Dzisiaj jest: Piątek, 19.04.2024 Imieniny: Adolfa i Tymona



Ilość przepisów kulinarnych w serwisie: 5865

Forum dyskusyjne

  | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 |  

powrót
Wszystkie posty użytkownika NutriAdvicerka
NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Z odstawianiem spacerów nie mają racji, z  tym pierwszym mogą mieć. Uważam, że nie powinieneś schodzić poniżej 1700 kcal, bo obniżasz sobie podstawową przemianę materii. Weź spróbuj używać kosztem kanapek więcej sałatek i surówek warzywnych (bez ograniczeń ilości, jako drugie czy trzecie śniadanie, czy podwieczorek, oczywiście bez dodatków takich jak cukier czy majonez). Dodawaj do nich koniecznie olejów zimnotłoczonych -> tłuszczem w tłuszcz. Używaj też uwaga! oleju kokosowego (bio koniecznie!) nierafinowanego  (inny absolutnie nie wchodzi w grę!) - 2-3 łyżki dziennie między posiłkami. Używaj też przypraw przyspieszających trawienie (nie spalających tkankę tłuszczową) takich jak pieprz kajeński, chili, imbir, kurkuma. Być może też słabo zakwaszony żołądek, dlatego posiłki dokładnie gryź, jedz długo, nie popijaj w trakcie posiłków.Proponowałabym włączenie jako I śniadanie świeżo wyciskanych soków (jeśli masz wyciskarkę) - warzywnych lub warzywno-owocowych (z owoców możesz używać grejpfrutów, jabłek), polecam zwłaszcza mono soki z naci selera (bez żadnych dodatków!) to na pewno pobudzi soki żołądkowe. Pomyśl też o dorzucaniu do swoich posiłków (nie tylko surówek) siemienia lnianego, ale sam musiałbyś go mielić przed spożyciem w młynku do kawy

Być może masz też delikatnie stłuszczoną wątrobę, przez to nie pracuje ona wydajnie.  Radziłabym zrobić badanie takich parametrów krwi: glukoza, aspat i alat (enzymy wątrobowe), lipidogram (przede wszystkim trójglicerydy) i koniecznie wspomianych wcześniej TSH, fT3, fT4 oraz rT3 (odwrotna trójjodotyronina) - jest to drogie badanie, ale bywa tak, że TSH oraz fT3 i fT4 są OK i lekarz nie stwierdza niedoczynności tarczycy, jednak nie zleca badania rT3, który bardzo zaburza konwersję T4 do T3 i to może być przyczyną słabego metabolizmu.

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24


Nierafinowany to gwarancja, że w strukturze tłuszczu nie nastąpiły zmiany, które w jakiś sposób mogłyby źle wpłynąć na zdrowie. Rafinacja to ingerencja w strukturę również za pomocą środków chemicznych i temperatury. Niemniej jednak w przypadku rafinacji tłuszczów nasyconych nie następują tak masakryczne zmiany jak w przypadku tłuszczów nienasyconych. Ja jednak mimo wszystko wybieram nierafinowane tłuszcze.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Nie wygląda Twój jadłospis najgorzej, dodając do tego aktywność fizyczną, dużo snu zastanawiający jest brak efektu. Czy miałem robione badania hormonów tarczycy (fT3, fT4, rT3) i przysadki (TSH)?
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Za mało szczegółów aby cokolwiek powiedzieć gdzie tkwi błąd / błędy.

Rozpisz przynajmniej 1 dzień a najlepiej 3 dni swojego jadłospisu w których nie zaobserwowałeś satysfakcjonujących Ciebie wyników (bardziej co jesz, w jakiej formie, ilości też) łącznie z podaniem godzin, tego co pijesz, kiedy się budzisz, kiedy idziesz spać, ile śpisz.  Być może problem tkwi w zaburzeniach hormonalnych. Efekt jojo prawie murowany jak obniża się swoją nominalną wartość podstawowej przemiany materii a następnie wraca się do starego zapotrzebowania energetycznego. Inna sprawa, że kalorie to nie wszystko.....

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Co do czasów to nie mam takiej wiedzy. Jeśli miałabym coś postawić to max 30 sekund na dużym ogniu, na średnim max 1 minuta. Dla mnie nie nadaje się do smażenia i całą pełnię jej wartości odżywczym niszczymy.

 

Smażenie jest inwazyjną obróbką termiczną i jest niezależnie od stosowanego tłuszczu mniej czy bardziej niezdrowe. Szacowanie procentowanie mija się z celem ponieważ jest wiele zmiennych w tym temacie. Po pierwsze możesz smażyć w temperaturze 150 stopni, ale możesz też w 200 stopni (dla przykładu gotowanie to nie mniej, nie więcej niż 100 stopni) więc jest to zupełnie inna dynamika zmian. Inne ważne kwestie: czas smażenia, rodzaj zastosowanego tłuszczu do smażenia, czy smażenie zanurzeniowe czy płytkie, rodzaj patelni, co jest smażone (produkt węglowodanowy, produkt białkowy) . Czy dodatek sałatki, brokuła minimalizuje zagrożenia? Na pewno zmniejsza. Te wszystkie zmienne parametry smażenia o której pisałam decydują o tym, czy przekraczamy granicę i produkt z tylko niezdrowego staje się już rakotwórczy.

