Dzisiaj jest: Wtorek, 19.03.2024 Imieniny: Józefa i Bogdana



Ilość przepisów kulinarnych w serwisie: 5865

Forum dyskusyjne

Forum - Kalorie


«   | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 |  

powrót

ilość kalorii a zdrowie

maathildaa




Skąd: Holandia
Dołączyła: 14.01.2010
Posty: 19

Witam serdecznie!

Rzecz w tym, że przyjmuję mało kalorii. Od trzech dni prowadzę coś w rodzaju dziennika (zaczęłam, żeby sprawdzić, czy to rzeczywiście tak mało, a odżywiam się w ten sposób od jakichś 15 miesięcy - spokojnie, baaardzo stopniowo ograniczałam ilość kalorii, a właściwie to ona sama mi się ograniczyła, tabele kaloryczne wertuję dopiero od tygodnia) i wychodzi mi tych kalorii takie naciągane (np. pierniczkami) 700. Pewnie zaraz posypią się na mnie gromy, że jem TYLKO sałatę. Otóż nie.

W mojej diecie jest miejsce na nabiał, mięso, jajka, sery, ryby, warzywa (duuuuużo), oliwę z oliwek i nawet słodkości.
Jadam od pięciu do sześciu posiłków dziennie. Z mięsa najchętniej bym zrezygnowała w ogóle, bo spokojnie mogę bez niego żyć, ale czymś te kalorie muszę sobie nabijać i współlokatorzy zjedliby mnie do reszty.

Fakt, że jem mnóstwo rzeczy, które prawie kalorii nie mają (warzywa), ale czuję się dobrze, nie mdleję, wyniki krwi mam jak po byku, mam mnóstwo energii (biegam 4 kilometry dziennie, ćwiczę szóstkę Weidera, jeżdżę rowerem ok. 10 km dziennie - nie po to, żeby schudnąć, bo wyglądam raczej ok, ale po to, by wyładować energię)etc.

Czy taka ilość kalorii może być? Wiem, że norma dla kobiet jest ok 2000 dziennie, ale przecież głupio zjadać tabliczkę czekolady dziennie, by nabić sobie kalorie... Czy może to jest tak, ze mój organizm potrzebuje tylko tyle?
Życie bez muzyki byłoby błędem.
http://mathildaa.blox.pl

Tabularaza




Skąd: Rawa Mazowiecka
Dołączyła: 19.05.2009
Posty: 11

Przepisy: 35


Ja jestem sceptyczna, jeśli chodzi o diety z małą ilością kalorii, ale jak piszesz stosujesz swój sposób odżywania (bo to juz nie jest dieta, tylko Twój indywidualny sposób odzywiania :-D ) 15 miesięcy, bez żadnych efektów ubocznych dla ciała i ducha. Właściwie to jestem pod wrażeniem, bo 700 kalorii to strasznie mało, ale jadasz 5-6 posiłków dziennie, nie odczuwasz głodu, masz mnóstwo energii i jeszcze pozwalasz sobie na słodkości, ponadto intensywnie uprawiasz sport. Może sekretem Twojego sukcesu jest to co jesz, czyli ilościowo mało, a jakościowo super. Może tak być, że właśnie tyle kalorii potrzebuje Twój organizm. Czy możesz napisać jaki masz wzrost i ile ważyłaś przed rozpoczęciem diety, a ile teraz ? Fajnie by było, gdybyś szczegółowo rozpisała Twój tygodniowy jadłospis na forum w sekcji o diecie 1000 kcal, uwzgledniając pory i ilości

maathildaa




Skąd: Holandia
Dołączyła: 14.01.2010
Posty: 19

Tabularaza napisał/a:

15 miesięcy, bez żadnych efektów ubocznych dla ciała i ducha.


Efekt uboczny jest jeden. Ubyło mi jakiś 24 kilo ;) Przedtem ważyłam 84, teraz 60, mam 165 cm wzrostu, moja waga się utrzymuje na obecnym poziomie od roku już. Biegać zaczęłam dopiero jak schudłam, żeby wyładować energię, której po schudnięciu mam mnóstwo - wcześniej nie biegałam, bo nie ubiegłabym nawet 100m, po 50 straciłabym możliwość oddychania...

