Dzisiaj jest: Sobota, 20.04.2024 Imieniny: Czesława i Agnieszki



Ilość przepisów kulinarnych w serwisie: 5865

Ulubione smakołyki dzieci - czy wiesz, ile mają cukru?


Rozmiar tekstu: AAA
PDFDrukuj


Ulubione smakołyki dzieci - czy wiesz, ile mają cukru?


   Cukier w postaci sacharozy ma bardzo negatywny wpływ na funkcjonowanie mózgu. Nadmiar rafinowanego cukru przyczynia się do obniżenia zdolności do zapamiętywania i oceny. Oczywiście cukier wpływa też na powstawanie próchnicy.

   Cukier rafinowany produkowany z buraków cukrowych i trzciny cukrowej charakteryzuje się tym, że jest pozbawiony witamin, minerałów i białka. W związku z tym nie jest trawiony w taki sam sposób, jak węglowodany pochodzące z nieprzetworzonych i nisko przetworzonych produktów. W czasie trawienia rafinowanego cukru dochodzi do powstania ubocznych produktów przemiany materii kumulujących się w czerwonych ciałkach krwi i w układzie nerwowym. Tytułem przykładu można wskazać na kwas pirogronowy gromadzący się w mózgu. Tymczasem nieświadomie wielu rodziców i opiekunów podaje dzieciom słodycze bez zastanowienia i sprawdzenia zawartości cukru. Są to główne źródła rafinowanego cukru. Co gorsza, przedstawione niżej artykuły spożywcze często traktuje się jako niespodzianka mająca sprawić maluchowi radość lub poprawić nastrój, czy też traktowane są jako nagroda. Warto nadmienić, że według normy podawanych przez WHO maksymalna dzienna dawka cukrów wynosi 25 g, a w diecie dzieci nie powinna ona przekraczać 12 g, co jest równe 3 łyżeczkom cukru. Tymczasem dzienne spożycie cukru w Polsce wynosi przeciętnie w granicach 130 g - 190 g.





Lizaki i cukierki

   Lizaki i cukierki są najbardziej powszechnymi smakołykami dzieci. Na sklepowych półkach znajduje się wiele różnych produktów tego typu w rozmaitych smakach. Ich wspólną cechą jest zawartość rafinowanego cukru. Landrynki, cukierki nadziewane oraz lizaki zawierają sacharozę, syrop glukozowy lub syrop glukozowo-fruktozowy. Najbardziej szkodliwy jest ostatni z wymienionych. Nadziewane cukierki mogą mieć więcej wartości odżywczych, bo oprócz cukru mogą zawierać także kakao i mleko. Jeden cukierek waży około 5 g i zawiera przeciętnie 20 kcal. Cukierki wyprodukowane z toffi zawierają oprócz cukru tłuszcze i białko, a ich wartość kaloryczna jest niemal taka sama jak landrynek. Lizaki zawierają nieco więcej kalorii, choć te z gumą balonową mogą mieć w sobie mniej cukru. Przeciętna wartość odżywcza lizaka wynosi 90 kcal.



Guma balonowa

   Guma balonowa przeciętnie dostarcza 40 kcal, w tym wyłącznie cukry. Tytułem przykładu można wskazać popularne gumy w kształcie kolorowych kulek. Rozpuszczalne gumy do żucia zawierają oprócz węglowodanów nieznaczną ilość tłuszczu. Jedna sztuka (ok. 5 g) zawiera 20 kcal. Guma balonowa nie zawsze zawiera cukier. Warto wybierać produkty, które zawierają naturalne substancje słodzące o owocowym smaku, np. sorbitol, syrop maltitolowy, sukralozę i mannitol. Bezcukrowe gumy balonowe pomagają utrzymać optymalny poziom pH osadu nazębnego, co zapobiega próchnicy. Gumy balonowe niezawierające rafinowanego cukru zawierają poliole, które są postacią węglowodanów. Jedna guma bez cukru (listek, pastylka itp.) zawiera około 4 kcal.



Żelki - misie i inne cuda

   Kolorowe słodycze w różnych kształtach zawierają nie tylko cukier, ale także syrop skrobiowy, substancje zagęszczające, regulatory kwasowości, sztuczne barwniki i aromaty. Żelki w odróżnieniu od cukierków i lizaków zawierają nie tylko rafinowany cukier (sacharynę), ale także syrop glukozowy i aspartam uchodzący za szkodliwy słodzik. Żelki są źródłem syntetycznych substancji słodzących mających niekorzystny wpływ na stężenie glukozy we krwi.

   Należy jednak dodać, że w aptekach można znaleźć preparaty witaminowe dla dzieci w postaci żelek. Ich skład jest bardzo podobny do żelek dostępnych w sklepach spożywczych, ale nie wszystkie produkty zawierają sztuczne barwniki i konserwanty. Niektórzy producenci postawili na naturalne barwniki. Poza tym, głównym zadaniem żelek jest dostarczenie odpowiedniej ilości witamin i minerałów. Zaleca się stosowanie tego typu preparatów w okresie zwiększonego zapotrzebowania na minerały i witaminy. Poza tym, zalecana dawka wynosi zwykle 1-2 sztuki dziennie, co nie powinno negatywnie wpłynąć na glikemię.

