Dzisiaj jest: Sobota, 09.11.2024 Imieniny: Usryna i Teodora



Ilość przepisów kulinarnych w serwisie: 5865

Największe dietetyczne oszustwa w historii - pomyłki, czy świadome wprowadzanie w błąd?


Rozmiar tekstu: AAA
PDFDrukuj


Największe dietetyczne oszustwa w historii - pomyłki, czy świadome wprowadzanie w błąd?


   Mylić się jest rzeczą ludzką - dotyczy to również lekarzy i dietetyków. W historii dziejów ludzkości wiele poglądów uznawanych przez środowiska dietetyczne i medyczne za prawdziwe ostatecznie okazało się kłamstwem.

   Wpływ cukru na organizm, różnice między margaryną a masłem, a także korzyści i negatywne skutki stosowania aspartamu to tylko niektóre przykłady takich poglądów. Wszystkie przypadki opisane w tym artykule mieszczą się w przedziale XX-XXI wieku.





1. Cukier - "dobre" źródło energii

   W okresie średniowiecza cukier był dobrem luksusowym. Tylko elitarne grupy społeczne miały do niego dostęp. Wtedy Arabowie mieli monopol na jego produkcję i sprzedaż. Dla Europejczyków słodki przysmak był czymś nowym, nieznanym uznawanym za lekarstwo - dlatego sprzedawano go  często jako lek. W czasach nowożytnych, wraz z szeregiem wielkich odkryć geograficznych i ekspansją państw europejskich, produkcja cukru znacznie wzrosła, a poprawiający się dostęp do cukru doprowadził do spadku jego cen. Stał się on produktem dostępnym dla coraz większej rzeszy społeczeństwa. Dopiero w XIX wieku pojawił się cukier produkowany z buraków. W XX wieku wraz z rozwojem przemysłowej produkcji żywności, pojawia się cukier ukryty, o którym raczej się nie mówi.

   W 1931 r. biochemik Otto Heinrich Warburg odkrył, że nowotwory żywią się cukrem, za co otrzymał nagrodę Nobla. W 1957 r. dr William Coda Martin zaczyna mówić o cukrze rafinowanym, który jest szkodliwy dla organizmu, wypłukuje mineralne substancje i powoduje choroby degeneracyjne (w dużym uproszczeniu). Dr Martin nazwał cukier trucizną. Współcześnie nie ma wątpliwości co do tego, że cukier spożywany w dużych ilościach jest niezdrowy. W epoce oświecenia (XVIII w.) dodawano tyle cukru do kawy, że przypominała ona syrop, a zanim cukier stał się popularny, przypisywano mu właściwości lecznicze.



2. Margaryna zdrowsza od masła - czy odwrotnie?

   Margaryna czy masło? Przez wiele lat margaryna uchodziła za produkt, który jest zdrowszy od masła, ponieważ nie zawiera tłuszczów nasyconych - niby powodujących podniesienie cholesterolu i odpowiedzialnych za choroby sercowo-naczyniowe. Uznano, że roślinne tłuszcze są zdrowsze, tylko zapomniano dodać, że mogą mieć wyłącznie płynną postać (z nielicznymi wyjątkami, np. tłuszczem kokosowym). Do produkcji margaryny wykorzystuje się metodę utwardzania płynnego tłuszczu, żeby miał konsystencję podobną do masła.

   Po wielu latach utrzymywania, że margaryna jest zdrowsza od masła, naukowcy doszli do wniosków, że jest zupełnie odwrotnie. W procesie utwardzania tłuszczu dochodzi do powstania tłuszczów trans, które są bardziej niebezpieczne niż tłuszcze nasycone znajdujące się w maśle. Obecnie niektórzy producenci stosują inne metody utwardzania tłuszczów, prowadzące do obniżenia zawartości tłuszczów trans. W Danii wprowadzono całkowity zakaz wprowadzania na rynek produktów zawierających tego typu tłuszcze.