Tabularaza napisał/a:

Właściwie to jestem pod wrażeniem, bo 700 kalorii to strasznie mało, ale jadasz 5-6 posiłków dziennie, nie odczuwasz głodu, masz mnóstwo energii i jeszcze pozwalasz sobie na słodkości, ponadto intensywnie uprawiasz sport.


Nie od razu było tyle. Bardzo stopniowo ograniczałam ilość kalorii. Właściwie, to "sama"mi się ograniczyła z czasem, bo kiedy rozpoczynałam swoją dietę, nie liczyłam ich, postawiłam na jakość kalorii i nie chciałam doprowadzić organizmu do jakiegoś wstrząsu energetycznego. Taką dobową kaloryczność przyjmuję gdzieś od roku. Oczywiście zdarzają mi się odstępstwa w związku z wizytami u kogoś, czy wizytami kogoś u mnie, choć w drugim przypadku i tak wychodzą te uczty dość dietetycznie.

Tabularaza napisał/a:


Może sekretem Twojego sukcesu jest to co jesz, czyli ilościowo mało, a jakościowo super. Może tak być, że właśnie tyle kalorii potrzebuje Twój organizm.

Coś w tym jest. Ponoć do mistrzostwa mam opanowane komponowanie potraw tak, żeby nie było w nich niczego zbędnego - żadnych wypełniaczy, niezdrowych dodatków etc. Drugie mistrzostwo mam w doprawianiu ;) i pewnie dlatego nie używam żadnych majonezów, ketchupów, weget, czy innych sztucznych badziewi...

Tabularaza napisał/a:

Fajnie by było, gdybyś szczegółowo rozpisała Twój tygodniowy jadłospis na forum w sekcji o diecie 1000 kcal, uwzgledniając pory i ilości

Postaram się :) Aczkolwiek... nie wiem czy mi wolno, nie jestem dietetykiem, wiem jak to działa na mnie i ja się dobrze czuję odżywiając w ten sposób, nie chciałabym jednak, żeby komuś zaszkodziła moja dieta, której układanie było raczej instynktowne niż poparte wiedzą fachową. Kilka dni temu założyłam blog, gdzie chcę po kolei ładnie opisać cały proces mojego chudnięcia. Na razie jest tam jeszcze niewiele, ale kiedy będzie więcej, podlinkuję go w sygnaturce.
Życie bez muzyki byłoby błędem.
http://mathildaa.blox.pl

alpha




Dołączyła: 19.01.2010
Posty: 107

Cóż, może jeszcze nie odczuwasz negatywnych skutków ujemnego bilansu energetycznego, jednakże podstawowa przemiana materii niezbędna do podstawowych funkcji życiowych takich jak na przykład oddychanie, funkcje mózgu i serca, u żadnego zdrowego człowieka nie wynosi poniżej 1000 kilokalorii, względem czego nawet pomimo doskonałego samopoczucia niewskazane jest obniżać dzienną porcję kalorii do mniej niż 1200. Poniżej tego poziomu spada tempo metabolizmu, organizm "przestawia się" na tryb oszczędzania, co być może u Ciebie zaszło do tego stopnia, iż nie odczuwasz negatywnych skutków tego.

Nawet jeśli teraz twoja waga jest w normie, przy tej ilości kalorii spadnie poniżej prawidłowej wartości, a wówczas - tracąc kilogramy - albo będziesz wyglądać anorektycznie, albo - jeśli zaczniesz jeść więcej - dopadnie cię efekt "jojo". Proponuję powoli zwiększać ilość kalorii, ponieważ tak jak i należy przyzwyczajać organizm do coraz mniejszych ilości kcal, tak samo jest i w drugą stronę. Być może obecnie utrzymujesz wagę, ale może to być stan przejściowy.

