Sztuczki marketingowe, na które można złapać się podczas zakupów. Jak się bronić?

   Sprzedawcy doskonale wiedzą, jak zachęcić klientów do zakupu jak największej ilości produktów. Stosują różnorodne sztuczki, aby skłonić ich do zakupu określonych rzeczy. Poznaj najpopularniejsze chwyty marketingowe sprzedawców. Dzięki tej wiedzy będziesz mieć satysfakcję, że nie dałeś się omamić, a Twój zakup będzie dobry i racjonalny.

   Większość dużych, jak i małych sklepów stosuje rozmaite sztuczki, aby zachęcić klientów do zrobienia zakupów. Niejednokrotnie nawet uświadomieni konsumenci dają się nabrać na proste pułapki i kupują towar, który nie jest im potrzebny, dodatkowo daremnie obciąża domowy budżet. Właściciele marketów czy centrów handlowych walczą o wpływy klientów i inicjują najróżniejsze psychologiczne "chwyty". Część z wymienionych poniżej strategii jest kupującym bardzo dobrze znana, ale są też takie, o których konsumenci często nawet nie słyszeli. Jednak łączy je jedno - niezależnie od indywidualnych przekonań, upowszechnianie ich ma obiektywny wpływ na efekty sprzedażowe. W związku z tym nie ma opcji, że w najbliższym czasie gruntownie znikną z rynku. Poniżej opisano kilka najczęściej stosowanych przed sprzedawców sztuczek w sklepach.

Podejrzane przeceny

   Ludzie często nabywają produkty, których nie potrzebują, ale są one objęte przeceną, dlatego chcąc zaoszczędzić dodatkowe pieniądze, decydują się na ich zakup. Sklepy dostrzegają ten fenomen i nierzadko promują towary jako przecenione, ale nie obniżają ceny standardowej. Sprzedawcy często ogłaszają także przeceny, ale dotyczy to wyłącznie zakupu określonej ilości produktu. W efekcie konsumenci kupują więcej, niż przewidywali i wydają więcej niż wydaliby gdyby nie skusili się na ofertę. Mało tego, niektórzy, kupując produkt, nie uprzytamniają sobie, że nie nabyli odpowiedniej ilości, aby móc skorzystać z rabatu. Ponadto mnóstwo rzeczy znajduje się na regularnych przecenach. Często dotyczy to np. soków, na których znajduje się oznaczenie "30% gratis!". Tymczasem jest to regulaminowa cena za towar, aczkolwiek konsument może tego nie wiedzieć i kupić go uważając, że oszczędza.



Ustawienie towarów

   Produkty kupowane najczęściej nieprzypadkowo są ustawiane daleko od wejścia. Ma to skłonić klientów do zakupu innych rzeczy, które zauważą po drodze, a nie mieli zamiaru ich kupić. Niektóre sieci sklepów decydują się także na częste modyfikacje ułożenia sektora z towarami, aby stali nabywcy nie zapamiętali, w jakim konkretnie miejscu znajdują często kupowane przez nich artykuły.



Przyjemne zapachy

   W niektórych sklepach celowo rozpyla się zachęcające zapachy jak np. aromat owoców, ciasteczek czy świeżo upieczonego chleba, aby klienci poczuli głód i zdecydowali się na zakup artykułów, których nie potrzebują.



Ustawienie produktów na półkach

   W większości sklepów produkty droższe ustawia się na wysokości wzroku klienta, a towary tańsze na najniższych półkach. Wielu konsumentów decyduje się na zakup pierwszego artykułu, który zauważy na półce, nie zwracając uwagi na towary położone niżej. W efekcie klienci wydają więcej pieniędzy, niż planowali.



Pokaźne, głębokie wózki i koszyki

   Sama opcja udostępniania wózków jest jedną z najistotniejszych metod zapewnienia kupującym komfortu. Istnieje większa szansa, że klienci, którzy sięgną po koszyk kupią coś sklepie, niż jeśliby z niego zrezygnowali.



Oferty ograniczone czasowo

   Sprzedawcy często informują o tym, że ich oferta niedługo się skończy, z uwagi na ścisły czas trwania bądź z powodu ograniczonej dostępności danego produktu np. "Weekendowe obniżki!" lub "Tylko dziś!". Potencjalny konsument jest bardziej zdeterminowany wybrać się do sklepu po określony produkt, jeśli wydaje mu się, że to jedyna taka promocja, która może się już nie powtórzyć. Klient czym prędzej idzie do sklepu, aby tak znakomita oferta go nie ominęła i nawet nie upewnia się, czy faktycznie jest ona korzystna.



Barwa

   Kolorowe szyldy sklepowe to nie przypadek. Róż, czerwień, pomarańcz lub żółć to barwy, które mają zaostrzać apetyt i zwiększać szanse na zakup znacznej ilości produktów żywnościowych. Jest to także powód, dla którego mnóstwo sklepów stara się unikać koloru niebieskiego i zielonego, które mogą hamować apetyt.



