@kitkat: szczerze, z reką na sercu dałbym dziecku aspartam. Alergikowi i diabetykowi też. Nawet stuletni, chory na parkinsona starzec dostałby ode mnie aspartam gdyby tylko o to poprosił (; Co do prodkutów light którymi objadają się ludzie otyli to powiem tak - jeżeli ważąca 120 kg kobieta kupuje w McDonalds powiększony zestaw + lody i przepije to colą light albo colą zero to, i tu moge Cie zaskoczyć, jej podaż kalorii i tak przekroczy normę. Jeśli ta sama kobieta wróci do domu i posłodzi sobie herbate aspartamem, siądzie przed TV i zje przy okazji paczkę czipsów to - znów moge Cie zaskoczyć - i tak przekroczy dzienny limit kalorii. Aspartam nie jest metodą na odchudzanie, aspartam to tylko pomoc, bo jeśli już musisz pić słodką kawę to na czas odchudzania odpuść sobie cukier i użyj syntetyku. Otyły facet ma większe szanse na zawał/udar/inne incydenty zakrzepowo-zatorowe i miażdżyce (btw której początki mają już NIEotyłe dzieci w wieku przedszkolnym) niż na raka mózgu wywołanego aspartamem. Jeszcze raz podkreślam że JEDYNYM czynnikiem sprawczym redukcji masy jest D-I-E-T-A (albo bypass żołądka) a D-I-E-T-A to nie miesięczne nicniejedzenie tylko z gr. diaita to SPOSÓB ŻYCIA, nawyki które musimy sobie wpoić. Po co smażyć kurczaka na kostce masła skoro wystarczy go przykryć i zostawić na wolnym ogniu. Gwarantuje wam, że na patelni teflonowej się nie przypali ^^ po co dodawać szklanke oleju do jajecznicy skoro wystarczy najpierw wkroić do niej miąższ pomidora, dobrze doprawić i zrobić jajecznice na pomidorze? po co kupować cholernie drogie pieczywa light po których chce się jeszcze bardziej jeść, skoro wystarczy niesmarować chleba masłem. Na miłość boską ludzie...! widze po znajomych jak się odchudzają: śniadanie - jogurt - obiad - porcja ziemniaków i pierś z kurczaka - kolacja - jabłko. I wszystko super tylko w przerwach: kitekat, snickers, browar, kawa z automatu. Tak, ona też ma cukier. Ale dość już bo to nie jest blog (;
Co do metanolu (znów będzie z cyklu "czy wiesz że"
- pomidory, jabłka i gro innych substancji (nie licząc polskiej wódki) zawierają dużo więcej metanolu niż szklanka "sztucznego" napoju.