Biorąc pod uwagę twoją aktywność fizyczną i jednocześnie wspaniałe wyniki badań muszę przyznać iż podejrzewam, że popełniasz błąd w obliczaniu spożytych kalorii. Jeśli spożywasz ich tak mało, a do tego uprawiasz sport, dziwną sytuacją jest utrzymywanie się wagi na jednym poziomie.

Cieszyłabym się, gdybym miałą szansę przeanalizować twoje przykładowe dzienne menu, a gdyby była szansa uzyskania informacji o wymiarach ciała byłoby świetnie.
Normy dziennego zapotrzebowania na kalorie wahają się bardzo ze względu na wiek, wzrost, wagę i aktywność fizyczną. 2000 kilokalorii to tylko taka suma "na oko". Naprawdę nietrudno uzyskać tę ilość i nie trzeba spożywać do tego tabliczek czekolady.

Być może korzystasz z niewłaściwych tabel kalorycznych (nie na podstawie danych z instytutu żywienia i żywności), używając zbyt niskich wartości, albo z kolei używasz niewłaściwych wag dla danego produktu. 700 kalorii to zaledwie 5-6 kanapek dziennie lub 5-6 bananów, lub 1,3 tabliczki czekolady, lub 1 kotlet schabowy i 2-3 ziemniaki lub jedna porcja spaghetti. Jeden pierniczek to ponad 100 kalorii, więc też ich za wiele nie spożywasz. To takie przykłady. A biorąc pod uwagę Twoje zróżnicowanie diety, musisz jeść naprawdę małe porcje.

Mała ilość kalorii wiąże się z małą objętością produktów, przez co prawdopodobne jest niedostateczne spożywanie składników odżywczych niezbędnych dla naszego organizmu.

Dlatego naprawdę byłoby miło, gdybyś rozpisałą - nawet tutaj - swoje przykładowe, jednodniowe menu.

Pozdrawiam, Hanna

maathildaa




Skąd: Holandia
Dołączyła: 14.01.2010
Posty: 19

Bardzo dziękuję za zainteresowanie :)

Mała poprawka co do wagi. Przedwczoraj się zważyłam i wyszło mi 54,3 kg. Aż sama się zdziwiłam...

Podaję moje przykładowe menu, będzie dzisiejsze:

śniadanie:
200 ml jogurtu naturalnego 0,1% tłuszczu (74 kcal)
30g płatków all-bran (84 kcal)

II sniadanie (w formie zupy):
94g kukurydzy z puszki (85 kcal)
50g marchwi (20 kcal)
30g pora (19 kcal)
30g cebuli (12 kcal)
1ml oliwy (9 kcal)
3g natki pietruszki (1,5 kcal)
woda (0 kcal)

obiad:
100g serka naturalnego 3% tł. (61 kcal)
250g pomidorów (50 kcal)
10g szczypiorku (3 kcal)

podwieczorek (w formie kanapki):
1 kromka chleba pełnoziarnistego (55kcal)
10g serka topionego (20 kcal)
40g pomidora (8 kcal)
10g pora (6 kcal)
15g sałaty (2 kcal)

kolacja:
kubek czekoladowej kawy (35 kcal)

Plus do tego piję herbatę rumiankową albo zieloną, ale to kalorii ponoć nie ma.

Owszem, słodycze jeśli jem, to jest to jedno ciacho, ew. minitabliczka supergorzkiej czekolady, staram się jednorazowo nie przekraczać 150 kcal, ale za słodyczami nigdy nie przepadałam jakoś... Jakieś 4 m-ce temu miałam jakiś masakryczny napad na słodycze i przez miesiąc dzień w dzień zjadałam tabliczkę-dwie czekolady (oprócz normalnego jedzenia) i nie przytyłam.

wymiary ciała:
wzrost 165 cm
waga 54,3 kg
obwód pasa 69 cm
obwód bioder 94 cm
obwód uda 53 cm
obwód biustu 85 cm

