Spośród uprawianych w tym kraju z dużym sukcesem sztuk, akurat sztuka kulinarna nie wysuwa się na prowadzenie. Mało jest niemieckich potraw, które byłyby znane i cenione przez smakoszy na całym świecie. Lecz mało nie znaczy wcale, warto docenić to co dobre w tutejszej kuchni. W kuchni niemieckiej mieszają się wpływy z różnych regionów, jest więc to wbrew obiegowym opiniom kuchnia niezwykle bogata i niejednorodna pod względem upodobań i smaków.
Kuchnia ta to coś więcej niż stereotypy dotyczące konsumpcji dużej ilości piwa podawanego z tłustą wieprzowiną, kartoflami i kapustą. Regionalne
|
|
Na południu natomiast jada się tłusto i mięśnie, czego przykład stanowi piwem płynąca Bawaria. Ta piękna górska kraina słynie ze swoich przepysznych kiełbas. Białe monachijskie kiełbaski podawane z lekko słodką musztardą i pszenicznym piwem paulaner dla smakoszy stanowić mogą prawdziwy delikates. Także sery pochodzące z tego regionu kuszą całym wachlarzem smaków. Jedyna w swoim rodzaju, ogromna porcja, niezrównanej golonki po bawarsku, czyli najpierw gotowana, a następnie pieczona w piwie porcja mięsa podana z grochem i musztardą potrafi wzbudzić tęsknotę u niejednego amatora mięsnych dań. Tradycyjnym daniem w tym regionie jest pieczeń z sosem. Jest przyrządzana z różnych gatunków mięs marynowanych w piwie z dodatkiem liści laurowych, jałowca, pieprzu i świeżej szałwii.
Z lubością i lekką zazdrością przyglądamy się Niemcom, gdy świętują Oktoberfest, czyli piwne dożynki. Takiej obfitości mięs, serów i oczywiście piwa nie spotkamy w żadnym innym miejscu. W skrócie można pokusić się o stwierdzenie, iż kuchnia niemiecka obfituje w potrawy kaloryczne i mięsne. Mimo wszystko jednak są to dania niezwykle smaczne, a ich popularność wynika z prostoty i zamiłowania mieszkańców do nieskomplikowanych przysmaków jakimi są kapusta, boczek, ziemniaki, pieczeń mięsna czy golonka. Jednak i tutaj możemy spotkać szczególnie w maju potrawę, która na pierwszy rzut oka nie pasuje do kanonu tradycyjnych niemieckich dań. Mamy na myśli królewskie szparagi. Te tutejsze są naprawdę wyjątkowe. Białe, grube, jędrne, przyrządzane bez zbędnych ulepszeń od 500 lat. Sposób przygotowania jest prosty i pyszny. Do wysokiego garnka tutejsi kucharze wlewają wodę z domieszką białego, wytrawnego wina, dodają do smaku sól, cukier i świeże masło. Następnie po ugotowaniu podają te pyszności polane gęstym sosem holenderskim lub stopionym, sklarowanym masłem. Oczywiście to wszystko cudownie pasuje do kieliszka białego wina, najlepiej tego samego co zostało użyte podczas gotowania. Prawda, że cieknie ślinka od samego czytania ?
Zupy stanowią oddzielny temat. Mimo, iż nie są niemieckim przysmakiem jest wśród nich kilka naprawdę pysznych. Należą do nich sycąca zupa ziemniaczana, tak zwana gulasch-suppe, która przywędrowała do Niemiec z Węgier, tradycyjny bulion podawany z ziemniaczanymi knedlami czy oryginalna zupa piwna. Jest także niezwykle prosta zupa chlebowa przyrządzana z opiekanego na maśle chleba, oraz smakowita pachnąca śliwkami zupa z kaszą perłową.
Jak każdy smakosz zapewne wie, zwieńczeniem posiłku powinno być małe słodkie co nieco W tym wypadku tutejszą specjalnością jest kruche ciasto z jabłkami. Jego tajemnicą jest nadzienie wykonane z kwaśnych jabłek oraz dużych rodzynek moczonych w rumie z dodatkiem cynamonu. Podawane na gorąco często z pysznymi lodami waniliowymi jest jak epilog w dobrej książce. Równie pysznym deserem są najlepiej jeszcze ciepłe pączki berlińskie, ciasto czekoladowe czy małe ciasteczka z nadzieniem owocowym zwane Spitzbuben.
Tradycja jest bogactwem każdego narodu, zwłaszcza jeśli chodzi o gotowanie. Niemcy mają z czego być dumni. Ich kuchnia mimo szerokich wpływów sąsiedzkich pełna jest regionalnych potraw oraz starych sprawdzonych przepisów przekazywanych z pokolenia na pokolenie.