Owoce i warzywa

   Zazwyczaj ustawia się je w sklepie tuż przy wejściu, co może wydawać się bezsensowne. Produkty te łatwo uszkodzić, zwłaszcza gdy położymy je na dnie koszyka, a potem przygnieciemy innymi rzeczami.



Wielkość opakowania

   Bardzo często oferowane produkty są umieszczone w opakowaniach, które są znacznie większe niż sam produkt. Doskonałym przykładem są chociażby chipsy lub cukierki w paczkach. Jeżeli konsument nie zwróci uwagi na gramaturę danego produktu, to prawdopodobnie pomyśli, że kupuje dużo więcej niż w rzeczywistości. Tymczasem kupujący często nabywają droższe towary, ponieważ sądzą, że cena odpowiada ilości produktu.



Ceny z końcówkami 99 groszy

   Jak pokazują wyniki badań, bardziej atrakcyjna dla klientów wydaje się cena np. 9,99 zł, a nie 10 zł. Chociaż różnica w cenie jest niewielka, to kupujący odnosi wrażenie, że tym sposobem oszczędza, gdyż instynktownie "przybliża" 9,99 do 9 złotych, a nie do 10 zł.



Kup trzy produkty, a czwarty dostaniesz gratis!

   Dowiedziono, że ten standardowy chwyt stosowany w większości sklepów handlowych zwiększa noty sprzedażowe aż o 150%. Konsumenci, zamiast oszczędzać przepłacają i kupują dodatkowy produkt, którego tak naprawdę wcale nie potrzebują.



Muzyka reklamowa w sklepie

   Muzyka ma istotny wpływ na nasze samopoczucie, jest więc mnóstwo strategii na zastosowanie jej jako chwytu marketingowego. Przyjemne dźwięki, które nucimy pod nosem, oddziałują pozytywnie na nasz humor, więc korzystnie zmienia nasze nastawienie - wszystko to sprawia, że chętniej sięgamy po różne rzeczy w sklepie. Zauważono, że pod wpływem wolnej muzyki spowalnia się też nasz chód, co może skłaniać nas do większych zakupów.



Produkty umieszczone przy kasie

   Można je zobaczyć w każdym sklepie. W kolejce do kasy klientów kusi cała gama produktów, głównie są to słodycze (tj. batony, dropsy czy gumy do żucia) umieszczone w kolorowe, przykuwające wzrok opakowania. Niestety te sztuczki marketingowe są zaadresowane przede wszystkim do najmłodszych konsumentów. Dorośli są w stanie je przezwyciężyć, ale z dziećmi bywa trudniej. Handlarze wiedzą jak zachęcić dzieci. Ustawiają określone produkty nieco niżej - na poziomie wzroku dziecka i to w taki sposób, że maluch możne je łatwością dosięgnąć swoją ręką. Wtedy rodzic, aby nie dopuścić do rozdrażnienia pociechy, postanawia kupić rzecz, która wcale nie znajdowała się na ich liście zakupów.



Sztuczki marketingowe - jak nie dać się oszukać?

- Jeśli wybierasz się na zakupy, przed wyjściem zjedz porządny posiłek.
- Przed udaniem się do sklepu zrób dokładną listę zakupów. Gdy wejdziesz do marketu, natychmiast przejdź do sektorów, w których znajdują się artykuły z Twojej listy.
- Jeśli chodzi o pieniądze, weź tylko tyle, ile potrzebujesz, aby kupić potrzebne produkty. Powinieneś też znać w przybliżeniu cenę każdego przedmiotu. Podczas czekania w kolejce do kasy, nie sięgniesz po czekoladki, bo zwyczajnie zabraknie Ci na nie środków.
- Gdy porównujesz ceny, staraj się zaokrąglać je w górę. Przykładowo, jeśli widzisz cenę 6,99 zł, po prostu wiedz, że towar kosztuje 7 zł. Taka strategia pomoże Ci lepiej porównać koszty.
- Zanim sięgniesz po rzecz, która leży na poziomie twojego wzroku, zerknij niżej. Niewykluczone, że znajdziesz tam porównywalny artykuł, który może okazać się też tańszy.
- Sprzedawcy często kuszą klientów obniżkami. Czasami jest to korzystne, zwłaszcza gdy dotyczy to produktów, których potrzebujesz. W przeciwnym wypadku po prostu niepotrzebnie wydajesz pieniądze.
- Dobra reklama danego produktu oraz wysoka cena nie są wyznacznikami jego niezłomnej jakości. Zanim sięgniesz po taki produkt, przeczytaj prawdziwe opinie na jego temat, poszukaj tańszych zamienników, wtedy będziesz w stanie stwierdzić, czy na pewno ta rzecz jest Ci potrzebna, czy nie.
- Zawsze sprawdzaj, czy w kasie nabito cenę promocyjną, bo nierzadko zdarza się, że sklepy wykorzystują roztargnienie klientów i nabijają cenę bez upustu.