Spokojnie pić do 2 dziennie. Nie pić jednak kawy rozpuszczalnej tylko mieloną -> posiada one swoje duże wartości odżywcze w postaci polifenoli, a także właściwości pobudzające, jeśli zaczniemy zwiększać ilość kaw dziennie to organizm będzie się przyzwyczajał i dla efektu pobudzenia trzeba będzie zwiększać ilość kaw dziennie, tak więc z rozsądkiem - 2 dziennie i będzie wilk syty i owca cała Co ciekawe większość specjalistów sugeruje, że spożycie 300-400 mg kofeiny dziennie (co stanowi około 3-4 filiżanek kawy dziennie) nie ma negatywnego wpływu na zdrowie, ja jednak upieram się przy 2 filiżankach.
Nie pij z kakao, chyba, że lubisz sobie psuć przyjemność z picia, ponadto kakao również zawiera teobrominę, a więc alkaloid o podobnym działaniu jak kofeina (jednak słabszym). Jeśli już to proponuję kilka kostek bardzo gorzkiej czekolady (bez cukru), podobnie jak kawa bez cukru, wtedy połączysz przyjemne z pożytecznym i bilans magnezu będzie dodatni, a kawa smaczna . Mechanizm "wypłukiwania" magnezu, ale nie tylko magnezu, bo i innych pierwiastków (np. sodu, wapnia) polega na tym, że kofeina działa odwadniająco i nasila straty pierwiastków., ale nie są to duże straty. Większe straty będą występować przy spożyciu ponad 500 mg kofeiny. Wydalanie po spożyciu utrzymuje się przez co najmniej 3 godziny, ale trzeba też wiedzieć, że kawa nie zawiera jedynie kofeiny i polifenoli, ma też (nie za dużo) magnez i witaminy z grupy B. Więc bilans po spożyciu kawy mielonej będzie tylko lekko ujemny. Duże "wypłukiwanie" będzie występowało w przypadku żelaza niehemowego (pochodzenia roślinnego) za sprawą polifenoli. Mogą one hamować jego wchłanianie i to już przy szklance kawy wypitej przy posiłku zmniejsza wchłanianie żelaza nawet do 70%. Aby do tego nie dopuścić wystarczy po prostu unikać równoczesnego spożycia kawy przy posiłku.