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Nie napisałeś ile chciałbyś schudnąć i w jakim okresie czasu. Na początek najlepsze dla Ciebie będzie pływanie i rowerek, siłownia też nie najgorszy pomysł - ale jest to bardziej beztlenowe ćwiczenie, więc spalanie tłuszczu nie będzie tak efektywne. Poniżej 90 kg włącz bieganie. Każda aktywność fizyczna powinna trwać powyżej 30 minut. Darmowych dostosowanych pod Ciebie i pod Twój gust diet to ciężko będzie ze znalezieniem - poszukaj w necie. Z płatnych programów możemy polecić diety Vitalii - baner powyżej mojego postu po prawej stronie jeśli korzystasz z wersji na komputerze.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Niezależnie, czy rafinowany czy nie w temperaturze ponad 180 stopni zaczynają zachodzić  niekorzystne zmiany, więc co z tego, że dany olej ma punkt dymienia powyżej 200 stopni. Smażenie to proces, który przebiega w temperaturze już powyżej 150 stopni, w temperaturze 170 stopni to jest w pełni zaawansowany. Tak nawiasem olej kokosowy rafinowany ma punkt dymienia 204 stopni (za angielską wikipedią). Podsumowując, z dwójki rafinowany i nierafinowany olej kokosowy do smażenia zawsze wybieram olej nierafinowany.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Temperatura dymienia to parametr "techniczny" - przekroczenie go niezależnie czy rafinowany, czy nie kończy się takimi samymi konsekwencjami. Rafinowane mają zmienioną naturalną strukturę, są więc produktem wysokoprzetworzonym.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24





brette napisał/a:
Szczególnie jeśli jestesm posiadaczami typu sylwetki jabłko, w którym największy jest wlasnie brzuch ( sama mam taki typ sylwetki i pomiimo, ze nie jestem jakaś tam gruba to brzuch mam spory).
Uważaj na węglowodany zwłaszcza tez proste, nawet te z surowych owoców. Przy takim typie sylwetki to właśnie węgle strasznie dają brzuszkowi pożywkę.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Smażenie nie jest zdrowym procesem więc potrawa po typowym smażeniu nie może być zdrowa, co najwyżej mniej szkodliwa. Dobry tłuszcz do smażenia powinien:

- posiadać wysoką proporcję kwasów nasyconych do jedno i wielonienasyconych
- posiadać wysoki punkt dymienia (wyższą niż temperatura smażenia)
- posiadać niski stopień przetworzenia
- być odpornym na utlenianie

A więc klasyfikacja wygląda tak:

1. olej kokosowy nierafinowany
2. masło klarowane (ghee)
3. tłuszcz gęsi / smalec

Oliwa z oliwek extra vergine tylko do króciutkiego podsmażenia. Oleje rafinowane to produkty wysoko przetworzone, a więc stanowczo nie polecam, olej zimnotłoczone tylko na zimno, z tym, że te z dużą  omega-6 nie przesadzać bo są prozapalne. Tutaj masz artykuł z naszego wortalu - Na czym najlepiej smażyć? - jest to dość dokładna analiza

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Witaj. Przede wszystkim żadne suplementy nie rozwiążą problemu - nie ma suplementów spalających tkankę tłuszczową, są tylko takie, które delikatnie mogą podkręcić metabolizm lub takie, które wspomagają organizm w efektywnym metabolizmie białek, tłuszczów i węglowodanów.

Musisz sobie zadać pytanie, jak wygląda Twoja codzienna dieta, czy nie popełniasz kardynalnych błędów typu: niejedzenie śniadania, głodzenie się wieczorem, bardzo obfity posiłek wieczorem, złe rozłożenie posiłków, popijanie w trakcie posiłku, szybkie jedzenie, nieumiejętne żucie pokarmu. Dalsza kwestia: czy Twój żołądek pracuje efektywnie - czy wytwarza odpowiednią ilość kwasów, no i temat niezwykle ważny - ile i jakie spożywasz węglowodany.

No i ostatnia sprawa, czy problem nie wiąże się ze złą pracą hormonów i nie chodzi tylko o hormony tarczycy ale też hormony kory nadnerczy.

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24


Jeśli masz niedobory magnezu to pokarmowo ich nie nadrobisz, co gorsza popularnymi suplementami w tabletkach też długo to Ci zajmie. Magnez po prostu jest bardzo trudny do wysycenia. Poniżej masz zawartości magnezu w topowych magnezowych produktach:

 - otręby pszenne (500-610 mg/100 g)
- pestki dyni (540 mg/100 g)
- gorzkie kakao (420 mg/100 g)
- zarodki pszenne (314 mg/100 g)
- migdały (270 mg/100g)
- kasza gryczana (218 mg/100 g)
- nasiona soi (216 mg/100 g)
- fasola biała (169 mg/100 g)
- gorzka czekolada (160 mg/100 g)
- pistacje (160 mg/100 g)
- orzechy laskowe (140 mg/100 g)
- płatki owsiane (130 mg/100 g)
- groch (124 mg/100 g)
- brązowy ryż (110 mg/100 g)
- kasza jaglana (100 mg/100 g)

Poczytaj sobie artykuł z naszego wortalu -  Jak suplementować tanio i skutecznie magnez

 

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Aktywność fizyczna, kwasy omega 3, eliminacja, a przynajmniej duże ograniczenie węglowodanów. Składników pomagających w zbiciu cholesterolu jest dużo. Poczytaj sobie ten artykuł

Ze zbijaniem nie należy przesadzać i na pewno nie robić tego za pomocą statyn, trzeba też poznać proporcje między lipoproteinami i trójglicerydami

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Na miękko, ekologiczne, bez chlebka i nie ma co się obawiać cholesterolu w jajkach
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Ksylitol to nie jest węglowodan, jest on pięciowęglowym alkoholem polihydroksylowym o słodkim smaku. Jak najbardziej możesz go stosować zmagając się z Helicobacter - co ważne dla Ciebie ksylitol pomaga walczyć z Helicobacter, podobnie pomaga zwalczać np. bakterie odpowiedzialne za próchnicę, czy drożdże Candida.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24


Poczytaj sobie na wortalu o diecie wątrobowej - http://www.odzywianie.info.pl/diety-i-odchudzanie/artykuly/art,dieta-dla-zdrowej-watroby-zasady-i-przykladowy-jadlospis.html
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Bromelaina w największej koncentracji występuje właśnie w rdzeniu. Bromelaina to grupa 5 enzymów proteolitycznych zbiorczo nazywanych właśnie bromelainą lub bromeliną. Posiada ona oprócz właściwości trawiących białka szereg innych właściwości łącznie z działaniem antynowotworowym.

