Mi pomaga domowej roboty peeling - kawa + olej rzepakowy jako baza, opcjonalnie jako dodatek np. sok z cytryny, miód etc. Kawa działą antycellulitisowo, a olej odżywia i regeneruje bo ma dużo witaminy E w składzie.
Forum dyskusyjne
powrót
Mi pomaga domowej roboty peeling - kawa + olej rzepakowy jako baza, opcjonalnie jako dodatek np. sok z cytryny, miód etc. Kawa działą antycellulitisowo, a olej odżywia i regeneruje bo ma dużo witaminy E w składzie.
|
|
Szynol to pewnie tylko literówka, nie ma się co czepiać :) W linku jest wyraźnie o stewii.
Elizka, ale że smakowo go lubisz? Dla mnie ma paskudny smak, zdecydowanie bardziej wolę już bezsmakowy olej rzepakowy jako źródło omega-3.
Jeszcze nie próbowałam, ale z tego co słyszałam to stewia ma jednak inną "słodycz" niż cukier i zupełnie inaczej smakuje. To prawda?
deka po pierwsze - owszem, temperatury wpływają na omega-3, ale nie znaczy to, że w rybach po obróbce termicznej nie ma ich wcale!
po drugie - mówię o "dziennym zapotrzebowaniu" czyli o ilości jaka jest potrzebna do właściwego oddziaływania na organizm. Ale masz rację, proporcje również są bardzo ważne, a te jak już pisałam najlepsze są w oleju rzepakowym, gdzie ich stosunek wynosi 2:1 - to i tak znacznie mniej omega-6 niż w innych olejach roślinnych!
Żeby doprowadzić do hiperwitaminozy trzebaby przyjmować witaminy w sztucznej formie. Organizm witaminy pochodzące z owoców sobie sam wyreguluje i przyswoi tyle, ile potrzebuje :)
A ja po prostu proponuję odstawić kawę. Energię można dostarczyć sobie w zdrowszy sposób, a kawę można pić okazjonalnie, a nie traktować jako coś, bez czego nie potrafimy zacząć dnia.
Przyznam, że zainteresował mnie temat antywitamin - do tej pory o nich nie słyszałam.
Ja podpisuję się pod stwierdzeniem, że wszystko co pochodzi z naturalnej diety jest lepsze od farmaceutyków :) Tak jest zarówno z błonnikiem, jak i z innymi składnikami np. omega-3, które moim zdaniem znacznie lepiej przyjmować w pożywieniu takim jak ryby i olej rzepakowy, niż w postaci kapsułek.
Masła ani margaryny nie używam wcale, a jeśli chodzi o olej to wybieram rzepakowy, ponieważ ma najlepszy skład tłuszczowy i jak wykazują badania - jest najzdrowszy spośród olejów.
Artykuł jest w kontekście diety, więc dodam jeszcze, że to co przydatne na diecie to tłuszcze bogate w omega-3 np. tłuszcz rybi lub olej rzepakowy - omega-3 ponoć pomaga w walce z kilogramami i zapobiega gromadzeniu się tłuszczu w okolicach brzusznych
Generalnie żadna monotonia nie jest zdrowa. Dobrze jest urozmaicać sobie posiłki i pamiętać, by w diecie nie zabrakło żadnych składników odżywczych.
Słyszałam, że na ból gardła dobrze robi wódka z pieprzem. Nie wiem ile w tym prawdy, bo sama nigdy nie stosowałam, ale może ktoś odważy się spróbować ;)
Tran to przede wszystkim kwasy omega-3, a te z powodzeniem można znaleźć w jedzonych rybach, olejach roślinnych (2 łyżki oleju rzepakowego pokrywa dzienne zapotrzebowanie w omega-3), orzechach włoskich... Warto te produkty włączyć do diety, to nie będzie trzeba wydawać pieniędzy na farmaceutyki.
Kluczem do odporności jest odpowiednia dieta przez cały rok - bogata w witaminy i kwasy omega-3, dlatego należy jeść dużo warzyw, owoców, ryb i olejów roślinnych (rzepakowy ma sporo omega-3 i witaminy A,E i K).
flanka zajady to brak witamin z grupy B. To był także mój problem, dlatego dodatkowo łykam witaminki w postaci tabletek.
Też zastanawiam się nad tym zabiegiem, bo również mam problem z pękającymi naczynkami, ale trochę szkoda mi pieniędzy, jeśli nie będę pewna efektu....
Mi pomaga moczenie stóp w ciepłym oleju. Najtańszy jest olej rzepakowy, ale też jest najlepszy bo ma bardzo dużo witaminy E. Taki zabieg raz na tydzień wystarcza :)
Dwie sprawdzone rzeczy: dieta z mniejszą ilością tłuszczu i domowy peeling z kawy (ma działanie antycellulitisowe) i oleju rzepakowego (dzięki witaminie E dobrze odżywia skórę).
Ja słyszałam o zabiegach olejowania włosów, ale sama jeszcze nie próbowałam. Ponoć do olejowania można stosować nawet zwykłe, kuchenne oleje, także najtańszy, rzepakowy, bo też jest bogaty w wiele witamin - trzeba tylko znaleźć ten odpowiedni dla siebie. Korci mnie, żeby kiedyś spróbować :)
Jakiś czas temu wypróbowałam odżywkę do rzęs, taką ze sklepu. Ależ tandeta... miałam wrażenie, że obciąż mi tylko powieki.