3. Ach ten aspartam

   Co do aspartamu spór naukowy nadal trwa. Według jednych (w tym UE) jest on nieszkodliwym słodzikiem. Według innych, należy go wyeliminować z rynku spożywczego. Pierwotnie aspartam pełnił rolę zamiennika cukru dla osób chorych na cukrzycę. Obecnie dodaje się go do soków, leków, gum do żucia i innych produktów. Przeciwnicy aspartamu zarzucają mu działanie neurotoksyczne zaburzające syntezę białek, działanie rakotwórcze i wskazują na inne negatywne strony. Kto ma rację? W obecnym stanie rzeczy, zbyt dużo producentów stosuje aspartam, aby mógł być wycofany z rynku. Trzeba pamiętać, że wokół cukru także było dużo sporów i choć środowiska lekarskie i dietetyczne w tej kwestii mówią jednym głosem, producenci i tak dodają go do produktów. Podobną karierę wróży się aspartamowi. W obu przypadkach decyzję podejmują producenci i rządzący, ale wybór należy do konsumenta.



4. Syrop glukozowo-fruktozowy

   Syrop glukozowo-fruktozowy, nazywany też izoglukozą lub HFCS, został wynaleziony w latach 50. XX wieku w USA. W latach 70. rozpoczęła się jego produkcja na skalę masową, ponieważ okazał się tańszym substytutem cukru. Do produkcji izoglukozy wykorzystuje się zwykle skrobię kukurydzianą lub pszeniczną. Proces wytwarzania syropu glukozowo-fruktozowego polega na przetworzeniu skrobi przy użyciu enzymów i kwasów do formy cieczy o jasnożółtej barwie.

Niemniej nadmierne spożycie fruktozy prowadzi do zwiększenia poziomu trójglicerydów we krwi i frakcji lipidów przenoszących tłuszcz z wątroby do tkanki tłuszczowej. Syrop glukozowy-fruktozowy hamuje działanie leptyny (hormonu sytości) i prowadzi do utrzymania wysokiego poziomu cukru we krwi. Naukowcy wykazali związek wysokiego spożycia syropu glukozowo-fruktozowego z otyłością, nadwagą i cukrzycą, a także z chorobami serca, zwiększonym ryzykiem zachorowania na choroby nowotworowe i powstania stanów zapalnych w organizmie. Pierwsze prace na ten temat zostały opublikowane na początku XXI wieku.



5. Glutaminian sodu

   Glutaminian sodu (MSG) zrobił karierę jako dodatek do żywności, ponieważ nadaje bardzo przyjemny, wyrazisty smak i intensywny aromat zwłaszcza produktom niskiej jakości i/lub wysoko przetworzonym. Historia tego dodatku do żywności sięga 1866 r., kiedy Karl Ritthausen wyizolował kwas glutaminowy. W 1908 r. Kikunae Ikeda wyizolował glutaminian z wodorostu - listownicy japońskiej (kombu). W 1987 r. Wspólny Komitet Ekspertów FAO/WHO ds. Dodatków do Żywności przedstawił swoje stanowisko w jego kwestii - uznano, że produkty obecne na rynku zawierają bezpieczną ilość glutaminianu sodu i nie zagrażają konsumentom. Podobne stanowisko wyraził Komitet Naukowy ds. Żywności Komisji Europejskiej w 1991 r.

   Niemniej w 1995 r. Federacja Amerykańskich Stowarzyszeń Biologii Eksperymentalnej po przeanalizowaniu zgłoszeń na temat reakcji konsumentów na glutaminian sodu, stwierdziła jednoznacznie, że niektórym osobom, wrażliwym na ten dodatek do żywności, produkty zawierające go nawet w "bezpiecznych" ilościach mogą zaszkodzić. Obecnie wysokie spożycie glutaminianu sodu jest kojarzone także z nadwagą i otyłością - związek między nimi wykazali naukowcy na Uniwersytecie Karoliny Północnej w 2008 r. wskazując na to, że osoby spożywające dużo MSG mają wyższe BMI i są bardziej narażone na otyłość. Glutaminian sodu bywa też uznawany za przyczynę tzw. syndromu chińskiej restauracji - związanej z nadmiernym spożyciem glutaminianu lub nadwrażliwością na niego. Objawy to uczucie niepokoju, zawroty głowy, palpitacje serca, czy też nadmierna potliwość.



6. GMO - żywność genetycznie modyfikowana

   GMO (genetically modified organism), czyli transgeniczne rośliny, są to rośliny o zmienionym kodzie genetycznym, powstałe przy użyciu technologii rekombinacji DNA. W praktyce technologie modyfikacji genetycznej są wykorzystywane jako sposób na zwiększenie odporności roślin na niekorzystne czynniki, np. wysokie temperatury i niską wilgotność, insekty i chwasty. Genetyczne modyfikacje mogą być przeprowadzane także w odniesieniu do materiału genetycznego zwierząt. W ten sposób można "stworzyć" odporność na niektóre choroby, tendencję do dawania większej ilości mięsa, mleka czy jaj. Cudownie, prawda?