Rdzeń, czyli część ananasa, która stanowi odcinek od góry do dołu w środku owocu jest jak najbardziej jadalna. Pogłoski o jego niejadalności prawdopodobnie pochodzą od tego, że jego spożycie jego osobno lub z małą ilością pozostałej części ananasa ma działanie ściągąjące / szczypiące na język właśnie ze względu na enzymy proteolityczny - język jest właśnie w dużej mierze zbudowany z białka  . Ze względu na swoje właściwości spożywanie rdzenia jest wskazane. Pamiętajmy, że bromeliny nie ma w ananasach w puszce - enzym pod wpływem temperatury powyżej 60 stopni jest inaktywowany.

Sposobem na złagodzenie działania ściągającego jest np. zblendowanie pokrojonego owocu z wodą i spożycie go w formie soku.

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24


Dodaj do tego produkty z polskiej listy superfoods, dodatkowo pomyśl jeszcze o wszystkich orzechach i migdałach, pestkach, siemieniu lnianym, nasionach chia, kaszy gryczanej niepalonej, komosie ryżowej, trawie pszenicznej, wszystkich warzywach zielonolistnych, rybach morskich ze sprawdzonych źródeł, sokach wyciskanych ze wszystkich warzyw (nie tylko zielonolistnych ale np. z buraków, marchewki) z dodatkiem owoców (np. jabłek, grejpfrutów, pomarańczy itd).

Teraz powinno Ci wystarczyć ;-)

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Zwykłe powszechnie dostępne pieczywo to niestety nie uzupełni Ci poziomu witamin z grupy B, aby uzupełnić to trzeba wziąć dobry suplement i jednocześnie wprowadzić do diety produkty bogate w witaminy z grupy B, czyli orzechy, migdały, warzywa, kasze (jaglana, gryczana niepalona), spirulinę, podroby zwierzęce, dobrej jakości pasztety, jajka z wolnego chowu, jeśli pieczywo to na zakwasie z mąk grubomielonych, bogate w witaminę B2 (na zajady) są też ryby typu: makrela, łosoś, śledź.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Ten alkohol cukrowy bez cienia wątpliwości jest najzdrowszym ze słodzików, posiada oprócz słodkiego smaku wartości dodane, choć też ma swoją wadę - w nadmiarze może powodować biegunkę.

Bodykox napisał/a:
A co sądzicie o erytrytolu?
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24


Wypłukuje, ale co najwyżej elektrolity, ale tylko woda destylowana, dlatego wypicie ok. 5 litrów takiej wody mogłoby doprowadzić do śmiertelnego odwodnienia ( . Zwykła woda - a więc tak naprawdę źródlana jest wręcz potrzebna w przypadku witamin rozpuszczalnych w wodzie, a więc C i z grupy B.


Imbryczek_net napisał/a:
Z tego co mi wiadomo to woda źródlana wypłukuje witaminy z organizmu u osób dorosłych, poprawcie mnie jeśli się mylę, gdzieś o tym czytałam.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24





B.Sadowska80 napisał/a:
Swoją droga, które warzywa i owoce zawierają błonnika najwięcej?

Zobacz np. tutaj - link 1 lub link 2

 

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24


Frytki robione przemysłowo do zdrowych niestety nie należą z kilku względów. Pokuszę się jednak zaproponować Ci wersję zdecydowanie zdrowszą. Użyj słodkich ziemniaków - batatów. Obierz je, osusz papierowym ręcznikiem, pokrój w kształt frytek. Ważną rzeczą dla zdrowotności jest dobór tłuszczu i tutaj proponuję albo oliwę z oliwek albo olej kokosowy (w tym przypadku trzeba go delikatnie roztopić, ponieważ w temperaturze pokojowej ma konsystencję stałą). Olej wlej do miski, następnie frytki i ręcznie wymieszaj, aby olej obtoczył frytki. Inne oleje raczej nie wchodzą w rachubę, bo albo są przetworzone, albo nie nadają się do obróbki w wysokiej temperaturze. Obtoczone frytki posyp solą, ewentualnie dodatkowo ziołami prowansalskimi. Następnie wyłóż na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Następnie wstaw do piekarnika nagrzanego do 220 stopni z włączoną funkcją termoobiegu i piecz ok. 20-25 minut, aż się zrumienią.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Naturalna kawa mielona w ilościach do 2 szklanek dziennie będzie dla zdrowia OK,posiada ona pewne wartości odżywcze i pobudza, mielona natomiast ze względu na ogromny stopień przetworzenia i wątpliwej jakości surowiec ze zdrowiem za dużo wspólnego niestety nie ma - przeczytaj sobie artykuł na wortalu - kawa rozpuszczalna - czy jest zdrowa? 