Odkąd stosuję peelingi na bazie oleju rzepakowego, po kąpieli nie potrzebuję już żadnych balsamów, bo skóra jest wystarczająco natłuszczona i odżywiona witaminami (A i E) :)
@Herbalyes_eu a peeling z kawy masz kupny? Bo ja właśnie robię domowy i jest super. Tylko, że ja tego z kawy używam do ciała, a nie do rąk - on działa antycellulitisowo. Kawa w połączeniu z olejem rzepakowym dobrze odżywia i wygładza skórę (jedno i drugie ma sporo antyoksydantów)
Nie używam kremów do rąk. Co jakiś czas moczę rączki w ciepłym oleju rzepakowym, on jest bogaty w witaminę E i odżywia skórę rąk. Kremy do rąk w większości zawierają glicerynę i inne środki, które zaburzają naturalną fizjologię skóry.
Pierwsze słyszę. Ludzie cały czas przedawkowują omega 6 i mają totalny niedobór omega 3 ! Żeby przedawkować to trzeba pić dziennie chyba kilka litrów oleju lnianego, zresztą nigdzie nie spotkałem tabel dla omega 3 podającymi wartości mogące powodować przedawkowanie.[/quote:8470cdfe53]
Nie dziwię się, że pierwsze słyszysz, bo przedawkowanie podczas normalnego odżywiania jest chyba wręcz niemożliwe. Niemniej jednak ostrzegam, bo problem istnieje. Nie powiem niestety o jakiej ilości mowa, bo nie wiem. Nie twierdzę, że olej lniany jest zły, uważam tylko, że nie ma potrzeby spożywać go w dużej ilości - 2 łyżki oleju rzepakowego i tak są w stanie pokryć zapotrzebowanie na omega-3 dorosłego człowieka.
Osobiście polecam [URL=http://www.nokaut.pl/witaminy-mineraly/olej-lniany-tloczony-na-zimno.html]ten[/URL] olej lniany (używam dlugo, jestem zadowolona no i się fajniej po nim czuje niż jak po pichceniu na zwykłym oleju)[/quote:581dd5dd52]
wspominałam już chyba gdzieś o tym - omega-3 są ważne i należy je dostarczać organizmowi, ale 2 łyżki oleju rzepakowego pokrywają dzienne zapotrzebowanie. A trzeba pamiętać, że omega-3 tak jak i wszystko inne można przedawkować, więc zbyt duże spożycie oleju lnianego może wpłynąć zupełnie odwrotnie na nasze zdrowie. Objawy przedawkowania to krwawienie z nosa lub dziąseł, nudności, nieprzyjemny posmak w ustach.
Nie powiedziałabym, że zdrowsze - oleje zapobiegają odkładaniu się cholesterolu i pomagają w walce z chorobami serca, czego nie można powiedzieć o smalcu.
[quote:12e0deaaff="politia"]pytasz o tłuszcze roślinne? według najnowszych badań olej rzepakowy pomaga obniżyć poziom cholesterolu, ale wiadomo - z niczym, nawet tym co dobre, nie należy przesadzać [/quote:12e0deaaff]
Politia - jasno i klarownie. Z produktów naturalnych najbardziej pomocne w obniżaniu złego cholesterolu i trójglicerydów są kwasy omega 3. Jaka jest zawartość omega 3 w zimnotłoczonym oleju rzepakowym ? - ok. 12%, jaka jest zawartość w zimnotłoczonym wysokolinolenowym oleju lnianym ? - ok. 52%, ponadto co ważne różnią się proporcjami omega 3 do omega 6 co również jest istotne. Więc jak ciągle piszesz, że olej rzepakowy jest the best to wprowadzasz ludzi w błąd. Jest dobry, jest na pozycji nr 2, ale pozycja nr 1 należy bezwględnie do oleju lnianego wysolinolenowego.[/quote:12e0deaaff]
Skoro już ten temat poruszyłaś - najkorzystniejszy stosunek tych dwóch kwasów to 1:2 przy czym to właśnie olej rzepakowy ma najbardziej zbliżony skład do tych proporcji i stąd też ostatnimi czasy uznawany jest za najlepszy pod względem składu.
Chyba za bardzo wiesz jak wytwarza się oleje rafinowane i co w procesie rafinacji do nich się dodaje i co w nich pozostaje. W żadnym wypadku nie można ich porównać do zimnotłoczonych ! Zachęcam do zapoznania się z materiałami:
www.uwm.edu.pl/kpichsr/ftp/TPR.pdf
www.foodancer.com/?p=586
[/quote:4c534faa6e]
Upierać się będę - z tego co czytałam i słyszałam od ekspertów w olejach rafinowanych jest prawie tyle samo omega 3 co w oleju tłoczonym na zimno.
pytasz o tłuszcze roślinne? według najnowszych badań olej rzepakowy pomaga obniżyć poziom cholesterolu, ale wiadomo - z niczym, nawet tym co dobre, nie należy przesadzać :)
Dobre są tylko wtedy jak tłoczymy je na zimno, spożywamy w możliwie jak najszybszym czasie i nie podgrzewamy termicznie.
Od rafinowanych zdecydowanie bardziej polecam smalec, masło i słoninę - one są naturalne.[/quote:e77a67eb5a]
To nie jest prawda - w olejach rafinowanych usuwane są szkodliwe substancje środowiskowe, ale różnice w "tych dobrych" składnikach są niewielkie. Rzeczywiście, w rafinowanym jest ich mniej, ale nie na tyle, żeby mówić, że są bezwartościowe!
I nie zgodzę się, że lepszy jest smalec, masło czy słonina - to tłuszcze zwierzęce i wbrew temu co pisze Bondini - badania wykazały, że jednak są one przyczyną miażdżycy i chorób serca.