Do anorektycznego wyglądu jeszcze mi daleko, zresztą nie mam zamiaru doprowadzić do tego. Mała ilość kalorii wynika z tego, że jem dużo, ale rzeczy,które kalorii prawie nie mają. Nie jestem osobą, która nadaje się do głodzenia. Może rzeczywiście powinnam wprowadzić do diety jakieś orzechy, albo co... Tymczasem będę wdzięczna za interpretację mojego menu. Jeśli będzie trzeba napiszę całotygodniowe, ale to już na maila chyba, czy na priv :)
Pozdrawiam!
Życie bez muzyki byłoby błędem.
http://mathildaa.blox.pl

alpha




Dołączyła: 19.01.2010
Posty: 107

Witam :)
1ml oliwy - to naprawdę bardzo mało, mała łyżeczka oliwy to 4g, więc 1ml (czyli ok. 0,886g) to 1/5 małej łyżeczki. Czy aby na pewno dodajesz tylko 1ml?
czy ważysz kromkę chleba pełnoziarnistego? często są one podawane w zbyt małych wagach lub zbyt dużych.
Widzę, że mała ilość kalorii pochodzi z dużej ilości warzyw w twoim jadłospisie - twoja dieta jest mało urozmaicona, ponieważ organizm potrzebuje przede wszystkim kwasów tłuszczowych i białek, by funkcjonować prawidłowo, a wiąże się to ze spożywaniem przede wszystkim nasion, większych ilości olejów roślinnych i tłustych ryb niż w stosowanej przez Ciebie diecie, mięsa i produktów mlecznych. Jeśli rezygnujesz z mięsa, rezygnujesz w dużej części z wartościowego białka, więc niezbędne jest zastąpienie go produktami z warzyw strączkowych, (fasola, groch, soja i inne), zwłaszcza soi, ponieważ do prawidłowego działania na przykład hormonów w naszym organizmie (które są białkami), mięśni i całego organizmu, niezbędne są pewne aminokwasy - ich nejlepszy skład znajduje się między innymi w mięsie, jajkach oraz soi.
Ilość spożywanych przez Ciebie warzyw niestety nie jest tak wysoka, jak by się przydało. 50g marchwi to jedna sztuka, sałatki wyjdzie mała miseczka. Waga obiadu rzeczywiście jest już większa, jednak pomidory nie dostarczą Ci wielu ważnych składników. 1 kanapka na kolację - również nie jest to dużo. 40g pomidora to jego ćwiartka. Twoja dieta jest niedostateczna zarówno pod względem objętościowym jak i składowym, jednakże nasz organizm jest elastyczny i przyzwyczaja się często do ilości jedzenia. Musisz być świadoma prawidłowych wag wielu produktów.
Ponadto, proszę pamiętać, że posiłki powinny być spożywane co 3-3,4 godziny, w zależności od godziny obudzenia się i położenia spać, posiłków powinno być od 3 do 6.
Rzeczywiście, herbata bez cukru nie ma kalorii, zaś czarna i gorzka kawa ma ich znikome ilości.
Nie jestem lekarzem ogólnym, więc być może się mylę, jednak dziwnym wydaje się dla mnie, iż przez miesiąc spożywałaś duże ilości czekolady i przy obecnej diecie nie przybierałaś na wadze. Być może są to sygnały problemów hormonalnych, co by nie dziwiło biorąc pod uwagę niewielki udział białek w Twojej diecie.
Najbezpieczniejsze jest chudnięcie w tempie 0,5 kilograma na tydzień, porównując do dziennego zapotrzebowania wynoszącego 1850 - 2600 kcal dla osoby w Twoim wieku i o Twojej wadze (w zależności od aktywności fizycznej). Aby chudnąć w tym tempie, należy ograniczyć o 500 kilokalorii dzienne spożycie kalorii od zalecanej. W Twoim wypadku prawidłowe spożycie kalorii powinno wynosić 1350 - 2100 kilokalorii.

