Nie przepadam za rybami do tego stopnia, że nie jem ich praktycznie w ogóle. Wiem, że robię błąd, ale jak tu zmusić człowieka do zjedzenia czegoś na co nie może patrzeć? Zastanawiam się nad dostarczaniem kwasów omega 3 i DHA swojemu organizmowi, niemniej jednak nie chcę faszerować się syntetycznymi suplementami diety czy witaminkami, które się źle wchłaniają. Szkoda mi pieniędzy na coś, co nie do końca działa.
Zastanawiam się na tranem, wszak to produkt naturalny. Zastanawia mnie tylko jedno, czy zawarte w tranie kwasy omega 3 i DHA wchłaniają się całkowicie? Na jaki tran się zdecydować? Ktoś pomoże?