   W 1996 r. na amerykański rynek trafiły pierwsze produkty GMO. Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) stała wówczas na stanowisku, że nie ma żadnych informacji, według których pokarm GMO różni się w istotny sposób od tradycyjnej żywności. Na łamach Annals of Agricultural and Enviromental Medicine zostały opublikowane wyniki kilku niezależnych badań wskazujących na coś zupełnie innego. Pogląd środowisk ekologicznych na żywność GMO jest zdecydowanie negatywny. Stanowisko UE także uległo zmianie. Pierwotnie bardziej liberalne stanowisko zostało zaostrzone - wprowadzono rygory dla producentów żywności GMO, które pozwolą ograniczyć niekorzystny wpływ genetycznych modyfikacji na zdrowie konsumentów i środowisko naturalne. Tak, czy inaczej o realnym wpływie GMO dowiemy się zapewne po kilku latach.



7. Fluor

   Głównym źródłem fluoru jest pasta do zębów. Połknięcie niewielkiej ilości pasty może zaszkodzić. Producenci zalecają stosowanie ilości pasty o wielkości zbliżonej do ziarnka grochu. Tymczasem woda w wielu krajach, w tym w Polsce, bywa fluorowana. W niektórych miejscach woda naturalnie zawiera fluor. Jakość wody jest badana przez laboratoria przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych. Wyniki są publikowane w internecie, więc można sprawdzić zawartość fluoru w wodzie pitnej. Dopuszczalny poziom fluorków wynosi 1,5 mg/l. Pamiętajmy, że woda i żywność (herbata, rodzynki, ryby i owoce morza, sól morska i kamienna, wino, kawa) zawiera naturalnie fluor, który jest nam w zupełności wystarczający.

   W świetle aktualnego stanu wiedzy wiemy, że fluor bardzo łatwo przedawkować, a jego nadmiar może prowadzić do groźnej fluorozy. Pierwiastkowy fluor, jak i jony fluorkowe, są silnie toksyczne. Zaburza procesy enzymatyczne w komórkach, hamując oddychanie tkankowe, przemianę węglowodanów, lipidów oraz syntezę hormonów. Fluor i jony fluorkowe zaburzają pracę trzustki i zwłaszcza co jest ostatnio wręcz epidemią tarczycy. Przedawkowane fluoru prowadzi także do wypłukiwania wapnia z organizmu. W związku z tym jest na odwrót - częste stosowanie dużych ilości pasty do zębów z fluorem wcale nie wzmacnia tkanki zębów, ale osłabia ją zabierając jej cenny wapń.



   W wielu przypadkach błędne przekonanie co do tego, że określony produkt lub składnik produktu jest zdrowy, wynikało z niedostatecznej wiedzy i braku możliwości zbadania jego wpływu na zdrowie. Niemniej w przypadku GMO i aspartamu, a także syropu glukozowo-fruktozowego można odnieść wrażenie, że ktoś się pośpieszył wprowadzając je na rynek. Wystarczyło prewencyjnie przebadać go i ocenić ryzyko niekorzystnego działania. Nikt jednak się do tego nie kwapił, a mimo szkodliwego wpływu na zdrowie nadal są dopuszczone do obrotu. Nie można tego wytłumaczyć logicznym wywodem. Business is business, a gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.




Oceń artykuł:

Średnia ocena: 5.00 Ocen: 7


NOWOŚCI PRODUKTOWE

Czereśnie suszone Czereśnie suszone

Producent: Helio


W linii bakalii bez konserwantów firmy Helio pojawiła się kolejna nowość - suszone czereśnie. Produkt jest naturalnie suszony, a nie kandyzowany. Czereśnie to smak lata, który dzięki temu produktowi można t

WIĘCEJ



NOWOŚCI PRODUKTOWE

NOWOŚCI WYDAWNICZE

Jedzenie emocjonalne Jedzenie emocjonalne

Julie M. Simon

Wydawnictwo: Vital


Pudełko lodów po pełnym stresu i niepokoju dniu w pracy. Kilka paczek chipsów naraz, a potem ból brzucha, bo nie radzisz sobie z nawracającymi stanami lękowymi. Przejadasz się, bo desper

WIĘCEJ



NOWOŚCI WYDAWNICZE