 

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Duże ilości witaminy C w formie kwasu askorbinowego będą wpływać negatywnie na równowagę, ponieważ może wchodzić w reakcje z pierwiastkami, które tworzą zasady, natomiast sól witaminy - np. askorbinian sodu w takie reakcje nie wchodzi. "Mieszanka" kwas askorbinowy i soda oczyszczona pozwala na obniżenie potencjału kwasu askorbinowego do zakwaszania. Tak czy inaczej jeśli chcemy przyjmować w dużych ilościach witaminę C to korzystniejsza będzie forma askorbinianu.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24





kitkaś napisał/a:
zgadzam się , oczywiście że suplementy nie spalą naszego już odłożonego tłuszczu, tylko ten który spożywamy wraz z pokarmem.
Przyczyną tycia nie jest nadmierne spożywanie tłuszczu - to jest błędna teoria wynikająca z tego, że 1 g tłuszczu to 9 kcal - przyczyną tycia są węglowodany pomimo, że 1 g węgli to 4 kcal. Tłuszcze posiadają sporo "dodatkowych" funkcji więc nie ma najmniejszego sensu ich "blokować" bo tylko nam to zaszkodzi. Jednych tłuszczy których należy unikać to tłuszczy trans.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24





kitkaś napisał/a:
przede wszystkim takie co są w miarę naturalne, bez wspomagaczy przy produkcji, po drugie jakość kosztuje, więc te najtańsze niestety to szybciej zaszkodzą niż pomogą, ja większość suplementów kupuję online w USA,

Generalnie nie istnieją środki które spalają tłuszcz, jedynie takie które mogą zwiększyć prędkość metabolizmu, ale co najwyżej 10% - więc są to dwa zupełnie inne pojęcia.

"naturalne" to pojęcie względne - bo jak zamknąć "naturę" w kapsułce? Można co najwyżej  wyekstrahować interesujące składniki i to jest ich cała naturalność. Inna kwestia to skład otoczki kapsułki i wypełnienie jej - czyli najlepiej jeśli otoczkę stanowi tylko np. celuloza, a w środku nie ma niepotrzebnych związków np. środków poślizgowych (stearynian magnezu) - które albo potaniają produkt, albo ułatwiają producentom produkcję suplementów.

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



To nie jest tak. Jeśli chcemy odkwasić organizm to musimy dostarczyć pokarmy bogate w pierwiastki, które w wyniku przemian metabolicznych tworzą zasady (alkalizują) np. magnez, wapń, cynk, potas, sód itd.  Natomiast zakwaszanie żołądka to dostarczanie produktów (naturalnych) o niskim pH, przed posiłkiem np. wspomniany przez Ciebie ocet jabłkowy - oczywiście powinien to roztwór w wodzie, a ocet powinien być bio i najlepiej mętny. Dobrym zakwaszaczem żołądka jest sok z kiszonej kapusty czy ogórek - co ciekawe kiszona kapusta czy kiszone ogórki alkalizują, a więc przywracają równowagę kwasowo-zasadową. Zakwaszenie żołądka dla osób które mają ten problem pomaga w prawidłowym trawieniu pokarmu. Pokarmy oparte na  / z dużą zawartością cukru, nabiału, glutenu zakwaszają organizm.

kitkaś napisał/a:
a może wystarczy zakwasić żołądek by była równowaga, ja to robię octem jabłkowym dobrym oczywiście, bo większość ma zakwaszony organizm a niedokwaszony żołądek, oczywiście dieta u mnie 3 x bez ( cukru, nabiału, glutenu)
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Nie ma opcji uśredniania kaloryczności dla dzieci 7 letnich i osób 20 letnich, to są zupełnie inne zapotrzebowania -> zapotrzebowanie kaloryczne. Wydaje mi się, że Twoim zadaniem jest podanie kaloryczności potraw, a nie bycie dietetykiem i serwowanie potraw wg zapotrzebowania kalorycznego, szkoła to nie wczasy odchudzające, gdzie osobom trzeba wydawać posiłki wg ich zapotrzebowania kalorycznego dla osiągnięcia efektu. Ważna jest wiarygodna informacja, którą przedstawiasz, a osoby które korzystają ze stołówki ją otrzymują i mają wybór

lustysia@interia.pl napisał/a:
proszę o podanie kaloryczności dania: makaron z truskawkami i śmietaną
Nie obraź się, ale jest to jest pytanie w stylu podaj spalanie benzyny na 100 km w samochodzie. Pytanie jaki samochód i w jakim cyklu porusza się samochód. Trzeba mieć dane. Korzystając z obowiązku informacji o wartościach odżywczych od 13.12.16 wszyscy producenci na opakowaniach muszą takie informacje dać, a więc trzeba spisać info o kcal: makaronu, truskawek, śmietany, na pewno cukru. Takie opakowania trzeba zachować, najlepiej założyć zeszyt i na daną potrawę wkleić wszystkie wyliczenia i opakowania komponentów, aby kiedy np. jakaś inspekcja typu Sanepid będzie chciała sprawdzić, skąd Twoje obliczenia i przez to będziesz miała potwierdzenie, inaczej "leżysz". Przy komponentach typu ryż, kasze, makaron podawane są informacje dla suchych  produktów, dlatego tak, czy inaczej wszystko trzeba ważyć i sprawdzać wydajność i przeliczyć np. z 1 kg makaronu powstało po ugotowaniu 3 kg ugotowanego - trzeba więc to proporcjonalnie policzyć, czyli jeśli np na pojedyncze danie trafiło 600 g ugotowanego makaronu to znaczy, że z informacji z opakowania trzeba przeliczyć ze 200 g suchego - bo na opakowaniu będzie podane dla 100 g. Śmietana inna będzie kaloryczność dla śmietany 12%, inna dla 18%, tak więc widzisz, że nie można tego tak prosto sobie podać.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Kaloryczność posiłku oraz jego wartość odżywczą oblicza się sumując wartości poszczególnych składników, z których składa się posiłek. Kaloryczność czy też wartości odżywcze powinno podawać się na 100 g produktu i wskazane jest również podawać na serwowaną porcję, wartość energetyczna powinna być prezentowana w kJ i kcal (1 kcal = 4,184 kJ). Obliczenie można zrobić na 3 sposoby:


1. Zlecić akredytowanemu laboratorium. Oni przeprowadzają badanie zawartości białka, tłuszczów i węglowodanów i na tej podstawie obliczają kaloryczność. Należy wysłać określoną ilość konkretnego dania do laboratorium.
2. Skorzystać z płatnych programów do obliczania kaloryczności i wartości odżywczych - dostępne w internecie.
3. Obliczyć samemu. Trzeba wówczas skorzystać ze sprawdzonych danych. Polecam książkę - Wartość odżywcza wybranych produktów spożywczych i typowych potraw, Autorzy: Kunachowicz Hanna, Nadolna Irena, Iwanow Krystyna.


Do pkt. 3  
Wartość energetyczną żywności oblicza się mnożąc zawartość (g) poszczególnych składników odżywczych przez poniższe współczynniki przeliczeniowe:

                białko    17 kJ    4 kcal
                węglowodany    17 kJ    4 kcal
                tłuszcz    37 kJ    9 kcal

 Ponadto stosuje się też:

                błonnik pokarmowy    8 kJ    2 kcal
                kwasy organiczne    13 kJ    3 kcal
                alkohol etylowy    29 kJ    7 kcal
                alkohole wielowodorotlenowe    10 kJ    2,4 kcal


Każdy składnik potrawy powinien być zważony i na tej podstawie można dalej przejść do obliczeń np. 1 kajzerka (50g) = 150 kcal, masło (5g) = 74 kcal, szynka z indyka (20g) = 17 kcal, ser gouda (20g) = 79 kcal, 1 średni pomidor (130g) = 26 kcal. Łącznie 346 kcal / 1448 kJ.

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24


Kawa bezkofeinowa? Pytanie jak jest produkowana i ile wymaga to jej przetwarzania i poddawania różnym procesom produkcyjnym, czy do jej produkcji są używane np. rozpuszczalniki chemiczne czy np. gazy lub dekofenizacja jest przeprowadzona za pomocą innych czynników. Nie chcę sobie zadawać takich pytań kupując kawę, a na etykiecie takich informacji nie znajdę, więc jeśli miałabym spożywać taki produkt to zdecydowanie wolę normalną kofeinową kawę mieloną (ale nie rozpuszczalną) - 1-2 kawy dziennie nie szkodzą, a wręcz dostają wartości odżywczych (polifenoli). Uzależnienie? Tak jak przedmówca napisał, można się uzależnić od wszystkiego, nawet od wody -) Tak na poważnie, w produktach, które wpływają na pobudzenie potrzebny jest umiar, aby nie "przegiąć" progu, wtedy potrzebne są coraz większe dawki, aby nastąpił efekt.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Olejowanie jest sprawdzoną świetną dodatkową metodą, ale wówczas jeśli organizm jest dobrze odżywiony i nie zatoksyczniony, inaczej zabieg należy cyklicznie powtarzać, aby "tuszować" braki pokarmowe.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Czynnik Rh z mojej wiedzy nie ma żadnego znaczenia. Ważne jest w obrębie danej grupy krwi, czy ktoś jest "wydzielaczem" czy "niewydzielaczem" . Związane jest to z tym, że niektórzy wydzielają swoje antygeny grup krwi grup krwi do płynów ustrojowych ( takie jak np. ślina, łzy, mocz,  śluz, nasienie). Osoby, które nie wydzielają do płynów ustrojowych antygenów grup krwi to niewydzielacze. Ok. 80% ludzkości to wydzielacze.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Zdrowe odżywianie jest pojęciem względnym. Każdy organizm jest inny, więc nie ma gotowego modelowego wzorca odżywiania.

Poziom trójglicerydów jest ważniejszy niż cholesterolu całkowitego. Jak rozpatruje się poziom cholesterolu to ważne są proporcje między frakcjami, a i tak nie bada się najważniejszej frakcji sdLDLu. Niech znajoma skorzysta z kalkulatora zależności frakcji cholesterolu i trójglicerydów, a jak będą niepokojące albo też będzie miała za duże trójglicerydy to niech zapozna się z artykułem Cholesterol i trójglicerydy - interpretacja wyników i ich proporcji. Inne czynniki chorób sercowo-naczyniowych

 

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Chleb razowy na zakwasie (bez drożdży) ewentualnie w dalszym etapie diety, ale ja nie mam przekonania. Nawet tak dobrej jakości chleb to węglowodany - bardziej złożone, ale węglowodany, a węgle to pożywka dla grzybków.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Herbatka nie spali tłuszczu (nawet grama) nie ma takiej możliwości. Możliwe jest tylko niewielkie podkręcenie metabolizmu, nic więcej.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24


Bardzo łatwo (jeśli się chce) jest schudnąć z dużej nadwagi i otyłości, natomiast później u niektórych osób pojawia się "klin". Oczywiście aktywność fizyczna jest bardzo ważna, ale są osoby, które mają problem z łatwym chudnięciem najczęściej takie przypadki dotyczą głównie kobiet po ciąży oraz osób otyłych od wczesnego dzieciństwa. Wynika to głównie z rozregulowania metabolizmu i rozregulowania gospodarki hormonalnej (np. tarczycy, ale nie tylko). Diety niestety przeważnie są dobierane na ilość kalorii, a nie z naciskiem na jakość
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24





Bodykox napisał/a:
Kończę rozmawiać z Tobą NutriAdvicerka, bo nie rozumiesz podstawowych zasad fizycznych - kaloria jest jednostką fizyczną spoza układu SI. Jest ona stała, określona i zawsze identyczna