Podsumowując - proponuję wprowadzić do diety więcej owoców (również są bardzo zdrowe, jednocześnie posiadając niewiele więcej kalorii niż warzywa), źródeł białka (do wyboru mięso i ryby, jeśli nie - w zamian produkty z soi lub innych warzyw strączkowych, potrawy na ich bazie), nieznacznie zwiększyłabym udział węglowodanów w twojej diecie - więcej produktów pełnoziarnistych, ponieważ są one doskonałym źródłem witamin z grupy B. Należy zwiększyć udział tłuszczy, ponieważ witaminy A,D,E,K nie mogą się bez nich obejść - rozpuszczają się w tłuszczach i bez nich nie zostaną przyswojone przez organizm.
Fakt, że Twój organizm nie odczuwa skutków ubocznych niedostatecznego spożycia niezbędnych składników odżywczych jest zadziwiający, ale niestety wciąż jeszcze wszystkiego nie wiem w dziedzinie dietetyki. :) Twoje wymiary i BMI są na bardzo dobrym poziomie - proponuję zwiększyć ilość kalorii (badzo łatwo to zrobić poprzez wprowadzenie właśnie większej ilości produktów zwierzęcych), by utrzymać obecną wagę i wymiary. Docierasz powoli do dolnej granicy prawidłowego wskaźnika BMI. Jednakże należy pamiętać, że wskaźnik ten nie jest wiarygodnym źródłem informacji, ponieważ nie uwzględnia na przykład płci osoby badanej, typu sylwetki. Wiarygodny jest za to pomiar tkanki tłuszczowej, lecz tego niestety przez internet zrobić się nie da. :)

Gratuluję zrzucenia wagi i wytrwałości, należy jednak pamiętać, iż nie należy przesadzać z dietą (nawet jeśli wydaje nam się, że wszystko jest w porządku), oraz że proces wychodzenia z diety i utrzymania wagi jest o wiele trudniejszy niż sam proces chudnięcia. Życzę powodzenia i przepraszam jeśli moja szczegółowość bywała uciążliwa. :) Po prostu uważam, iż niektóre rzeczy w Twoim sposobie odżywiania są nieprawidłowe i starałam się przekazać Tobie mój punkt widzenia.
Trzymam Kciuki,
Hanna

P.S. Muszę przyznać, po przejrzeniu Twojego bloga, że powinnaś świecić przykłądem dla osób, które nie potrafią się skutecznie odchudzić. Brawo! Możesz być z siebie dumna. :)

maathildaa




Skąd: Holandia
Dołączyła: 14.01.2010
Posty: 19

Twoja szczegółowość bardzo mi się podoba :)

Jeśli chodzi o wagi produktów są na pewno dobre, bo sama ważę. Do oliwy używam pipety laboratoryjnej (nie jestem zboczona, po prostu mam, to używam, hihi), więc też jest w porządku. Mililitr wystarczy, żeby witaminki rozpuszczalne w tłuszczach się przyswoiły, więcej nie trzeba.

Tak myślę, dorzucę orzechy do tej swojej diety, wtedy i kalorie polecą w górę i tłuszczów będzie więcej i węglowodanów i wapnia przy okazji. Co do strączkowych, to spokojnie :), groszku jem pełno, kukurydzy (to raczej zboże, ale co tam), fasolki w sumie też. Do jedzenia ryżu, makaronu i kasz i tak nikt mnie nie namówi.

Bardzo Ci dziękuję za poważne podejście do sprawy. Twoje wskazówki są dla mnie bardzo cenne :)
Życie bez muzyki byłoby błędem.
http://mathildaa.blox.pl

alpha




Dołączyła: 19.01.2010
Posty: 107

Cieszę się również za docenienie moich wskazówek :)
Pozdrawiam i życzę powodzenia w prowadzeniu diety. :)
Hanna

