Witam,
Każdy organizm ma swoje potrzeby jednak na co dzień warto chyba spożywać nieco więcej. Może spróbuj podnieść "dawkę" do 1000 kalorii albo 900 na początek. Czekolada to puste kalorie. Jedz produkty pełnowartościowe. Coś co mogę polecić w kwestii odżywiania, to dieta warzywno- owocowa. Byłam już w kilku osrodkach z taka dieta, a ostatnio odwiedzilam Villę Carpatię i polecam to miejsce ze względu na to, że można się tam właśnie wielu rzeczy nauczyć. Jak się odżywiać, żeby być zdrowym. Jeśli chodzi o kalorie, to ja chciałam zrzucic kilogramy i byłam na warzywach przez dwa tygodnie, a można też wybrać sobie diete pełnowartościową i wtedy dostajesz odpowiednia ilośc kalorii, ale dani sa lekkostrawne i zdrowe dla organizmu.
maathildaa napisał/a:Witam serdecznie!
Rzecz w tym, że przyjmuję mało kalorii. Od trzech dni prowadzę coś w rodzaju dziennika (zaczęłam, żeby sprawdzić, czy to rzeczywiście tak mało, a odżywiam się w ten sposób od jakichś 15 miesięcy - spokojnie, baaardzo stopniowo ograniczałam ilość kalorii, a właściwie to ona sama mi się ograniczyła, tabele kaloryczne wertuję dopiero od tygodnia) i wychodzi mi tych kalorii takie naciągane (np. pierniczkami) 700. Pewnie zaraz posypią się na mnie gromy, że jem TYLKO sałatę. Otóż nie.
W mojej diecie jest miejsce na nabiał, mięso, jajka, sery, ryby, warzywa (duuuuużo), oliwę z oliwek i nawet słodkości.
Jadam od pięciu do sześciu posiłków dziennie. Z mięsa najchętniej bym zrezygnowała w ogóle, bo spokojnie mogę bez niego żyć, ale czymś te kalorie muszę sobie nabijać i współlokatorzy zjedliby mnie do reszty.
Fakt, że jem mnóstwo rzeczy, które prawie kalorii nie mają (warzywa), ale czuję się dobrze, nie mdleję, wyniki krwi mam jak po byku, mam mnóstwo energii (biegam 4 kilometry dziennie, ćwiczę szóstkę Weidera, jeżdżę rowerem ok. 10 km dziennie - nie po to, żeby schudnąć, bo wyglądam raczej ok, ale po to, by wyładować energię)etc.
Czy taka ilość kalorii może być? Wiem, że norma dla kobiet jest ok 2000 dziennie, ale przecież głupio zjadać tabliczkę czekolady dziennie, by nabić sobie kalorie... Czy może to jest tak, ze mój organizm potrzebuje tylko tyle?