Tak się składa, że zarówno z fizyką, a zwłaszcza z fizjologią jest mi po drodze i tytułem zakończenia tej rozprawy cofnij się do podstrony 2 i przeczytaj dokładniej co tam napisałam. Ja nie kwestionuję jednostek fizycznych, a staram się przybliżyć fizjologię . Tak jak napisałam "Kalorie, które od 50 lat stanowią podstawę diet odchudzających, są nic nieznaczącym wskaźnikiem, praktycznie bezużytecznym w procesie utraty wagi." Dlatego, jeśli osoby liczą tylko jednostki fizyczne ;-) w procesie odchudzania, to prędzej czy później zazwyczaj dopada ich jo-jo, a jak umiejętnie połączą fizykę ze zrozumieniem fizjologii, biochemii i znajomością własnego organizmu to rzadko "zajojczają" - wierz mi z praktyki.

Kaloria kalorii nierówna jest nierówna w aspekcie fizjologii a nie fizyki i to właśnie (nie tylko) mi chodzi.

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Zdecydowana większość ludzi w dorosłym wieku (po 40 roku życia) cierpi na niedobór magnezu. Określenie aktualnego poziomu magnezu nie jest zadaniem łatwym. Wiąże się to z faktem, że magnez jest kationem wewnątrzkomórkowym i zaledwie 1% jego zasobów ustrojowych znajduje się w surowicy lub osoczu krwi - materiale najczęściej wykorzystywanym do badań laboratoryjnych (krew zawiera przeciętnie 100 mg magnezu, natomiast w całym organizmie jest go ok. 30 g). Badanie z krwi  bardzo rzadko wskaże na niedobór magnezu w organizmie i tkankach, bo działają tam pewne mechanizmy uniemożliwiające spadek poniżej pewnego poziomu, dopiero poważne niedobory pokazują w badaniu krwi poziom poniżej normy.  Przez wiele miesięcy organizm może utrzymać stały poziom magnezu we krwi nawet przy niedostatecznej jego spożyciu w diecie .


Wiarygodnymi metodami, które mogą wskazać stan gospodarki magnezowej:
- analiza pierwiastkowa włosów
- poziom magnezu w erytrocytach lub krwinkach białych
-  ilość wydalanego magnezu w moczu dobowym

 

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Są weganie którzy jedząc odpowiednio skomponowane dania mają siłę i energię i oczywiście zdrowie, ale są też osoby, które źle się czują na takiej diecie.

Wszystkie fast-foody, żywność wysoko przetworzona, napoje tak naprawdę odbierają energię, dlatego, że są to prawie puste kalorie, pozbawione witamin, składników mineralnych, antyoksydantów itd, bez nich organizm nie ma składników nawet do  odpowiedniego metabolizmu nie mówiąc o innych rzeczach.

Proponuję przyjąć zasadę na początek co najmniej 70% pożywienia pochodzenia warzywno - owocowego - w postaci soków wyciskanych (nie mylić z tymi w kartonikach, butelkach itd), surówek, sałatek, przystawek, przekąsek, zup warzywnych, ziemniaków w mundurkach, kasz (jaglanej i białej niepalonej gryczanej), ryżu brązowego, solo owoców. orzechów, pestek.

Z nabiału tylko  fermentowane naturalne jogurty i kefiry (bez cukru).

Do picia w oda (nie gazowana) z dodatkiem np. listka cytryny czy pomarańczy, herbata zielona, czerwona.

 Z mięs pod wszelkimi odmianami wołowinę, mięso z kurczaka i kur wiejskich, kaczki, gęsi, króliki, mięso zwierząt dzikich, pasztety, dobrej jakości drogie wędliny. Oczywiście ryby - jeśli nie lubi to przemycać.

Jeśli makarony (ale tylko sporadycznie) to tylko z pszenicy durum (semoliny).

Pieczywo. Jak najmniej. Jeśli mam polecić jakie - to razowe na zakwasie (nie mylić z powszechnie występującymi chlebami z mąki razowej z drożdżami i np. suchym zakwasem -to są dwa różne produkty) - taki jednak jest bardzo trudno kupić - trzeba szukać taki jest jest ciężki, pachnie kwasem, zachowuje świeżość nawet do tygodnia, jest gliniasty i podczas krojenia się rozpada. 

Spokojnie można jeść jajka (ale wiejskie, nie klatkowe) najlepiej w formie gotowanej na miękko .

Tłuszcze. Do pieczywa masło 82%. Do smażenia (minimalizować) tylko tłuszcze stałe - masło klarowane, smalec, tłuszcz kokosowy. Oleje płynne (np. rzepakowy) nie nadają się do smażenia . Do sałatek stosować oliwę z oliwek extra vergine i oleje tłoczone na zimno - lniany, konopny, rzepakowy.

 

Parówkowy Potwór napisał/a:
Czy białko jako suplement diety do rozrabiania z mlekiem na poprawę masy jest dobry? Czy trzeba go jakoś zdobyć z pożywienia?
Raczej trzeba zdobyć z pożywienia. Jeśli chce robić masę, to najpierw trzeba zmienić styl odżywiania - dobrze zacząć się odżywiać, potem zacząć ćwiczyć. Sam suplement nie nie da, mleko jest produktem kontrowersyjnym, ponadto obydwa produkty są zakwaszające (zwłaszcza białko), więc tak jak pisałam najpierw odżywianie - tam jest pełnowartościowe białko.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Dieta odkwaszająca polega na spożywaniu produktów alkalizujących - a takimi są tylko warzywa i owoce, żaden produkt pochodzenia zwierzęcego oraz opierające się na mące i cukrze  (w kontekście opisywanych przez Ciebie spożywanych produktów przez Twojego chłopaka) nie jest alkalizujący, a są zakwaszające. Tak więc aby odkwasić organizm, to nie ma szans tego zrobić bez warzyw i owoców, co "gorsza " musi być ich przewaga w diecie - nawet 80%. Oczywiście można się suplementować proszkami zasadowymi, ale powinny być one tylko dodatkiem. Niestety wymienione fast-foody oraz żywność wysoko przetworzona są oczywiście zakwaszające i zawierają bardzo mało wartości odżywczych, za to dużo związków odpowiadających za pogorszenie zdrowia.