   Pewnym kompromisem są żelki wzbogacone witaminami oraz zawierające oprócz cukrów odtłuszczony jogurt. W tego typu produktach znajdują się niewielkie ilości niacyny, witaminy E, kwasu pantotenowego, witaminy B6, witaminy B12 i biotyny. Nie oznacza to jednak, że dziecko może jeść je garściami. Wartość kaloryczna żelek jest bardzo podobna do produktów niewzbogaconych witaminami. Warto przy zakupie zwrócić uwagę na skład żelek. Najmniej szkodliwe są te, które zawierają naturalne barwniki i jak najmniej konserwantów. W 100 gramach żelek znajduje się około 70 g węglowodanów, więc jedna sztuka zawiera w 70% cukier. Pozostałe 30% to witaminy, substancje żelujące, aromaty, regulatory kwasowości i barwniki.



Słodkie draże

   Wśród draży najbardziej popularne są czekoladowe, kokosowe, a także o smaku orzechowym. Do tej grupy słodyczy można zaliczyć także rodzynki i inne suszone owoce w polewie czekoladowej oraz orzeszki pokryte cukrową bądź czekoladową polewą. Porcja klasycznych draży (ok. 40 g) zawiera 180 kcal, w tym około 1,4 g białka, 6,8 g tłuszczów i 30 g węglowodanów. Standardowo paczka draży zawiera 70 g produktu, a maluchy rzadko mają w zwyczaju zostawiać porcję "na później".

   Rodzynki w czekoladzie i inne tym podobne produkty zawierają niewiele mniej kalorii, bo w 40 g produktu znajduje się około 160 kcal. Zamiast 30 g rafinowanego cukru zawierają jednak głównie cukier pochodzący z owoców, co wpływa na ogólną wartość odżywczą produktu. Nadzienie śmietankowe, kokosowe, czy też czekoladowe jest mniej zdrowsze niż suszony owoc, choć w bilansie energetycznym może nie mieć to znaczenia. Rodzynki dostarczają witamin i minerałów oraz błonnika. Podobnie jest w przypadku suszonych śliwek, żurawiny i wiśni. Orzechy w czekoladzie lub w polewie o innym smaku. Produkt posiada podobną wartość kaloryczną do klasycznych draży (180 kcal/40 g), ale jedna porcja zawiera więcej białka (3,5 g), 27 g węglowodanów i 7 g tłuszczu, w tym głównie pochodzącego z orzechów (nienasycone kwasy tłuszczowe).



Czekolada - mleczna, biała i z nadzieniem

   Jedna porcja (20 g) czekolady mlecznej z orzechami i karmelem zawiera około 145 kcal. Porcja smakołyku zawiera głównie węglowodany (49%) i tłuszcz (40%), choć cukry mają pewną przewagę. Zupełnie inaczej prezentuje się wartość odżywcza białej czekolady, która w 25 g zawiera 107 kcal, w tym 63% węglowodanów i 30% tłuszczu. Mleczna czekolada bez dodatków i nadzienia zawiera natomiast w jednej porcji około 130 kcal, w tym 55% węglowodanów i 31% tłuszczu. Zawartość białka w każdym z rodzajów czekolady omówionych wyżej wynosi około 6%. Pozostała część składu to konserwanty, aromaty, substancje zagęszczające i tym podobne.

   Niemniej na sklepowych półkach znajdują się także czekolady bez cukru. Jedna porcja takiego produktu zawiera około 97 kcal, w tym ok 37% tłuszczu i 42% węglowodanów. Nie oznacza to wcale wysokiej zawartości białka. Czekolada bez cukru zawiera około 15% substancji, które nie są ani cukrami, ani tłuszczem, ani proteinami. Produkty tego typu są tworzone głównie z myślą o diabetykach. Zawiera na substancje słodzące (laktitol, stewia, maltitol, acesulfam), miazgę kakaową, tłuszcz kakaową, emulgatory i aromaty. Węglowodany wchodzące w skład czekolady "bez cukru" to głównie alkohole wielowodorotlenowe, ale także cukry i niewielką ilość skrobi. W związku z powyższym bardziej prawidłowym określeniem produktu byłaby nazwa "czekolada z obniżoną zawartością cukru".

   Gorzka czekolada raczej nie jest lubiana przez dzieci, więc nie powinna być uwzględniona w opracowaniu. Niemniej spośród wszystkich rodzajów czekolad posiada najzdrowszy skład, co wynika ze stosunkowo wysokiej zawartości masy kakaowej.



Batoniki

   Wśród smakołyków chętnie wybieranych przez dzieci można wymienić kakaowe biszkopty, które mogą być przełożone kremem śmietankowym lub dżemem i pokryte czekoladą. Mają one wielkość batoników, ale w związku z zawartością mleka i kakao są reklamowane jako zdrowsze. Jeden batonik zawiera 135 kcal, w tym 39% węglowodanów, 29% tłuszczu i 7% białka. Około 25% produktu stanowią dodatkowe substancje. Nie wróży to dobrze i daje powód do zastanowienia się nad tym, czy batonik sprawiający wrażenie pożywnego powinien znajdować się w jadłospisie malucha.