pusia




Dołączyła: 13.02.2010
Posty: 5

WITAM JESTEM TU NOWA ,PODZIWIAM CIę MAATHILDAA, :super: ILE JA JUŻ DIET WYPRÓBOWAŁAM TO NIE ZLICZę.CHUDNę -TYJę I TAK W KÓŁKO :-( .NIE MOGę ćWICZYć ,BO STWARZA MI TO BÓL,TYLKO JAK MOGę CHODZę Z DZIEćMI NA SPACERY,TROCHę JEŻDŻę NA ROWERZE.KOŚCI MI STRZELAJ? .MIAŁAM OPERACJę NA KOLANO,TROCHę BYŁO LEPIEJ ALE JUŻ NA NOWO BOLI.TERAZ MAM URAZ BARKU ,WIęC CAŁKOWICIE ćWICZENIA ODPADŁY BO WYJę Z BÓLU :cry: STOSUJę DIETę 1200 CAL,NA POCZ?TKU BYŁY SKUTKI 17 KG,TERAZ WAGA WZROSŁA I NIE MAM SIŁ DALEJ WALCZYć :down: ,NAWET BYŁAM U PSYCHOLOGA,COŚ WE MNIE PęKŁO,NIE DAJE RADY.WSZYSTKO MI WYSIADA.CIESZę SIę ,ŻE ZNALAZŁAM TO FORUM,MOŻE CZYTAJ?C O WASZYCH SUKCESACH POZBIERAM SIę JAKOŚ DO KUPY .POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE

WiktoriaBLAND




Skąd: Chorzów
Dołączyła: 01.05.2009
Posty: 37

___________________________________________________________________________________________
KALORIA. KILOKALORIA. BŁęDY W TABELACH Z IG. ♥♥♥♥♥

BH.22.
MOTTO: CZY KTOŚ WIE O CO CHODZI. :roll: *****

KALORIA:
(łac. calor - ciepło) historyczna jednostka ciepła, obecnie gdy ciepło jest utożsamiane z energią jest pozaukładową jednostką energii (skrót cal); często używana jest jednostka wielokrotna kilokaloria (skrót kcal); 1 kcal = 1000 cal. Dawniej definiowana jako ilość ciepła potrzebna do podgrzania, pod ciśnieniem 1 atmosfery, 1 g czystej chemicznie wody o 1°C od temperatury 14,5 °C do 15,5 °C. 1 cal = 4,1855 J

1 KALORIA OGRZEWA 1 GRAM WODY O 1 STOPIEń C:
1 Kilokaloria ogrzewa 1000 gram wody o 1 stopień C.
1 gram węglowodanów to 4 kcal, tzn. ogrzeje 4000 gram wody czyli 4 litry.

ILOŚć CIEPŁA PO SPALENIU NP. 100 GRAM FASOLI, TO OK. 300 KILOKALORII:
300 kilokalorii ogrzewa = 300 000 gramów wody tj. 300 litrów wody.

CO DALEJ, GDZIE TO CIEPŁO Z PRZEMIAN ?
Gdzie jest spalarnia, który to piec do spalania realizuje, gdzie ciepło jest odprowadzane. Gdzie mamy ciepłownię lub piec ciepłowniczy kumulujący tę energię. Gdzie. Kto odpowie na te pytania. Kto tę wątpliwość wyjaśni, Gdzie się spala w żołądku jest ognisko, czy w jelitach i jak to ciepło jest odprowadzone, z przemian biochemicznych, ciepło.

BAWMY SIę W DOBRY KABARET I WYJAŚNIJMY Tę TEORIę:
Przypominam Wszystkim, że żyjemy na planecie o nazwie Ziemia i jeszcze nie postradaliśmy swoich zmysłów.

SPOSTRZEŻENIE:
Ci którzy głoszą teorię o kilokaloriach mają: nierealny odbiór rzeczywistości, to najdelikatniej mówiąc, lub inaczej plotą od rzeczy, a My to słuchamy i mamy to podobno swoimi organizmami realizować. Ufff ! Jak gorąco od tych kilokalorii w tym irracjonalnym i nierealnym przecież przekazie. Mamy dobitny, oczywisty wynik tej teorii: czyli rosnącą plagę otyłości i cukrzycy typu 2. I co, i nic, a to już jest przykre.

