy. Dzięki gotowaniu „we własnym sosie" mięso zachowuje naturalny smak oraz wartości odżywcze, a ponadto jest równomiernie ścięte, soczyste i aromatyczne.

Zaskakująco pyszne są warzywa, które po przyrządzeniu w kuchence mikrofalowej zachowują intensywny, świeży kolor, a także mnóstwo witamin i innych składników odżywczych. Smak samych warzyw jest zachowany tak silnie, że nie trzeba już stosować żadnych przypraw, by rozkoszować się pysznym i zdrowym posiłkiem.

Znakomicie udają się także leguminy, pasztety, sosy, konfitury oraz desery owocowe. Przy czym trudną do przecenienia zaletą mikrofalówek jest fakt, iż do przygotowania większości dań nie potrzebujemy tłuszczu. Oliwę czy masło możemy rzecz jasna dodać dla smaku, ale nie jest to konieczne.

[b:63e6e6734e]Nie wszystko się da[/b:63e6e6734e]

Darujmy sobie natomiast ciasta z mikrofalówki. Kuchenka ta działa na zasadzie wprawiania w drgania cząsteczek wody i tłuszczu, które znajdują się w potrawach, czyli podgrzewania ich dzięki sile tarcia. Łatwo się domyślić, że przy tak równomiernym gotowaniu nic nie będzie miało szansy wyrosnąć.

Dlatego ciasta kruche, francuskie, drożdżowe, biszkoptowe, ptysie, bezy, a także suflety są wręcz trudne do przełknięcia - suche i twarde, przy tym nie zarumienione, co odbiera całą przyjemność z ich jedzenia.

Nie próbujmy także gotować jajek w skorupkach, ponieważ gwałtowny wzrost ciśnienia po prostu je rozsadza. Jeśli już w ogóle zdecydujemy się na włożenie ich do mikrofalówki, muszą być w otwartym pojemniczku lub na talerzu z całą potrawą. Pamiętajmy jednak, że jajecznica i tak nie wyjdzie, zatem jajka powinny stanowić raczej dodatek.

Na koniec: uważajmy z daniami smażonymi. Tłuszcz rozgrzany do bardzo wysokiej temperatury łatwo się zapala, zresztą i tak trudno nam będzie równomiernie zrumienić potrawę. Lepiej częściowo przygotować jedzenie w mikrofalówce (oszczędzi to nam wiele czasu oraz energii elektrycznej), a następnie dopiec w tradycyjnym piekarniku, który przyda kurczakowi lub pieczeni apetycznej skórki.

kuchnia.wp.pl
» przejdź do wątku

emsiHouse




Skąd: to tu, to tam - teraz PL
Dołączył: 22.08.2009
Posty: 8

Nie wiedziałem, że jestem fast foodowym ćpunem :mrgreen:. A tak na poważnie to takiego rodzaju doniesienia naukowe są naprawdę bardzo pomocne w wytłumaczeniu mechanizmów w zachowaniu typowego konsumenta. :ok:
» przejdź do wątku

emsiHouse




Skąd: to tu, to tam - teraz PL
Dołączył: 22.08.2009
Posty: 8

[quote:861abd6665="konrado5"]Czy czosnek obniża poziom złego cholesterolu i podnosi poziom dobrego? Bo spotkałem sprzeczne opinie?[/quote:861abd6665]

W Twoim przypadku podnosi i to znacznie, ale podnosi ciśnienie również tym, którzy czytają Twoje sprzeczne pytania, opinie i wnioski. Czy Ty masz mniej niż 10 lat ? Bo albo jesteś w takim wieku i nie potrafisz samodzielne myśleć, albo masz też bardzo poważne kłopoty z czytaniem, skupianiem się, analizowaniem i jesteś rozchwiany emocjonalnie.

Może przyda Ci się rzeczywiście spożywać kakao, ale nie spożywaj go z mlekiem bo może Ci obniżyć ciśnienie poniżej 100 :-x
» przejdź do wątku

emsiHouse




Skąd: to tu, to tam - teraz PL
Dołączył: 22.08.2009
Posty: 8

O wartościach odżywczych i cholesterolu w jajkach można poczytać tutaj [URL=http://www.odzywianie.info.pl/Jajka-ciekawostki-i-wartosci-odzywcze.html]jajka - wartości odżywcze[/URL]