   Batoniki z czekolady, karmelu i innych dodatków są jeszcze bardziej kaloryczne. Poza tym, zawierają więcej cukru i mniej białka. Jeden batonik dostarcza około 208 kcal, w tym około 20-28 g sacharozy, w zależności od rodzaju produktu.



Chrupiące wafelki i ciastka

   Wafelki zawierają mniej więcej tyle samo sacharozy co batoniki, choć mogą sprawiać wrażenie "lżejszych" i mniej kalorycznych. Jeden, duży wafelek (ok. 50 g) zawiera 270-300 kcal, w tym głównie sacharozę (ok. 11-15 g). Mniejsze wafelki, których maluch zjada zwykle po 2-3 naraz, zawierają po około 160 kcal, w tym każdy wafelek dostarcza ok. 6-7 g sacharozy.

   Porcja bezy (30 g) dostarczy zaledwie 80-100 kcal, tyle że zawierają one głównie sacharozę (ok. 10-15 g). Nieco więcej kalorii zawiera porcja ciastek z bakaliami, karmelem lub innymi dodatkami (ok. 140-150 kcal/30 g), ponieważ oprócz sacharozy dostarczają one tłuszcz. Gdyby poprzestać na jednej sztuce, to jedno ciastko zawiera 70-80 kcal, a beza (ok. 10 g) około 30 kcal. Ciastko złożone z herbatników przekładanych kremem dostarcza 70 kcal, w tym około 6 g sacharozy. Skromny, mały herbatnik (ok. 4 g) jest najmniej kaloryczny, ponieważ zawiera tylko 17 kcal, w tym 1-2 g sacharozy.



Wpływ cukru na zdrowie dziecka

   Cukier bardzo negatywnie wpływa na zdrowie. Spożywanie go w nadmiernych ilościach przyczynia się do zakwaszenia organizmów. W konsekwencji organizm próbuje utrzymać równowagę pobierając większą ilość minerałów z kości i zębów. Codzienne spożywanie słodyczy może doprowadzić do próchnicy i ogólnego osłabienia organizmu. Węglowodany są głównym źródłem energii, niemniej w towarzystwie białek, witamin i minerałów, których cukier rafinowany jest pozbawiony. Prawidłowo zbilansowana dieta dostarcza wystarczającej ilości cukru w postaci warzyw i owoców. Dzienne spożycie rafinowanego cukru utrzymane powyżej zapotrzebowania organizmu na węglowodany powoduje, że wątroba skrzętnie magazynuje glikogen, a kiedy magazyn jest już pełen uwalnia nadmiar glikogenu do krwi. Jeżeli nie zostanie wykorzystany do wytworzenia energii zamienia się w kwasy tłuszczowe, które są magazynowane w formie tkanki tłuszczowej. Rafinowany cukier szybko wchłania się do krwiobiegu powodując znaczne obciążenie trzustki. Dostarcza on pustych kalorii i działa uzależniająco na organizm. Oczyszczony cukier przyczynia się nie tylko do próchnicy i osteoporozy, ale również do wystąpienia chorób nowotworowych i zaburzeń odporności.



   Nadwaga i otyłość są coraz częściej problemem dzieci i młodzieży. Jeżeli dorośli nie zmienią swoich metod wychowawczych i nie będą uczyć podopiecznych zdrowych nawyków żywieniowych problem nie tylko nie zniknie, ale nasili się, a Jaś lubiący słodkie smakołyki wyrośnie na Jana, który będzie zmagał się z chorobami serca i układu krążenia, cukrzycą lub innymi schorzeniami rozwijającymi się na podłożu nadmiernej masy ciała. Nie warto nagradzać dzieci słodyczami, ani poprawiać im w ten sposób samopoczucie, bo nieprawidłowe nawyki żywieniowe ukształtowane w dzieciństwie najtrudniej zmienić.




Zobacz więcej na temat:

sacharozasłodyczecukier


Oceń artykuł:

Średnia ocena: 4.83 Ocen: 6


NOWOŚCI PRODUKTOWE

Czereśnie suszone Czereśnie suszone

Producent: Helio


W linii bakalii bez konserwantów firmy Helio pojawiła się kolejna nowość - suszone czereśnie. Produkt jest naturalnie suszony, a nie kandyzowany. Czereśnie to smak lata, który dzięki temu produktowi można t

WIĘCEJ



NOWOŚCI PRODUKTOWE

NOWOŚCI WYDAWNICZE

Jedzenie emocjonalne Jedzenie emocjonalne

Julie M. Simon

Wydawnictwo: Vital


Pudełko lodów po pełnym stresu i niepokoju dniu w pracy. Kilka paczek chipsów naraz, a potem ból brzucha, bo nie radzisz sobie z nawracającymi stanami lękowymi. Przejadasz się, bo desper

WIĘCEJ



NOWOŚCI WYDAWNICZE