ARTYŚCI ODMALOWALI, TAK SOLIDNIE NAMALOWALI; PLAGę OTYŁOŚCI I PLAGę CUKRZYCY TYPU 2:
I chcą tymi samymi farbami malować dalej. Czas zapytać o farby. *****

PUENTA KIERUNKOWA:
1. Elementarz dla 7 letniego dziecka napisany jest bez błędów. Wynik: wszyscy umiemy bezbłędnie i czytać, i pisać. 2. Książki o żywieniu dla ludzi napisane są oto tak, że przedstawiona w nich wiedza jest: niepełna, niespójna i nie oddaje prawd przyrodniczych realistycznie. Nie umiemy wobec tego, czytać zależności żywieniowych ułożonych przez gospodarza planety Ziemia, tj. przez Przyrodę. Wynik: wszyscy tyjemy, no i zaczynamy mieć cukrzycę typu 2.

KALORIA, KILOKALORIA (DLA LUDZI) KTO POTRAFI TO WYJAŚNIć:
Czy Nikt się nie orientuje w identyfikacji kalorii i kilokalorii.

MY LUDZIE MOŻEMY JEDNAK WRÓCIć NA ZIEMIę:
I zapoznać się z tabelami produktów odpowiednio prozdrowotnie, odchudzająco i antycukrzycowo sklasyfikowanymi wg tzw. INDEKSU ŻYWIENIOWEGO TJ. IŻ PRODUKTU. To wystarcza, aby otrzeźwieć z toksycznego niezgodnego z regułami biologii przekazu o kilokaloriach.

KONKLUZJA FINALNA:
Ilość żywności należy bezwzględnie dostosować do trybu życia, czyli zapotrzebowania energetycznego własnego organizmu. Najistotniejszym stabilizatorem wyrównywania braków energii u człowieka jest bez wątpienia tzw. CHLEB TYPU KR-IRL. Wskazana jest także zasadotwórcza cytryna ok. 2,5-4 sztuk / 24h. Sok z cytryny neutralizuje kwasowość soków trawiennych pustego żołądka zmniejszając łaknienie.

R E F L E K S J A:
INDEKS ŻYWIENIOWY, a; INDEKS GLIKEMICZNY, to dwa różne spojrzenia na realia przyrodnicze. IŻ; to identyfikacja ewolucyjnych dokonań przyrody, czyli sfera faktów. IG; to wirtualne poglądy, dezinformacja, obłuda i biznes.

CHLEB NA OTYŁOŚć-IRL, JEST W CHWILI OBECNEJ NAJBARDZIEJ WARTOŚCIOWYM PRODUKTEM ŻYWIENIOWYM DLA CZŁOWIEKA NA PLANECIE ZIEMIA:
75% Energii (niskie węglowodany), antyotyłościowy (bardzo syci), antycukrzycowy (poziom cukru do 22% wzrostu). W całych swoich dziejach ludzkość (7 mld), nie stworzyła dotąd tak wartościowego i biologicznie wzorcowego produktu żywieniowego.

ZOBACZ TAKŻE; CUKRZYCA TYPU 2, WG: IRL KRAKÓW.
Książka, pt. PORADNIK ŻYWIENIOWY CZŁOWIEKA W XXI WIEKU. :cool: *****
Wydanie drugie: zaktualizowane i uzupełnione.
Skrót adresu strony w Internecie: INSTYTUTIRL
ADRES: http://www.instytutirl.com.pl/

BH.22.
ENGLISH VERSION: http://www.instytutirl.com.pl/index9.php

Biologia, medycyna.

___________________________________________________________________________________________

0.a. 13,5 KB. Wygrałeś Ty... WYSOKIE WĘGLOWODANY TJ. OD 26.01% WZROSTU... GLUKOZA NIENATURALNA... INDEKS ŻYWIENIOWY TJ. IŻ PRODUKTU....JPG



22.007. KB. SOK pomara?czowy... NISKIE WĘGLOWODANY TJ. DO 26% WZROSTU... GLUKOZA NATURALNA... INDEKS ŻYWIENIOWY TJ. IŻ PRODUKTU....JPG



REALIA. http://ww.kif.pl/forum/viewtopic.php?t=595872&f=12

«   | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 |