Witam serdecznie, zastanawia mnie pewna drobna rzecz... Długi czas byłam na diecie, podczas której jadłam wszystko prócz słodyczy, chipsów i innych tego typu śmieci oraz smażonego jedzenia (wyłącznie gotowane na parze). Świetnie trzymałam wagę, nie było żadnych gwałtownych jej spadków ani wzrostów. Ostatnio stwierdziłam, że zrobię sobie skromną przyjemność i przygotowałam całą michę smażonego makaronu z warzywami i mielonym mięsem... Niestety, zaledwie kilka kęsów przypłaciłam ostrymi sensacjami żołądkowymi i jelitowymi. Myślałam, że przeholowałam z przyprawami, że była to jednorazowa sytuacja, prosty wypadek przy pracy... Niestety... Nawet delikatnie przyprawione, mocno niewysmażone rzeczy również sprawiają, że mój żołądek szaleje. Czy po prostu odzwyczaiłam organizm od smażonego żarcia i teraz biedak go nie akceptuje (co nie jest dla mnie jakimś problemem, bo uwielbiam jedzenie na parze), czy powinnam zgłosić się do specjalisty?
» przejdź do wątku