Kopytka, makarony itd to po ugotowaniu węglowodany proste , praktycznie pozbawione wartości odżywczych, więc w zdrowiu nie pomogą, a pogorszą go.

Woda gazowana, a tym bardziej napoje gazowane są również zakwaszające.

Jeśli spożywa się względnie zdrowe  jedzenie i kondycja organizmu jest OK, to nie widzę problemu, aby pozwalać sobie od czasu do czasu na niezdrowe produkty.

Gotowane ziemniaki. Ziemniaki są kontrowersyjne, dlatego aby się ich pozbyć należy spożywać ziemniaki gotowane jako ziemniaki w mundurkach.

Produkty mleczne (również są kwasotwórcze)  jeśli nie są  fermentowane i z dodatkiem cukru to w zdrowej diecie można o nich zapomnieć. Jogurty i kefiry naturalne są neutralne - czyli ani kwaśne, ani zasadowe.

Jedyną rzeczą jaką mogę Ci zaproponować do kupno wyciskarki do soków i masowe sporządzanie soków warzywnych, owocowych, warzywno-owocowych, z dodatkiem świeżych ziół, itd., ale należy pamiętać - bez dodatku cukru !

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



To znaczy, że zmienia się pH i zostaje zaburzona równowaga kwasowo-zasadowa i następuje przesunięciu odczynu w kierunku kwaśnym wskutek spadku stężenia jonów zasadowych lub wzrostu stężenia jonów kwaśnych. Im wartość liczbowa pH jest niższa, tym bardziej kwaśny jest odczyn krwi.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



To tak nie do końca . Dużo produktów  (zwłaszcza owoce) są zasadowe a jednocześnie zawierają kwasy organiczne np. winowy, jabłkowy, które nie zakwaszają tylko alkalizują organizm, ale za to zakwaszają żołądek. Podsumowując w przypadku organizmu ważne są pierwiastki, z których powstają kwasy, w przypadku żołądka - kwasy, które mają niskie pH.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24




Dieta zawierająca duże ilości białka mocno zakwasza organizm. Mówimy to oczywiście o zaburzeniu równowagi kwasowo-zasadowej na poziomie płynów ustrojowych. Białko, składa się przede wszystkim z czterech pierwiastków -  węgla, tlenu, azotu i wodoru (C, O, N, H), ale zawiera też inne pierwiastki, które przesuwają tę równowagę w kierunku kwasowym - np.  siarka i fosfor (S i P), z których w organizmie w wyniku przemian metabolicznych powstają kwasy. Ponadto nadmiar białka powoduje wzrost homocysteiny we krwi  (bardzo ważny czynnik promiażdżycowy) i zaburzać pracę przewodu pokarmowego.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24


 

Bodykox napisał/a:

nie spowoduje zmian cukrzycowych
Nie piszę o zmianach cukrzycowych, tylko miażdżycowych, a to czyni dużą różnicę. 

Tu nie ma żadnej propagandy,  nie trzeba powoływać się na statystyki, wystarczy rozglądnąć się na ulicy, a zobaczysz, że w naszym społeczeństwie nie ma umiaru. Ten "umiar" wiąże się też  z coraz większym "zawalaniem" rynku produktami bardzo mocno przetworzonymi i czasami wręcz brakiem wyboru zdrowej, czy nawet zdrowszej alternatywy.

Bodykox napisał/a:
Spożywanie wszystkiego w umiarze nigdy w życiu nie spowoduje zmian cukrzycowych.
Nigdy nie wiadomo, w którym momencie się "przegnie" umiar i nastąpi początek choroby.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Spokojnie pić do 2 dziennie. Nie pić jednak kawy rozpuszczalnej tylko mieloną -> posiada one swoje duże wartości odżywcze w postaci polifenoli, a także właściwości pobudzające, jeśli zaczniemy zwiększać ilość kaw dziennie to organizm będzie się przyzwyczajał i dla efektu pobudzenia trzeba będzie zwiększać ilość kaw dziennie, tak więc z rozsądkiem - 2 dziennie i będzie wilk syty i owca cała Co ciekawe większość specjalistów sugeruje, że spożycie 300-400 mg kofeiny dziennie (co stanowi około 3-4 filiżanek kawy dziennie) nie ma negatywnego wpływu na zdrowie, ja jednak upieram się przy 2 filiżankach.

