Zdrowe słodycze to marzenie każdego łasucha, który chciałby zadbać o swoje ciało. Czy coś takiego może jednak w ogóle istnieć? Czy możliwe jest, by bezkarnie cieszyć się słodkim smakiem przekąsek i deserów? Zdaje się, że jest to tylko mit, a producenci produktów light próbują ugrać coś, na tej modzie na odtłuszczanie i "odcukrzanie" produktów spożywczych, dla siebie i zarobić przy tej okazji kolejne pokaźne sumy pieniędzy. Zdania w tej kwestii są jednak podzielone. Przecież "słodycze" czy "deser" to pojęcia dość szerokie, ogólne. Odnosić one mogą się przecież również do tego, co sami przygotowujemy w domu czy do naturalnych zamienników jakiś produktów. Słodycze to nie tylko kupowane w markecie czekoladowe wafelki czy batoniki.
|
|
Całe szczęście dla wszystkich, którzy upodobali sobie słodki smak, nie taki diabeł straszny jak go malują. Oczywiście większość gotowych produktów zwanych słodyczami powinno się z diety wyeliminować, ale nie ma takiej sytuacji, na polu odżywiania w szczególności, z której nie można by bez szwanku wybrnąć.
Owoce
Najprostszym sposobem na zastąpienie słodyczy w codziennej diecie jest wprowadzenie do niej owoców. Owoce są słodkie, większość ma niski indeks glikemiczny (fruktoza, czyli cukier owocowy, ma indeks glikemiczny wynoszący tylko 20, a więc mieści się w grupie indeksów niskich), są stosunkowo tanie i łatwo dostępne. Ilość owoców dostępnych na polskim rynku jest ogromna - możemy jadać owoce sezonowe oraz najbardziej egzotyczne cytrusy. Dla każdego coś miłego, chciałoby się rzec.
Owoce można jadać nie tylko na surowo. Niektóre idealnie nadają się również do odpowiedniego przetworzenia. Pyszne i zdrowe słodycze czy desery stworzone na bazie owoców to np.:
- pieczone jabłko z cynamonem
- sałatki owocowe z sosem z jogurtu naturalnego z dodatkiem aromatów czy cynamonu
- posiekane, prażone jabłka (podobne do masy na szarlotkę) z cynamonem
- gotowane/duszone śliwki lub gruszki z dodatkiem kakao
- domowe powidła
Przy przygotowywaniu tego typu deserów warto pamiętać o tym, że nie powinno się wykorzystywać do tego białego cukru - wtedy nasz domowy deser nie będzie różnił się za bardzo od np. gotowego dżemu czy powideł ze sklepu. Cukier zastąpić można np. odrobiną stewii. Niektórzy uciekają się, w celu ograniczenia kalorii, do wykorzystywania do słodzenia potraw słodzika, lecz zdania na temat chemicznych substytutów cukru są podzielone.
Niezwykle słodkie są owoce suszone. Tak jak owoce świeże dostarczają one dużo błonnika. Suszone morele czy śliwki są wspaniałym substytutem np. cukierków. Należy jednak uważać na ich ilość, jaką zjadamy, gdyż mogą wywołać efekt przeczyszczający.
Warzywny deser?
Również warzywa można odpowiednio przetworzyć, by uczynić z nich pyszną, słodką przekąskę. I tak np. tarta cukinia czy marchewka nadaje się do różnego rodzaju wypieków. Marchew smakuje również wspaniale jako dodatek do prażonych jabłek bądź gotowana z cynamonem. Można wtedy posypać taki marchewkowy gulasz np. płatkami migdałów czy wiórkami kokosowymi, a do samego gotowania warto dodać garść rodzynek czy posiekaną suszoną morelę. Dietetyczny cymes gotowy!
A co z mąką?
Zwolennicy słodkości w postaci ciast, ciasteczek, naleśników, omletów etc., czyli wszystkiego, co przygotowuje się na bazie mąki, powinni zamienić tą białą, czyli oczyszczoną, która ma wysoki indeks glikemiczny, gdyż pozbawiona jest błonnika, mąką razową bądź graham (typy odpowiednio: 2000, 1800). Oczywiście rezygnacja z dodatku białego cukru obowiązuje również w tym przypadku.
Ciasteczka czy wafelki z mąki pełnoziarnistej można kupić w bardzo wielu sklepach. Zwykle jednak produkty te wcale nie są tak zdrowe i nieszkodliwe dla figury, jak twierdzą ich producenci. Wystarczy tylko zerknąć na ich skład, a okaże się, że może i są wypieczone z mąki razowej, ale zawierają dużą ilość cukru oraz utwardzone tłuszcze roślinne. Te pozbawione cukru często wytwarza się natomiast z białej mąki. Lepiej jest, by mieć pewność, że nasze ciasteczka dostarczają nam błonnika i mikroelementów, a nie pustych kalorii, zdecydować się na pieczenie ich w domowym zaciszu.
Zdrowe słodycze ze sklepu - co wybierać?
Oczywiście nie wszystko musimy przygotowywać samemu. Jak wiadomo, nie każdy ma na to czas czy kulinarne talenty. Oferta "zdrowych" słodkości jest ogromna i, o ile trzeba zachować ostrożność podczas ich wybierania, co zostało zasygnalizowane w poprzednim akapicie, to odrzucanie wszystkich tych produktów z miejsca nie jest konieczne.
Wielu z nas ma słabość do czekolady i produktów wytworzonych z jej wykorzystaniem. Jeśli mamy ochotę na kostkę czy dwie czekolady, warto sięgnąć po tą o dużej zawartości kakao (min. 70%). Dostarcza ona nie tylko niezwykłych doznań smakowych, ale również porządnej porcji magnezu, który pomaga np. walczyć ze stresem. Miłośnicy czekolad typowo słodkich, którzy nie są w stanie przekonać się do czekolady gorzkiej, mogą skusić się na kawałek czekolady z np. mannitolem. Warto jednak wiedzieć, że mają one zwykle porównywalną z typową czekoladą ilość kalorii. Poza tym, mannitol, spożyty w zbyt dużych ilościach, działa przeczyszczająco. Mannitol jest również składnikiem wielu innych deserów jak np. ciepłe lody, cukierki, polewy do domowych deserów, lody etc..
Ci, którzy lubią słodkie produkty mleczne, powinni kupować jogurty naturalne, zamiast słodzonych owocowych, i sami dodawać do nich świeże bądź suszone owoce. Jeśli nie mają na to ochoty bądź czasu, mogą poszukać jogurtów słodzonych stewią, które, ostatnimi czasy, pojawiają się na rynku.
Jeśli najbardziej lubimy lody i nie potrafimy wyobrazić sobie, by się na takie nie skusić, od czasu do czasu, w upalne letnie dni, dobrze jest wybierać sorbety, a nie lody na bazie mleka i jego przetworów. Są one bowiem tłustsze i często dużo bardziej dosładzane. Oczywiście z ilością gotowych sorbetów lodowych nie ma co przesadzać, gdyż one również zawierają pewną ilość białego cukru, ale z dwojga lodowego złego zawsze lepiej jest wybierać to bliższe produktowi naturalnemu. Sorbety stosunkowo łatwo jest również przygotować w domu. To rozwiązanie idealne, gdyż mamy pełną kontrolę nad tym, co zjemy.
Jak widać, można jadać słodkości i nie przejmować się ewentualnymi skutkami ubocznymi takich przyjemności. Potrzebna do tego jest jednak odrobina fantazji. I świadomość oczywiście.