Żeby jedzenie strawić, nasz organizm korzysta z energii. Przy niektórych produktach musi się napracować bardziej, przy innych mniej. Weźmy na przykład ciasteczko z płatków owsianych i pączka. Załóżmy, że mają tyle samo kalorii. Miękkiego, upieczonego z białej mąki pączka nasze ciało strawi bez większego wysiłku. Przetworzenie owsianego ciasteczka będzie dla niego większym wyzwaniem. Jak się przedstawia w tej sytuacji bilans? Wypada na plus dla pączka i na mniejszy plus dla ciasteczka z płatków owsianych, do którego spalenia organizm zużył nieco więcej energii.
Jak wynika z badań, na spalenie białka np. z kurczaka, nasz organizm będzie potrzebował od 10 do 20 razy więcej energii niż strawienie tłuszczy. Najgorsza w tym wypadku jest oczywiście wysoko przetworzona żywność. Podana dosłownie na tacce, gotowa do spożycia po podgrzaniu w mikrofalówce - właściwie sama się trawi.