Dzisiaj jest: Czwartek, 28.03.2024 Imieniny: Anieli i Sykstusa



Ilość przepisów kulinarnych w serwisie: 5865

Forum dyskusyjne

Forum - Składniki żywności


  | 1 | 2 | 3 |   »

powrót

węglowodany-wróg czy przyjaciel?

Gutek




Skąd: USA
Dołączył: 20.01.2011
Posty: 37

Ta agresja, którą kolega prezentuje jest z nadmiaru węglowodanów w diecie, drodzy forumowicze :-)
Wybaczam Ci bo nie wiesz co czynisz!

MichałW




Dołączyła: 19.02.2011
Posty: 28

Gutek napisał/a:

Ta agresja, którą kolega prezentuje jest z nadmiaru węglowodanów w diecie, drodzy forumowicze :-)
Wybaczam Ci bo nie wiesz co czynisz!


Bez komentarza...
Darmowy kurs, na temat jak i co jeść, aby cieszyć się zdrowiem
Wszystko o GMO Genetycznie Modyfikowanej Żywności

NutriAdvicerka
moderator



Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24


Ale wojenka słowna :dobani:

Ja dodam swoje trzy grosze na pewne tematy

Gutek napisał/a:

I proszę mi nie pisać, ze tak was uczą w szkole, bo dietetycy biorą kasę za "odchudzanie" ludzi wiec wcale im nie zależy by ludzie byli szczupli.


Nie można zakładać w ten sposób. Rozumując w ten sposób to firmy farmaceutyczne produkują takie lekarstwa, które nie leczą lub leczą w małym stopniu (biznes) i tak samo dla wiekszego biznesu robią lekarze. Na pewno istnieje jakiś odsetek takich ludzi i takich firm, ale nie 100%.

Gutek napisał/a:

Za moją argumentacją przemawia skuteczność mojej samodzielnie opracowanej diety, odrzucającej zasady węglowodanowej piramidy żywieniowej.
Po niecałych 4 miesiącach minus 27kg.


Jest to niewątpliwy sukces i pod pełną kontrolą, jednak musisz wziąc pod uwagę, że dieta taka jednej osobie pomaga a drugiej nie.

cytat:

Ty jeszcze tego nie wiesz ale by dotrzeć do źródła trzeba iść pod prąd.
A żeby coś odkryć trzeba zakwestionować dogmaty.


Tu się całkowicie zgadzam. Jeśli nabyta wiedza nie pomaga, to trzeba postawić ja do góry nogami. Sam jednak widzisz, że równiez Ty jako lekarz nabyłeś wiedzy, która jest w niektórych sprawach nieskuteczna i tak jest w każdej dziedzinie wiedzy w której ma sie do czynienia z organizmami żywymi. Nie ma więc co dokuczac komuś, że pozyskał taką, a nie inna wiedzę.

MichałW napisał/a:

Jeżeli twierdzisz, że człowiek nie potrzebuje węglowodanów, to śmiem twierdzić, że Twoja wiedza jest zerowa. Nie będę z Tobą więcej dyskutował, bo nie widzę większego sensu.


W gruncie rzeczy praktycznie nie potrzebujemy węglowodanów, przecież i tak organizm na drodze kilku procesów doprowadzi do wytworzenia energii. Na pewno nie są nam potrzebne węglowodany proste. W naturze jest jednak tak, że praktycznie wiekszość produktów żywnościowych ma zarówno i białko i tłuszcz i węglowodany. Trzeba tylko spozywać dobre i wartosciowe produkty ;-)


cytat:

A co do wiedzy, to Twoja "Technologia Żywności" upoważnia Cie do bycia kierownikiem stołówki co najwyżej. Ja jestem z wykształcenia lekarzem i myślę, ze o funkcjonowaniu ludzkiego organizmu wiem nieco więcej od Ciebie.


Pojechałeś ostro. Trzeba jednak coś wyjaśnić, co często jest źle rozumiane i interpretowane. Pełna nazwa kierunku brzmi "technologia żywności i żywienie człowieka", a więc łaczone są jak gdyby dwa kierunki. Technolog zywności zajmuje sie przemysłowym wytwarzaniem żywności, natomiast żywieniowiec zajmuje sie żywieniem człowieka. Studenci po nabyciu wiedzy zarówno z jednej dziedziny jak i drugiej "obierają" drogę w której chcą się dalej kształcić. A więc specjalista od technologi żywności nie jest specjalistą od zywienia człowieka. Specjaliści od żywienia człowieka wiedzą z moich opinii więcej niż przeciętny lekarz nie zajmujący się chorobami i schorzeniami układu pokarmowego, gdyż dokładnie przerobili przedmiotów z tym związanych. Gutek pewnie jesteś wyjatkiem, ale popytaj swoich kolegów i zobaczysz jaki jest ich stan wiedzy.

Jedno jest pewne, czasami trzeba jednak iść pod prąd :ok: i we własnym zakresie obalać utwierdzone przez świat nauki dogmaty.

DietaCut




Dołączyła: 21.08.2012
Posty: 4

Mam pytanie: jak nie łączyć węglowodanów z białkiem? np makaronu z sosem, który to sos akurat jest z mięsem. Owszem nauczyłam się nie jeść pieczywa, bo ogólnie do chleba tylko białka się używało. Nie wiem jak mam nie łączyć kaszy i makaronu z produktami białkowymi, błagam przecież to bez sensu b020 b020

NutriAdvicerka
moderator



Skąd: Warszawa
Dołączyła: 16.03.2009
Posty: 412

Przepisy: 34

Pomogła: 24


DietaCut napisał/a:

Mam pytanie: jak nie łączyć węglowodanów z białkiem? np makaronu z sosem, który to sos akurat jest z mięsem. Owszem nauczyłam się nie jeść pieczywa, bo ogólnie do chleba tylko białka się używało. Nie wiem jak mam nie łączyć kaszy i makaronu z produktami białkowymi, błagam przecież to bez sensu
tej

Reguły tej skądinąd skutecznej diety są bezwględne - nie można łączyć, aby dieta była skuteczna białka z węlowodanami, jedynie tłuszcz jest neutralny.

  | 1 | 2 | 3 |   »