Nie pij z kakao, chyba, że lubisz sobie psuć przyjemność z picia, ponadto kakao również zawiera teobrominę, a więc alkaloid o podobnym działaniu jak kofeina (jednak słabszym).  Jeśli już to proponuję kilka kostek bardzo gorzkiej czekolady (bez cukru), podobnie jak kawa bez cukru, wtedy połączysz przyjemne z pożytecznym i bilans magnezu będzie dodatni, a kawa smaczna -D. Mechanizm "wypłukiwania" magnezu, ale nie tylko magnezu, bo i innych pierwiastków (np. sodu, wapnia) polega na tym, że  kofeina działa odwadniająco i nasila straty pierwiastków., ale nie są to duże straty. Większe straty będą występować przy spożyciu ponad 500 mg kofeiny. Wydalanie po spożyciu utrzymuje się przez co najmniej 3 godziny, ale trzeba też wiedzieć, że kawa nie zawiera jedynie kofeiny i polifenoli, ma też (nie za dużo) magnez i witaminy z grupy B.  Więc bilans po spożyciu kawy mielonej będzie tylko lekko ujemny. Duże "wypłukiwanie" będzie występowało w przypadku żelaza niehemowego (pochodzenia roślinnego) za sprawą polifenoli. Mogą one hamować jego wchłanianie i to już przy szklance kawy wypitej przy posiłku zmniejsza wchłanianie żelaza nawet do 70%. Aby do tego nie dopuścić wystarczy po prostu unikać równoczesnego spożycia kawy przy posiłku.

 

» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



To są dwie różne sprawy. Produkty zasadotwórcze to produkty, które zawierają składniki, które w wyniku przemian biochemicznych tworzą wodorotlenki (zasady), natomiast produkty powodujące zobojętnienie kwasów żołądkowych to takie, których pH w chwili spożycia jest powyżej 7. Powszechnie znane produkty które pomagają żołądkowi w wydzieleniu kwasu żołądkowego są jednocześnie produktami, które są zasadotwórcze np. kiszone ogórki czy kiszona kapusta (ich sok), czy sok z kwaśnych owoców (cytryny), ocet jabłkowy itd.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24





haraskaDJ napisał/a:
wodę z butelki przynajmniej pewne ze jest czysta
Ale na pewno nie z butelek plastikowych. Jak już to butelki szklane. Tak nawiasem wody sprzedawane w butelkach to absolutny top skutecznego marketingu. Sprzedawana jest woda, do której każdy ma prawie bezpłatny dostęp, my natomiast  kupujemy produkt, za który musimy płacić cenę kilkaset jak nie kilka tysięcy razy wyższą w przeliczeniu na 1 litr.
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



Ma rację dziewczyna. To są zbyt skromne informacje żywieniowe P Ludzie są coraz bardziej nowocześni i wymagający, tak więc może niedługo Barbarella znajdzie w wortalu to co by chciała ;-) ?
» przejdź do wątku

NutriAdvicerka




Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24



@Bodykox

Niestety tak. Na papierze może wygląda to tak samo - 1 kcal produktu A równa się 1 kcal produktowi B, jednak w praktyce tak nie jest.   Podejrzewano to od dobrych kilku lat. Kalorie, które od 50 lat stanowią podstawę diet odchudzających, są nic nieznaczącym wskaźnikiem, praktycznie bezużytecznym w procesie utraty wagi. Słabość teorii kalorycznej wykazano po raz pierwszy w latach 80. ubiegłego wieku, jednak nie na przykładzie jedzenia, lecz alkoholu. Dietetycy zaczęli zastanawiać się, dlaczego alkohol, jako bomba kaloryczna (1 g alkoholu to 7 kcal), nie powoduje otyłości wśród przedstawicieli narodów, które od niego nie stronią, np. Francuzów. Około 1991 wyniki licznych badań  pokazały, że długotrwałe spożywanie dużych ilości alkoholu nie ma wpływu na masę ciała. Ostatecznie w 2008  i 2010  zrealizowano dwa szeroko zakrojone badania, w których wzięło udział ponad 60 tys. osób. Ich wyniki jednoznacznie potwierdziły, że nawet wysokie spożycie alkoholu nie ma prawie żadnego wpływu na masę ciała. Niektórzy pijący przybierają na wadze, jednak wykazano, że winę za to ponosi nie sam alkohol (może z wyjątkiem piwa), lecz przekąski, które zwykle towarzyszą jego spożywaniu. Po raz drugi słabość teorii kalorycznej wykazano na przykładzie orzechów. Są one bogate w oleje i tłuszcze i znajdują się wśród dziesiątki najbardziej kalorycznych produktów - ich spożywanie zaleca się osobom z dużą niedowagą. Pomimo to, przez ostatnich 20 lat kolejne badania konsekwentnie wskazywały, że orzechy nie są tuczące, a ich spożywanie może być nawet pomocne w redukcji masy ciała. Dietetycy tłumaczyli to odkrycie faktem, że orzechy wzmagają uczucie sytości - po ich zjedzeniu czujemy, że nasz żołądek jest wypełniony i jemy mniej niż zazwyczaj. Jednak przynajmniej dwa badania wykazały, że nie jest to wyjaśnienie kompletne - okazało się bowiem, że przy jednakowej wartości kalorycznej posiłków ludzie mniej przybierają na wadze, jeśli w ich jadłospisie znajdują się orzechy.  W 2003 przeprowadzono badania, w ramach którego grupa 50-latków stosowała dietę odchudzającą  o jednakowej wartości kalorycznej posiłków ale z diametralnie różną zawartością tłuszczów i węglowodanów. Zgodnie z teorią kaloryczną każda osoba powinna stracić na wadze dokładnie tyle samo, a jednak tak się nie stało. Po 12 tygodniach okazało się, że osoby będące na diecie niskotłuszczowej schudły przeciętnie 8 kg, podczas gdy te, które stosowały dietę z obniżoną zawartością węglowodanów - 10 kg.
Wracając więc do bananów jest możliwe, aby np. para bliźniąt o identycznej wadze, identycznej szybkości przemiany materii, spożywając przykładowo 2000 kcal pochodzących tylko z bananów odnotowała w przypadku jednego bliźniaka spadek wagi, a w drugim wzrost wagi - a zależne będzie to od glikemii (ładunku glikemicznego) spożywanych bananów i zawartości w nich frakcji węglowodanów.

» przejdź do wątku

  | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 |