Pozwalam sobie założyć ten temat, bo choć jestem zwolenniczką świeżego jedzenia to nagminnie za późno przypominam sobie o tym, że czas wysiać zioła. A to już ten czas.
O tym że są smaczne to wiedzą chyba wszyscy. Wszak majeranek czy bazylia goszczą w większości domów. Znane od wieków wartości lecznicze też nie są tajemnicą, choć zdecydowanie prawdziwych zielarzy współcześnie zdecydowanie brakuje. A co istotne, przewaga ziół świeżych nad suszonymi jest ogromna i to pod wieloma względami.
Tak więc siejącym przypominam, że to już czas. u mnie mięta,bazyliai lawenda czekają na wysiew, bo to przełom kwietnia i maja się szykuje. Ale rzecz jasna o wiele więcej można uprawiać w swym ogródku albo na parapecie.
Ja parapetowo hoduje, bo nie mam ani ogródka ani balkonu, jednak świeże zioła to rzecz warta poświecenia chwili na podlanie i kawałka miejsca w domu.
Zainteresowanych zapraszam tu:
http://www.kielki.net/nasiona-ziol/
gdzie jest więcej nasion
no i zapraszam do przygody z ziołami własnej uprawy.
O tym że są smaczne to wiedzą chyba wszyscy. Wszak majeranek czy bazylia goszczą w większości domów. Znane od wieków wartości lecznicze też nie są tajemnicą, choć zdecydowanie prawdziwych zielarzy współcześnie zdecydowanie brakuje. A co istotne, przewaga ziół świeżych nad suszonymi jest ogromna i to pod wieloma względami.
Tak więc siejącym przypominam, że to już czas. u mnie mięta,bazyliai lawenda czekają na wysiew, bo to przełom kwietnia i maja się szykuje. Ale rzecz jasna o wiele więcej można uprawiać w swym ogródku albo na parapecie.
Ja parapetowo hoduje, bo nie mam ani ogródka ani balkonu, jednak świeże zioła to rzecz warta poświecenia chwili na podlanie i kawałka miejsca w domu.
Zainteresowanych zapraszam tu:
http://www.kielki.net/nasiona-ziol/
gdzie jest więcej nasion
no i zapraszam do przygody z ziołami własnej uprawy.