Z jakich wysokokalorycznych produktów nie warto rezygnować?

   Przyjęło się, że to, co jest wysokokaloryczne, musi być niezdrowe. To błędne przekonanie wynika z promowania szkodliwych, niskokalorycznych diet, które nie tylko spowalniają metabolizm, ale też powoli przyczyniają się do niszczenia organizmu. Jak się okazuje, dieta z uwzględnieniem produktów wysokoenergetycznych jest o wiele lepszym rozwiązaniem. Dlaczego nie warto rezygnować z wysokokalorycznych produktów?

   Istnieje różnica między potrawami, które zostały przyrządzone w określony sposób i dlatego zyskały na kaloryczności (np. mięso panierowane i smażone zamiast pieczonego), a tymi, które już w formie surowej dostarczają nam bardzo dużo energii. Z nadmiarem kalorii w diecie wiążą się zwykle te pierwsze - dotyczy to chociażby różnego rodzaju fast foodów i słodyczy. Takie produkty najczęściej są przetwarzane, miesza się wiele niekoniecznie zdrowych składników, przez co kaloryczność wzrasta. Z kolei produkty naturalnie kaloryczne bardzo często są pożądane przez nasze organizmy. Możemy zaliczyć do nich na przykład:

Awokado

   Przez charakterystyczny, tłusty smak pozbawiony słodyczy, może kojarzyć się z warzywami. Awokado jest jednak owocem, które śmiało można nazwać bombą kaloryczną. W zaledwie 100 gramach ma 160 kalorii, a więc cały owoc, w zależności od wielkości, może mieć 200-300 kalorii. Duża kaloryczność wynika ze sporej zawartości tłuszczu. To wbrew pozorom dobra wiadomość - smaczliwka (bo również pod taką nazwą można spotkać awokado w sklepach) ma w składzie wyłącznie dobre tłuszcze. Poza tym może stanowić alternatywę dla masła, ponieważ nie zawiera cholesterolu. Świetnie pasuje do kanapki z jajkiem, pieprzem i sokiem z cytryny, sprawdzi się także jako słynna pasta guacamole. Fani słodkich smaków mogą spróbować przerobić awokado na budyń przy użyciu kakao, daktylów oraz mleka roślinnego. Takie danie z pewnością spodoba się osobom, które z różnych względów muszą ograniczać węglowodany, a tęsknią za domowym budyniem.



Orzechy

   Te wartościowe bakalie również są bogate w tłuszcze, zawierają także sporo witamin i minerałów, co jest dodatkowym argumentem za tym, żeby spożywać je regularnie. Optymalna dawka to na przykład łyżka lub dwie orzechów kilka razy w tygodniu. Można spożywać je do porannej owsianki lub jako przekąskę do kawy. Jakie orzechy są najzdrowsze? Wszystkie są bogate w wartości odżywcze, zawierają jednak różne witaminy i minerały. Przykładowo, migdały zawierają sporo białka, dużo witaminy B2 i E, wpływają także na stabilizację lipidów we krwi. Kaloryczność migdałów w 100 gramach to około 576 kalorii. Nerkowce mają mniej więcej 553 kalorii w 100 gramach, są bardzo bogate w magnez (cenna informacja dla sportowców i osób pijących sporo kawy), a także w cynk, fosfor i żelazo, witaminy: B1, B6 i K1. Najwięcej kalorii mają orzechy makadamia (około 740 na 100 gramów), co wpływa na ich charakterystyczny, lekko maślany smak. Zawierają dużo selenu i magnezu, witaminę B1 i B6. Orzechy włoskie nie bez przyczyny z wyglądu kojarzą nam się w mózgiem - mają sporo kwasów omega 3, cennych dla pracy tego narządu. Poza tym ich regularne spożywanie może poprawiać pamięć i koncentrację. Orzechy włoskie są także dobrym źródłem magnezu, żelaza i cynku oraz witamin: B1, B2, kwasu foliowego i B5 Kaloryczność orzechów włoskich to około 654 kcal na 100 gramów. Warto również wspomnieć o orzechach brazylijskich, ze względu na niespotykanie wysoką zawartość selenu - 100 gram tych orzechów dostarcza ponad 3400% dziennego zapotrzebowania! dlatego polecane są dla osób zmagających się ze słabą pracą tarczycy. Kaloryczność orzechów brazylijskich to około 659 kcal w 100 g. Są bogatym źródłem minerałów (oprócz oczywiście wspomnianego selenu) również magnezu, fosforu, cynku i witamin: E i B1.



Banan

   Banana z pewnością można zaliczyć do produktów wysokokalorycznych. Średnia sztuka to około 105 kalorii, 100 g to około 89 kcal. Nie jest to bardzo dużo w porównaniu do poprzednich produktów, ale jednak osoby zrzucające wagę często unikają bananów. Zupełnie niepotrzebnie! Banany zawierają dużo potasu, który bierze udział w dotlenianiu mózgu, a także odgrywa ważną rolę przy pracy mięśni. Zawierają dużo magnezu, miedzi i manganu, witamin: B6, B2, B5 i C. Poza tym banany mogą łagodzić problemy z trawieniem - poprzez zmniejszenie częstotliwości pojawiania się biegunki.



Ziemniaki

   Podobnie jak banany, ziemniaki również zyskały złą sławę przez diety odchudzające. Mają sporo kalorii (około 77 kcal na 100 gramów) i duży indeks glikemiczny, przez co zaleca się wykluczać je z diety w trakcie odchudzania. Warto jednak pamiętać, że IG obniża się wtedy, gdy łączymy produkty z wysokim i niskim indeksem jednocześnie (np. podając ziemniaki z mięsem), dlatego ziemniaki w połączeniu z czymś innym wcale nie sprawią, że szybciej będziemy głodni, jak to jest często przedstawiane. Poza tym warto wiedzieć, że ziemniaki zawierają dużo skrobi, która sprawia, że odczuwamy sytość. Dodatkowo mają sporo potasu, magnezu, witaminy C i B6. Zaleca się gotować ziemniaki w mundurkach, przez to straty witamin i minerałów są znacznie mniejsze, a smak ziemniaków staje się bardziej wyrazisty.



   Z pewnością warto wykluczyć ze swojego jadłospisu produkty, których kaloryczność wynika z dużego stopnia przetworzenia. Co prawda nic się nie stanie, jeśli raz na jakiś czas pozwolimy sobie na panierowanego kotleta, zamiast na pieczonego, ale zdecydowanie warto włączyć do diety te produkty wysokokaloryczne, które przynoszą więcej pożytku niż szkody dla organizmu. Niektóre z nich można też stosować zamiennie do codziennych wyborów, czyli np. wspomniane awokado zamiast masła na kanapce - to świetna i smaczna alternatywa dla tych, którzy muszą dbać o kondycję serca i naczyń wieńcowych.