Wydaje mi się, że 3 jajka to za dużo na dzień. Wydaje mi się, że na cholesterol z jajka ma wpływ sposób obróbki termicznej jajka (czyli pewnie najdrowiej jeść surowe jajko, potem gotowane, a najgorzej smażone) oraz mieszanie posiłku (najlepiej jeść na posiłek same jajko lub jajka, a źle, gdy je się jajka np. z majonezem i z chlebem). Niemniej jednak jajko posiada naprawdę bardzo duże wartości odżywcze, jest np. wzorcem białka pełnowartościowego.
» przejdź do wątku

emsiHouse




Skąd: to tu, to tam - teraz PL
Dołączył: 22.08.2009
Posty: 8

Jeszcze to. Są tam oprócz tabel BTW, w niektórych przypadkach rozbudowane o zawartości witamin, minerałów.

dieta.pl/dzienniki/katalog/
» przejdź do wątku

emsiHouse




Skąd: to tu, to tam - teraz PL
Dołączył: 22.08.2009
Posty: 8

W Polsce ryby nigdy nie były daniem popularnym. Jadano je okazjonalnie, zgodnie z tradycją religijną w okresach postu. Tak jest również obecnie. Większość z nas je ryby tylko w święta Bożego Narodzenia lub w postne piątki.

Spożywanie ryb ma bardzo długą historię - były one jednym z pierwszych produktów spożywczych, które człowiek nauczył się wykorzystywać jako pożywienie. Wykopaliska archeologiczne (np. harpuny i haczyki z krzemienia i kości) dowodzą, że stało się to co najmniej 10-12 tys. lat p.n.e. Epoka neolitu przyniosła już umiejętność połowu za pomocą sieci i prymitywnych łodzi.

Początkowo ryby suszono. Działo się tak do czasu, gdy człowiek nauczył się wykorzystywać ogień do ich wędzenia. W starożytnej Grecji i Rzymie ryby były uważane za przysmak i stanowiły ozdobę najbogatszych stołów.


Japońskie rekordy

Obecnie spożycie ryb na świecie jest bardzo zróżnicowane. W Polsce wynosi ono tylko około 6,5 kg na osobę rocznie, podczas gdy w innych krajach europejskich 20 kg! Absolutny rekord biją pod tym względem Japończycy - jedzą średnio aż 40 kg ryb rocznie. Te liczby dokładnie obrazują, jak wiele brakuje nam jeszcze do światowej czołówki.

Ze względu na ogromną wartość odżywczą ryby powinny przynajmniej 2-3 razy w tygodniu zastąpić mięso w daniach obiadowych. Białko ryb jest równie wartościowe jak zwierząt rzeźnych, jego ilość zaś waha się od 6 do 19 g/100 g w zależności od gatunku. W jego skład wchodzą wszystkie aminokwasy egzogenne, które są niezbędne do budowy tkanek. Przyswajalność białka ryb wynosi aż 97%.


Morskie nade wszystko

Ryby morskie różnią się nieco zawartością składników odżywczych od ryb słodkowodnych: mają m.in. znacznie więcej tłuszczu. Jest to jednak korzystne, zawiera on bowiem niezbędne dla zdrowia wielonienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny omega-3. Są one wykorzystywane w profilaktyce miażdżycy i choroby niedokrwiennej serca. Zmniejszają stężenie triglicerydów we krwi oraz jej krzepliwość, zapobiegając w ten sposób tworzeniu się zakrzepów. Należy dodać, że źródłem tych kwasów są tylko ryby morskie, nie możemy ich znaleźć w żadnych innych produktach!

Szczególnie bogate w kwasy omega-3 są: łosoś, makrela, śledź, halibut, dorsz i tuńczyk. Od zawartości tłuszczu w rybie zależy jej wartość energetyczna. Ryby morskie dostarczają ok. 70-115 kcal/100 g mięsa, słodkowodne zaś 25-75 kcal. Zawierają też wiele cennych składników, m.in. fosfor, selen, magnez, wapń (jedzone ze szkieletem) oraz witaminę D. Szczególnie ważna jest obecność jodu, koniecznego do prawidłowej pracy tarczycy oraz selenu, wykazującego działanie przeciwnowotworowe i przeciwmiażdżycowe.
» przejdź do wątku

emsiHouse




Skąd: to tu, to tam - teraz PL
Dołączył: 22.08.2009
Posty: 8

Zainspirował mnie artykuł o [URL=http://www.odzywianie.info.pl/Skorupki-jaj.html]skorupkach jaj[/URL] wobec coraz większym wyjałowieniu żywności. Z artykułu wynika, że skorupki są żródłem świetnie zbilansowanych, o odpowiednich proporcjach minerałów. Moje pytanie tyczy się Waszych doświadczeń ze spożywania skorupek i wniosków po okresie spożywania.
» przejdź do wątku

emsiHouse




Skąd: to tu, to tam - teraz PL
Dołączył: 22.08.2009
Posty: 8

Dorzucę jeszcze to:

tabele-kalorii.pl
» przejdź do wątku